HEj
Magdalena – to się u Was porobiło, trzymam kciuki, żeby przeszło Małemu, Tobie i żebyście uniknęli szpitala.
Edzia, Sara – spóźnione życzenia, wszystkiego najlepszego
Gadzielec – też miałam mieć dzień lenia, ale usłyszałam wczoraj, że u mojej mamy chodzę jak robot a u nas w domu bałagan, więc od rana poprasowałam 3 pralki ciuchów, teraz niania jest z Leonem na spacerze, więc do 16 mam spokój i umyję okna w chacie. A co do przytulanek to moim zdaniem i tak macie dużą częstotliwość
Sara – nie martw się tak bardzo powrotem do pracy, 99% z nas to czeka. Ja wracam po długim weekendzie, więc mam jeszcze ponad miesiąc
Renatas – schudłam 12 kilo w 5 tygodni, potem jeszcze 3 zjechałam, też od dziś zaczęłam na nowo, bo postanowiłam nie palić, więc apetyt rośnie. Po 3 dniach się przyzwyczaisz, najgorsze jest trzymanie tych piekielnych godzin.
Szaga – pisz jak pierwsze wrażenia po niani??. Poważnie będziesz szukała drugiej niani dla Alanka??
Edzia, hula hop fajnie, tylko jeszcze trzeba umieć nim kręcić
ostatnio bawiłam się hula hop jakieś 15 lat temu….
Aziza –mam nadzieję, że wszystko Wam się ułoży, głowa do góry – musi być dobrze.
My weekend spędziliśmy u mamy….więc była super. Aczkolwiek z Emem znów wojna, czasem myślę, że tylko Leoś na razem trzyma, z drugiej strony dzięki niemu chce nam się powalczyć. Idzie wiosna, więc może nad nami też zaświeci słońce. Postanowiłam dziś się trochę więcej dla niego postarać.
Zmykam robić porządki.