tort "figura"

Ten tort upiekłam dla znajomego na 50 urodziny. Wywołam dużo śmiechu i radości, a mi dał satysfakcję że mogę smacznie piec i cieszyć oko !

Na tort potrzeba 2 biszkopty z dużej blachy. Na jeden biszkopt potrzeba 10jaj, 1,5szkl cukru kryształu, 2 budynie śmietankowe lub waniliowe, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, szczypta soli.
Białka z sola ubij na sztywno, następnie powoli dodaj cukier, potem po jednym żółtku, potem budynie a na końcu mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Tak duży biszkopt pieczemy we wcześniej rozgrzanym piekarniku do 170-180 stopni przez 45-55min. Pieczemy na złoty kolor. Taki biszkopt dzielimy na 3 części – pamiętaj że dopiero jak wystygnie.
Łącznie mamy 6części biszkoptu ale jeden odkładamy na zrobienie biustu!!!!!!!!!!!!!!!


Masa budyniowa:
½ litra mleka, ½ szklanki cukru, 2łyżki maki ziemniaczanej, 2 łyżki mąki pszennej, cukier waniliowy- z tego ugotować budyń i wystudzić. Margarynę wzburzyć do białości i po jednej łyżce dodawać budyń. Ja na koniec zakrapiam sokiem z cytryny to masa nie jest taka mdła. Odstawić na godzinę do lodówki, to łatwiej przekładać biszkopt. Na ten tort ja zrobiłam 3 porcje tej masy.

Tort można nasączyć wodą z cukrem i sokiem z cytryny albo woda z rumem czy innym alkoholem.

Połóż pierwszy biszkopt nasącz i wyłóż dżem z czarnej porzeczki lub tak jak ja zrobiłam: 1kg mrożonych lub świeżych truskawek z odrobiną cukru na przełamanie smaku i 2galaretki rozpuszczone w 1,5 szkl wody. Jak truskawki zaczynają tężeć to wykładam na nasączony biszkopt i przykładam kolejnym, odstawiam na parę minut do lodówki żeby związał. I tak każdy biszkopt nasączam i przekładam masą, a ostatni nasączam i robię biust i wycinam wcięcia talii. Tak ułożone warstwy pokrywam czekoladą i dekoruję masą i innymi dodatkami.
Czekolada:
Ja zrobiłam masę z 3,5 tabliczek czekolady (2czekolady mleczne i 1,5 czekolady gorzkiej), 200ml śmietany słodkiej 30%, łyżeczki żelatyny zalanej 2 łyżkami wody(taką żelatynę dodaję do gorącej masy i łączę aż się rozpuści). Czekoladę i śmietanę rozpuszczam na malusieńkim ogniu- ja go nazywam zapałkowym, ciągle mieszamy żeby wszystko się połączyło. Dodajemy żelatynę na samym końcu jak już czekolady połączą się. Trwa to długo ale jest pewność że się czekolady nie zważą. Używajcie tylko dobrych czekolad. Zanim zaczniesz wykładać tą masę musisz ją wystudzić i musi zgęstnieć. Najtrudniej pokrywa się boki. Pamiętajcie żeby boki wyrównać masą jest wtedy ładniejszy efekt. Boki pokrywałam dwa razy bo pierwsza warstwa na masę jest naprawdę trudna.
Jeśli masa zgęstnieje na tyle że się kluszczy to delikatnie trzeba podgrzać, ale nie za mocno. Cały czas operujesz między palnikiem a garnkiem z zimną wodą.

Do tego tortu masę można zrobić dowolną ale nie polecam bitej śmietany bo nie da się pokryć boków czekoladą.
Czekolady można użyć też białej dokładnie tak samo.

Ten tort nie tylko wyglądał ale i smakował wszystkim gościom.