Termin na marzec 2015 r.karmienie piersią

Wysłane przez Gnatoya 

mpuchala27 (offline)

09-08-2014 13:01:10

ostrzeszow
Magda luteine mam, a to krwawienie to okazalo sie ze mam mala nadrzerke albo jakos mam wywinieta szyjke i moglam ja uszkodzic jak tabletke wsadzalam , badz moj mezulek mogl sie do tego przyczynic winking smiley

co do raczkowania to ja pamietam ze jedynie Hani sama pokazywalam jak sie raczkuje , turlalam pilke i sama do niej raczkowalam smiling smiley nic na sile , wszystko przyjdzie samo smiling smiley

Magda i mam tak jak Ty - paczki grinning smiley , 2 dziennie musza byc hi

pozitivbration to ile jeszcze Maksia nie bedzie ? mi to sie marza takie z dwa dni bez Hani, chociaz jestem pewna ze gdyby faktycznie takie dni sie zdarzyly to pewnie tak samo jak Ty , umieralabym z tesknoty


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

gosiaczek31 (offline)

09-08-2014 13:40:26

Ja powiem Wam że moją córcią zajmuje sie babcia ponieważ ja wróciłam do pracy jak Ola skoczyła rok. Często jest tak że wyjeżdza do babci na dwa tygodnie i jest z dala ode mnie bo prawie 300 km niestety moja mama nie może non stop mieszkac u nas poniewaz ma tez swoj dom, męża i obowiązki przy domu- i na poczatku było ciężko ryczałam jak bóbr jak zostawiałam ją i wyjeżdzałam - całe szczescie córcia dobrze sie klimatyzwała u dziadków i nie rozpaczała wiec i mi było łatwiej wiedzac ze nie płacze. Ciągłe telefony, jeżdzenie weekendowe aby sie z nia zobaczyc aby nie straciła ze mna bliskiego kontaktu. Teraz jest wieksza i rozumie wiecej i wie ze mama i tata jadą do pracy i widac ze przeżywa przez chwilkę popłakuje ale wystarczy jej wytłumaczyć że przyjdziemy i sie uspokaja. Czeka na nas do późnej nocy czasemsmiling smiley
Teraz ze wzgl. na ciąże jak pójdę na L4 to bedę ze swoja niunią cały czas i bardzo sie z tego cieszę. Choc muszę przyznac ze czasem fajnie odpoczac od dziecka przez jakis czas. Móc sie wyspać, wyjsc ze znajomymi bez dziecka, ogarnąć jakies sprawy itp. Teraz wiem ze Ola juz nauczona rozłąki z mamą bedzie dobrze znosiła wyjazdy np na wakacje do babci. Nie bedzie sie tego bała. To też jakis plus. Tęsknota zawsze jest i łzy ale czasem nie ma innego wyjścia tak jak u nas. Złobek w Wawie kosztuje ponad 1000 zł, a niania jeszcze wiecej wiec trzeba było szukac innego rozwiazania...

Malwinka - dobrze ze sytuacja z krwawieniem sie wyjaśniłasmiling smiley Wszystko juz bedzie dobrze.

Magda - ja ze swojego zawodowego punktu a jestem rehabilitantką mogę podpowiedziec Ci jak troche stymulowac dziecko do raczkowania, wypróbowałam na swoim dziecku wiec i może u ciebie pomoże.
Przede wszystkim jak najwiecej dziecko obracaj wokół własnej osi - czyli turlanie, obroty na prawo, lewo itp. Lekko chwyc za bioderka i nózki przekładaj raz na jedna strone, raz na drugą, oczywiscie wszystko trzeba powoli i delikatniesmiling smiley turlaj wokół własnej osi np na swoich wyprostowanych nogach od ud w stronę stóp , jak masz dużą piłkę to połóż małego na brzuchu na piłce i kołysz w przód i w tył, na boki oczywiście trzymajac cały czas w pasiesmiling smiley chodzi o wykształcenie równowagi i rozwijania półkul mózgu bo to odpowiada za ruchy naprzemienne przy raczkowaniusmiling smiley i takie ćwiczenie w klęczkach na dywanie - siadasz na kolanach szeroko miedzy nogami synus tez na kolankach podparty rączkami z przodu ( tak jak do czworakowania) chwytasz za bioderka obiema rękami i delikatnie kołyszesz w przód i w tył. To też pomaga. No i tak tradycyjnie domowymi sposobami - jak najwiecej kłaść na brzuszku, ulubione zabawki troche dalej odłożyć tak zeby sie zmobilizował sam do nich dojśćsmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

pozitiVibration (offline)

