Ewula, ja mam z Łukaszem podobnie, od kilku dni jest wesoły, ale nie wiem jak długo to potrwa, w kazdym razie zazwyczaj jest tak, że jakby nie mama to ja bym wc nie miała jak odwiedzić, nie wspominając o myciu. W leżaczku źle, w łozeczku źle, maty były fajne przez 2 dni, teraz już spakowane i chyba na sprzedaż pójdą. Młody cały czas na rękach, ja zawsze zwalałam na moją mamę że tak go nauczyła, ale to może i nie w tym rzecz, nie wiem.. Drzemki u nas 3x15-25 minut. Ja w domu nie robię kompletnie nic, wszystkie domowe obowiązki przejęła moja mama i jak Piotrek wraca z pracy co na szczęście do rzadkości to się stołuje u teściowej. Ja nieraz się zamartwiałam że może go coś boli albo co, ale to chyba nie to.. Taka ich natura widocznie. Mój miał epizod niedawno chyba z tydzień to trwało że budził się w nocy całkowice i zabawy i marudzenie teraz na szczęscie przeszło, jest 3-4 pobudki na cycka i od razu zasypia - to jeszcze idzie przetrwać, ja jestem przyzwyczajona, gorzej Piotrek. Był w sierpniu 2 tygodnie na wolnym, ale chyba nie najlepiej to wspomina, po pierwsze spaliśmy we trójkę to dość ciasno, poza tym on nie jest tak przyzwyczajony do przebudzania nocnego bo śpi praktycznie zawsze poza domem. Nieraz go w nocy szturcham "włącz lampkę, bo się obudził", a ten "co?co?.. już! masz!" - i włączył tv.. Albo brał pilot od tv i celował w lampkę żeby się włączyła
hehe.. Mam nadzieje że i u Was niedługo wszystko się unormuje :*
Marzenko obawiam się że Kacperkowi nie pozostaje nic innego jak założyć harem
śliczne Dzieciaki, będą przyjaciółmi od kołyski :*
My dziś pierwszy raz mięsko wsunęliśmy, jarzynową z królikiem. Zjadł cały mały słoiczek, nie nadążałam ręką machać
więcej mu nie dałam co by nie przesadzić, i tak trochę się pospieszyłam
Jelsi chodzi o gadanie to Łukasz jest dość małomówny, ale jak załapie to gada najczęściej "ba-ba" - babcia się cieszy ale wiadomo, że Mały nie ma na myśli przywołania babci
a z dziadkiem jacy kumple to szkoda gadać, jak tylko mojego tatę zobaczy to taki banan że aż się cały trzęsie i wyciąga raczki do niego, jakby chciał żeby go wziął (choć on chyba jeszcze za mały jest na wykonywanie takich gestów, ale robi to zawsze jak dziadka zobaczy) - niech robi, na moje ręce lżej, bo dziadkowi się serce raduje i wnuka zabiera
Spadam coś zjeść :* miłego wieczorku
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
"Żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz: chwilo proszę bądź wieczna..."