Witam
Renatas miałaś racje z tymi wymiotami, więcej się nie powtórzyło i chyba już jest wszystko ok. Cieszę się, że Olcia już ma się lepiej i nie musi brac antybiotyku. Ja nie poszłam do lekarza, obejrzeliśmy z eM komisyjnie obie dzisiejsze kupy Lidki i stwierdził, że ja panikuje, że kupy normalne i żebym mu nie zawracała głowy.
Też już gromadzę składniki na Święta - bo zaplanowane co upiekę mam już dawno i się nie moge doczekać, bo będę wypróbowywac nowe przepisy
Dla mnie największą frajdę zawsze daje pieczenie ciast.
Gratulacje ubytku wagi - tak trzymać
Sara_85 trochę Ci zazdroszczę, że już wróciłaś do pracy, to siedzenie w domu z małą i eM na głowie pomalu zaczyna mnie dobijać. Już się zrobiłam wiecznie niezadowolona i zołzowata, szczególnie w stosunku do M - ale tak mnie czasem zaczyna drażnić, że skóra cierpnie... Bo nie wiem czy pamiętacie on pracuje w domu a mieszkamy na 41m kwadratowych. Niedługo zacznę chodzic na 6 godzinne spacery....
Karolajna też mam w przerwę w pracy 1,5 roku juz. Aż trudno mi uwierzyć, że tak szybko to minęło.
Szaga współczuje Tobie i dzieciaczkom, niedawno chorowaliście a teraz znów coś się przyplątało, taki sezon chyba wiosenne przesilenie i łatwo coś złapać. DUUUUUUŻo zdrowka!!!!
Madalena888 Ewka26PL DUUUŻo zdrówka dla Amelki i Marcelka!!!
Biedne te nasze wrześniątka, pierwsze choroby - zresztą nie tylko pierwsze - to duży stres dla rodziców. Sił do walki z choróbskami dla mamusiek wszystkich chorych dzieciaczków!!!
Tatjana Lidka znów wisi na cycu 24/7 więc typuje, że niedługo wyjdzie drugi ząbek, bo tak jak ostanio ssie sobie przy tym usteczka. Wiem o czy piszesz, wiosenne porządki z dzieckiem na rekach - to się można tylko sfrustrować i zmeczyć. Ja ogólnie sprzątam już 3ci dzień z rzędu a efektów prawie nie widac, tylko urobiona jestem tym bieganiem od szafek do Lidki i od Lidki do firanek
To marudznie naszych dzieciątek to napewno jest tez przez lęk separacyjny o ktorym pisze Renatas. U nas jest podobnie, ostanio Lidka widzi tylko mnie.
Wyciagnęłam wczoraj z szafy koło hula-hop (nie wiem jak się pisze) ale jakoś nie mam weny, za to zjadłam mnóstwo suszonych bananow, ech... po co mam sie starać zrzucać oponkę z brzucha jak się mamy starać o drugie - tak się pocieszam.
Spokojnej nocy
[link widoczny po zalogowaniu]