09-08-2014 17:28:54

Tychy
mpuchala27 ja tak się przyzwyczaiłam że czasem nie ma Maksia np na weekend czy coś takiego, wtedy zajmuje się domem ale wiem że zaraz się zobaczymy. a teraz. pierwszy raz takie długie rozstanie a domem i tak się nie potrafię porządnie zająć. dziś chcialam się porzadnie wyspać to o 6 rano pod oknami przyjechali nam drogę robić. o.O a o 12 już ich nie było. i nawet wyspać się nie można...

Gnatoya ja powiem Ci nigdy Maksa do niczego nie przyspieszałam. wszystkiego się uczył sam, gdy przyszła na to pora. siadanie, raczkowanie, itp. chodzić pamiętam nauczył się w wieku 10 miesięcy. miał takie auto na które się siada i odpycha nóżkami. a on trzymał się za kierownicę i oparcie i posuwał je do przodu i tak chodził a później już auto odstawił. i nauczył się szybciutko. ( : i tak samo z mową było. nie mówil nie mowił, później zaczął wyrazy pojedyncze, szło się z nim już dogadać, ale we wrześniu jak poszedł do przedszkola to chwila moment i całymi zdaniami mówił!

gosiaczek31 kurcze powiem Ci że ja bez mojego synka bym nie wytrzymała tyle co Ty. podziwiam ( : fakt, dziecko nauczy się rozłąki z rodzicami, jak bedziecie wy bądź ona gdzieś wyjeżdżać itp. ( : ja też jak mój Maksio roczek skończył poszłam do pracy. pracowałam z moim Dawidem w jednej firmie na te same zmiany. Maksio wtedy był u babci Dawida, tam spał itp. ale powiem Ci tak wytrzymaliśmy miesiąc. później poszliśmy na inne zmiany i Maks u babci bywał tylko na te 2 godziny naszej wymiany w pracy. stwierdziliśmy że synek za długo przebywa bez nas. mi bylo przykro że nie widzę jak się rozwija. jak zaczyna mówić, rysować, biegać na place zabaw itp. i to był nasz dobry pomysł. ( : teraz Maksio ma już pierwszy rok przedszkola za sobą, także sporadycznie się ktoś nim zajmuje. a babcie maja trochę spokoju tym bardziej że mają już swoje lata i nie nadąrzają za dzieckiem. hehe.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

gosiaczek31 (offline)

09-08-2014 18:28:31

U nas niestety nie ma innego rozwiazania... mąż jest kierowca nie ma go w domu cały tydzien, ja pracuje od 10 do 18, przedszkole odpada, niania też. Teściowa od razu mi powiedziała ze mam liczyc sama na siebie bo nie pmoze przy dziecku i jej nawet na chwile wnuczki nie zostawiam, wiec jedyną deska ratunku była moja mama która poswieciła sie i przyjechała do warszawy, a ja z kolei nie mam sumienia trzymac jej tutaj cały czas na obcym dla niej terenie. Wiec Ola jest 2 tygodnie u mnie razem z babcia a dwa tygodnie u babci u niej. A ja jeżdzę tam w weekend. Wbrew pozorom nie mam poczucia ze straciłam cokolwiek z rozwoju mojego dziecka. Jestesmy na bierząco, słowa, mowa, zabawy, wierszyki, spiewanie.... wszystko da sie pogodzić. Spędzamy razem każdą możliwą wolną chwilę. Nawet jak wracam z pracy bardzo zmeczona zawsze jest spacer, przytualnki, zabawy... Nie jest na pewno pokrzywdzonym nieszczęsliwym dzieckiem. Wiem też że u babci ma najlepsza opiekę jaka mozna zapewnić dziecku podczas nieobecności. I dlatego nie odczuwa tak rozłąki z nami. Niestety takie sa w polsce realia ze nie moge sobie pozwolić na siedzenie w domu na wychowawczym... i do pracy muszę wrócić ze wzgl. finansowych. Narazie Ola za mała na przedszkole, dopiero za rok pójdzie. Całe szczeście bede teraz miała możliwość bycia na L4 i to zmieni tą sytuacje. Bedziemy razem 24 h na dobe/7 dni w tygodniusmiling smiley A babcia bedzie miała wolnesmiling smiley

No ale każdy ma inna sytuacje zyciową, zawodową i musi podejmowac jakies decyzje. Niestety polska nie jest przyjaznym krajem dla młodych małzenstw z dziecmi. Nie proponuje zadnych ułatwien zawodowych. skóconego czasu pracy, eleastycznych godzin czy ułatwien w dostaniu sie do złobka i tak naprawde po macierzynskim rodzice zostaja z wielkim dylematem co dalej.


