Jak interpretować wybór roczniaka? Spytaliśmy o to wybitne osobistości zawodowo związane z przedmiotami, spośród których eBobas miał dokonać wyboru podczas urodzinowej wróżby. Na stole położyliśmy: monetę, lupę, stetoskop, kieliszek, różaniec i młotek. Przedmioty wymieniamy w kolejności narzuconej w głosowaniu przez użytkowników naszego portalu.
Pytanie o młotek zadaliśmy Lechowi Wałęsie, najsłynniejszemu robotnikowi świata. – Prezydent przebywa za granicą – usłyszeliśmy w jego biurze w Gdańsku. Wybór młotka wcale nie jest jednoznaczny. Stoczniowiec, przywódca ruchu, który zmienił historię Polski i świata, laureat Nagrody Nobla, wreszcie prezydent, doktor honoris causa najlepszych uczelni polskich i zagranicznych, znak firmowy Polski rozpoznawany od Nowej Zelandii po Grenlandię, jest tego najlepszym przykładem.
Wybór monety komentuje dla portalu eBobas.pl prof. dr hab. Jerzy Osiatyński, ekonomista:
Zdecydowanie lepiej położyć przed dzieckiem monetę, niż banknot. Co prawda istnieje niebezpieczeństwo, że będzie chciało ją połknąć, więc trzeba być czujnym. Banknot może zostać w sekundę podarty – poza tym on jest tylko pieniądzem. Natomiast moneta, to nie tylko środek płatniczy, ale najbardziej trafny sposób podejmowania życiowych decyzji: albo-albo, orzeł czy reszka. Bobas, który sięgnie po monetę, będzie umiał dokonywać życiowych wyborów. Prawdopodobieństwo, że będą one dobre jest takie samo, jakbyśmy nauczyli go najbardziej skomplikowanych metod probabilistycznych.
Co do bogactwa: w dzisiejszych czasach gwarantuje je wyłącznie dobrze umeblowana głowa, czyli wykształcenie. Jeśli więc rodzicom zależy na zapewnieniu dziecku może nie bogactwa, ale dostatniej przyszłości, powinni te monety pomnażać w postaci inwestycji, która sfinansuje dobre studia ich pociechy.
Wybór lupy komentuje dla portalu eBobas.pl prof. dr hab. Łukasz A. Turski, fizyk:
Położenie przed rocznym dzieckiem przedmiotów o symbolicznym znaczeniu nie ma wpływu na jego przyszłość, ale świadczy o tym, że rodzice, dziadkowie przyjaciele etc. dobrze mu życzą. Proponuję, by idąc z duchem czasu unowocześnić nieco tradycyjny zestaw. Lupa, kiedyś była symbolem wiedzy, dziś taką rolę może spełnić laptop – też na „l”.
Dajmy też dziecku do wyboru: MP3 (kariera w muzyce - może nie wyrośnie Chopin, ale talent ciut lepszy niż np. Doda.) CD ze zręcznościową grą komputerową (najlepsi chirurdzy laparoskopowi to namiętni gracze). Kartę kredytową (a nuż doczekamy się szefa dużego banku, wolnego od toksycznych długów). No i koniecznie miniaturkę piłki nożnej (premiera też kiedyś trzeba będzie zmienić).
A gdybyście naprawdę chcieli czegoś wspaniałego dla waszego dziecka, połóżcie koło kołyski "Krótką Historię Czasu" Hawkinga i tomik poezji Szymborskiej. Bo życie z nauką i poezją, to jest dopiero TO.
toja51 | 31-03-2010 13:52:28