Zimowy ubiór należy dostosować do aktywności dziecka. Ruchliwy maluch powinien być ubrany lżej od rodzica. Siedzący w wózku, nieco cieplej.
Bez względu na porę roku, dziecko powinno przebywać na dworze przynajmniej dwie godziny dziennie. Dzięki temu zwiększa się jego odporność i dopisuje mu apetyt. Zimą najlepsza pora do spacerów to godziny południowe, od 10 do 14, wtedy zwykle jest najcieplej. Zrezygnować ze spaceru można, gdy temperatura spada do minus 10 stopni, pada lub bardzo wieje, ponieważ w wietrzne i wilgotne dni niską temperaturę odczuwa się znacznie silniej niż w mroźne i suche. Maluch musi być odpowiednio przygotowany na wyjście z domu. Ubiór powinien być dostosowany do aktywności dziecka, by nie dopuścić do przegrzania i zmarznięcia. Trzeba pamiętać, że przegrzewanie jest częstą przyczyną infekcji, natomiast wyziębienie niechcący dziecka, które wcześniej nie było przegrzewane, zazwyczaj nie prowadzi do choroby. Ruchliwe dziecko, które będzie biegać powinno być ubrane lżej, zaś maluch siedzący w wózku powinien być dodatkowo okryty kocem lub śpiworem. Dzieci najlepiej ubierać na cebulkę, bo kilka cienkich warstw lepiej chroni przed mrozem niż jedna gruba.
Dwie czapeczki dla maluszka
Niemowlaka ubieramy w body z długim rękawem i śpioszki lub bawełnianego pajacyka. Na to wkładamy ciepły sweterek lub bluzę i grubsze spodnie. Na nóżki obowiązkowo grube skarpety. Na głowie musi być ciepła czapka, a najlepiej dwie, cienka bawełniana, dobrze przylegająca do głowy i druga grubsza. Malucha wkładamy w ciepły kombinezon (lub śpiworek). Żeby upewnić się, że dziecko jest odpowiednio ubrane, należy podczas spaceru dotknąć jego skórę na karku i plecach. Jeśli jest spocona, to znak, ze dziecko jest przegrzane.
Dla aktywnych, mniej ubrań
Starsze dzieci, które już chodzą powinny być ubrane lżej. Dwulatkowi zakładamy ciepłe majtki i podkoszulek z długim rękawem oraz bawełniane lub frotowe rajstopy. Na pierwszą warstwę zakładamy np. golf lub sweter oraz spodnie z niezbyt szeroką nogawką, tak by dziecku było wygodnie. Rękawy i nogawki nie mogą obciskać kończyn, ponieważ hamują w ten sposób krążenie i ciało nie może się samo rozgrzewać. Dwulatkom, które na ogół nie są tak ruchliwe jak czterolatki można włożyć jednoczęściowy kombinezon. Kombinezon sprawdza się na dłuższych wycieczkach lub przy zjeżdżaniu na sankach i nartach. Chociaż moja Inga za nim nie przepadała. Krępował jej ruchy i z trudem się w nim poruszała, mimo iż był z miękkiego materiału. I wyglądała jak zapaśnik sumo. Czapka powinna być wygodna, dobrze dopasowana i dokładnie okrywać czoło, głowę i uszy, a buty muszą być dostosowane do pogody, by nie dopuścić do przemoczenia stóp. Najlepiej, by były na niewielkim, płaskim obcasie, który ochroni stopę przed zimnem. Szalik należy owinąć wokół szyi, a nie tylko przewiesić na kurtce. Nie może on zakrywać ust, ponieważ wilgotne powietrze z płuc sprawia, że staje się mokry i może zamarznąć powodując np. odmrożenie w okolicy ust. Dzieciom, które nie lubią szalików można włożyć kominiarkę. Na dłonie, zakładamy rękawiczki, pięciopalczaste lub z jednym palcem, w zależności od upodobań. Gdy jest bardzo zimno, można włożyć dziecku dwie pary cieńszych lub założyć jedne grubsze, np. narciarskie.
gabi22bh | 26-06-2020 12:09:43
gabi22bh | 26-06-2020 12:11:18
Oolka_90 | 19-11-2020 12:14:46
Anonimowy użytkownik | 22-03-2021 12:29:54