[link widoczny po zalogowaniu]

pozitiVibration (offline)

09-08-2014 18:37:29

Tychy
jak najbardziej z dziadkami dziecku nie jest źle. mój Maksio zawsze z utęsknieniem czeka kiedy pojedzie do moich rodziców. ( : dobrze że chociaż tą swoją mamę masz do pomocy. ( : my też nie mamy lekko bo ani ja ani mój Dawid nie zarabiamy kokosów ale Maksio chodzi do prywatnego przedszkola. na publiczne było za późno a na czekanie kolejnego roku nie mogliśmy sobie pozwolić. jednak z obecnego jestesmy bardzo zadowoleni po pierwsze najważniejsze zaledwie 5 minut od domu. po drugie otwarte jest od 6 -18 co bardzo nam ułatwia caly dzień. no a Maksio rzecz jasna zadowolony. no ale jak za chwilę będziesz na L4 to wszystko sobie z córeczką odbijecie. ( :


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Gnatoya (offline)

09-08-2014 18:41:53

Lubin, Leszno
Gosiaczek ja sobie nie wyobrażam żeby Cyprian był beze mnie dłużej niż dzień, ale my nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni bo nie mamy na kogo liczyć. dobrze,że masz takie wsparcie w mamie. Swoją drogą wiem co czujesz a propos Twojego męża bo mój Marcin też jeździ tirem i nie ma go w domu 5 dni w tygodniu więc jestem non stop z synem sama. Do tego dojdzie jeszcze drugie dziecko więc nie będzie łatwo... nam nikt nie pomaga. Mój ojciec się nie interesuje, jego też ma w dupie wnuka a nasze mamy nie żyją więc super,że masz takie wsparcie.

Pozitivibration szybko Ci zaczął chodzić 10 mcy wow... smiling smiley mój dopiero co nauczył się siadać.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

gosiaczek31 (offline)

09-08-2014 19:27:17

Tak to prawda, moi rodzice odrazu powiedzieli ze pomoga na ile dadzą radę.

Magda zobaczysz - od siadania do chodzenia nie jest już tak dalekosmiling smiley bo czas leci nieubłaganie przy małym dzieckusmiling smiley A później to bedziesz tylko za nim ganiać jak bedzie uciekał po całym mieszkaniusmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

pozitiVibration (offline)

09-08-2014 19:57:23

Tychy
Gnatoya może i szybko... nie wiem. nie ponaglaliśmy. widocznie już czas dla niego był. ( : nie uważam że jakoś super rozwinięty jest czy coś takiego. normalny. ( : normalny wśród równieśników. przed 2 rokiem życia pozbyliśmy się pampersów i smoczka, no i dostał na 2urodziny łóżko normalne także spał już sam. to akurat z tego byłam dumna. he. ale wy też szybciutko dacie radę. zobaczysz, jeszcze zatęsknisz za tym zeby troszkę poleżał a nie ganiał tak. hehe


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Gnatoya (offline)

10-08-2014 10:17:12

Lubin, Leszno
pozitiVibration jakim sposobem go oduczyłaś sikania w pieluchy?


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

vajka087 (offline)

11-08-2014 09:54:54

Elbląg
Hej dziewczynki. Dziś zaczyna mi się 11 tydzień. Usg dopiero za 1,5 tygodnia. Niby nic złego się nie dzieje, jednak ostatni raz widziałam maleństwo w 7 tc. Strasznie już tęsknie za nim i się denerwuje czy wszystko jest w porządku. prosze uspokójcie mnie jakoś. Najgorsze że moja ginekolog wraca dopiero 18 stego z urlopu.
sad smiley((


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1561849, Użytkownicy: 73672.
Ostatnio dołączył/a lena566.

Statystyki tego forum
Wątki: 832, Posty: 147773.