Hej Kochane
Babci zajmuje się wnukiem,ja dwa piętra wyżej słysze Jego piski więc daje mamie max pół godziny,nie wierze że więcej z Nim wytrzyma
Więc tak na szybko (bo jakby inaczej)
Anexik Kochana,współczuje,trzymaj się :* Przylecimy z Natim na pewno latem więc mam nadzieje że wtedy uda nam się wreszcie spotkać
Sara no niestety wygląda na to że tabletki do końca życia,po powrocie mam już umówionego lekarza i zobaczymy co powie..ale tak czy inaczej zła jestem bo to tylko problem..
Renatas ja już od dawna próbowałam Natiemu dawać ziemniaczki,nawet gotowałam mu osobno i mieszałam ze swoim mlekiem!pomlaska,pokrzywi się i wypluje..Podziwiam Cie że jesteś w stanie nie reagować na "zawodzenie" Oli.Nati też tak robi żebym tylko wzieła go na ręce,a ja głupia zawsze ulegam
tylko problem sobie robie bo im starszy tym gorzej..ale jak to mówią jak ktoś ma miękkie serce to musi mieć twartą d*** (a w tym przypadku to raczej silne ręce
) Jakie Oleńka ma duże,śliczne oczka
Tych sukienek też Ci zazdroszcze
fajnie się patrzy na ten róż
Gadzielec to jak Zawadzka będzie od Was wychodzić to mi ją podeślij
Nati dzisiaj WYRWAŁ mojej SIS taką garść włosów że nadal jestem w szoku że wogóle jest to możliwe
a ostatnio w tesco to urządził mi taki cyrk że chce publicznie przeprosić za zachowanie syna ludzi którzy wtedy mieli wątpliwy zaszczyt nas mijać..
Fakt że PRAWDOPODOBNIE idą mu dwa zęby (ciężko zobaczyć) i dopiero po nurofenie zaczyna się jako tako zachowywać..Ale wstydu potrafi mi narobić
Trzymam kciuki żeby Miki był grzeczny,,wczoraj przed wyjściem w gości Nati dostał nurofen i powiem Ci że był badzo grzeczny,przed podróżą samolotem chyba tez mu dam
Ewka ślicznie wyglądacie z Amelką,trzymam kciuki za wyniki
Tatjana ciesze się że już lepiej,widać kciuki pomogły
domyslam się co przeżywałaś ;( my byliśmy we wtorek na pobraniu krwi to Nati do tej pory ma siniaka na rączce
Asia_hr witamy
słodkie dzieciaczki,napisz coś o sobie
Madalena jak Marcyś?
Szaguś jak tam u Was?
Stokrotka podziwiam Cię że zdecydowaliście się na taką podróż autem.Mój Nati niecierpi jeździć i każda,nawet kilkuminutowa podróż to masakra
Pantonim,Kasiaw,Szaga czy wy bijecie brawo po KAŻDEJ łyżeczce???czy po skończonym jedzeniu?bo jak próbowałam po każdej łyżeczce to Nati uważa że to jakaś nowa zabawa i ani mu się śni jeść..
Tym jedzeniem to jestem coraz bardziej podłamana,postaram się opisać jak to mniej więcej wygląda,może podsuniecie mi jakiś pomysł (za wcześniejsze rady bardzo Wam dziękuje :***) Zaczynam walke jak wstaniemy,jak szykuje sobie śniadanie to Natusiowi też jakies jedzonko (sinlac lub kaszke na wodzie już sobie darowałam bo jest taki wrzask jakbym mu pinezki wciskała-dodam że zawsze sprawdzam temperature i wole mu zasze dac chłodniejsze niż za ciepłe) więc ostatnio dostaje tylko obiadki/zupki z mięskiem bo przez obniżone żelazo lekarka kazała.Zazwyczaj pierwsze 3-5 łyżeczek jest ok(z tym,że jedzonko jaest na samym czubku) potem kilka to mu wciskam i koniec,zaciśnięta buzia,pisk i sie wyrywa.W końcu dostaje cyca i trzuca się jakby rok nie jadł.Po cycu to już mowy nie ma o jedzeniu.Zazyczaj karmie go po pierwszej drzemce bo wtedy ma w brzuszku jeszcze resztki porannego jedzonka,na głodniaka albo zaraz po jedzeniu nie da rady wcisnąć mu nic.Kupiłam nawet smoczek do podawania gęstych pokarmów ale Nati nie rozumie o co chodzi.On nigdy w życiu nie miał kontaktu z butelką(żadnych herbatek ani nic innego nigdy mu nier dawałam i to był chyba mój błąd
) po południ i wieczorem ponawiam akcje ale zazwyczaj oboje jesteśmy brudni i zdenerwowani a Nati dostaje cyca :/ Raz mi się udało dać mi jabłuszko w takiej siateczce na rączce,nie wiem jak to się nazywa :/ ale po jabłuszku przez trzy dni nie było kupki (po raz pierwszy w zyciu!) więc nie wiem czy mu dalej dawać..
A u nas pada śnieg
może chociaż te święta bedą białe
Noo,oczywiście chciałabym napisać dużo więcej ale własnie usłyszałm "Twój czas minął"
Przepraszam za blędy,nie mam czasu poprawić
Nataniel przyszedł na świat 31.08.2011 o 22:36 dając na 3660g szczęścia i 54cm radości [link widoczny po zalogowaniu]