Jimmy Connors dostał swoją pierwszą rakietę tenisową w wieku 2 lat. Na początku dla frajdy, a potem już na poważnie oddał się trenowaniu. Jimmy był wyjątkowy, o czym świadczyła jego kariera. Nasze maluchy mogą zacząć swoją przygodę z tenisem później, w wieku 5 lat. Dobrze, by na początku też była to tylko zabawa.
Pierwsza rakieta
Początki nauki gry w tenisa to mini tenis. Wszystko jest w nim mini, choćby rakiety. Najmniejsze, dla 4 – 5 latków, mają 50 – 55 cm, dla nieco starszych: 55 – 60 cm. Te pierwsze rakiety powinny mieć nieproporcjonalnie dużą główkę, by ułatwić przebijanie piłki. Ceny rakiet dla dzieci plasują się na poziomie 60 – 100 zł. W przypadku starszych dzieci, grających już na korcie o pełnych wymiarach, istotne stają się kryteria siły fizycznej i wzrostu. Trzeba liczyć się z tym, że jeżeli dziecko poważnie zainteresuje się tenisem, wyrośnie z niejednej rakiety. Kupowanie większej, na wyrost, źle wpływa na grę. Jeżeli okaże się za ciężka, szybko może zniechęcić początkującego tenisistę. Piłki w mini tenisie też są inne. Najczęściej na zajęciach dla najmłodszych wykorzystywane są różnokolorowe piłeczki z gąbki. A jaki powinien być strój małego tenisisty? - Strój powinien być luźny, dresowy, dający komfort ruchu – mówi Krzysztof Walter. - Buty mocne, wiązane, typu adidas. Dziewczynki często noszą spódniczko-spodnie, ale nie jest to obowiązkowy kanon mody tenisowej.
Jak widać niewiele trzeba, by zacząć uczyć malca tenisa. To, co wydarzy się później, powinno zależeć od woli dziecka. Matka Connorsa nie wywierała presji na synu. Trafiła za pierwszym razem.
Renata36 | 29-09-2011 08:07:26
dori32k | 15-01-2015 14:46:55
martynka002 | 19-01-2015 14:12:26