30 latki starające się o pierwsze Kochane Szczęście

niunieczka zgadzam sie z toba w 100%, nigdy nie mamy pewności, ale tyle co sie słyszy, ze dzieci sa wyrzucane w śmieci, czy gdzies zostawiane, czy uważasz że te dzieci pochodza z "normalnych" rodzin??? ok sa dzieciaczki biedne i nie zastanawiałabym sie dgybym miala pomóc takiemu maleństwu, ale ryzyko jest i to jest TYLKO moje zdanie.
Mam nadzieje ze długo juz nie bedziemy czekac na swoje maleństwa, za chwile wejdziemy na forum kaszek, pieluch i karmienia piersia he he a może kiedys sie spotkamy w realu he he ale by było super

Ja dzis w pracy 11 godzin, wystarczy mnie tylko dobić:use_hammer: nienawidzę byc w niedziele w pracy, tym bardziej ze taka ładna pogoda a ja musze tu gnic bleeeeee
Pozdrawiam cieplutko i piszcie dzis duzoooo bede z wami


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

Donia rozumiem Cie niedziela w pracy to cos okropnego, a jeszcze jak sloneczko swieci to juz w ogole. zycze, aby szybko zlecialo, chociaz to i tak nie pocieszenie, bo jak skonczysz bedzie juz po dniu, ale pewnie nastepny weekend masz wolny.
Wlasnie mnie moj M wkurzyl, czy oni(mezczyzni) nigdy nie umieja utrzymac porzadku. staramy sie zeby w domku bylo czysto i przytulnie a oni jak cos wezma do reki to nigdy na miejsce nie odlaza (wrrr) taka jestem zla. Na to on ze jest tylko facetem! A my mamy to rozumiec i chodzic za nimi i sprzatac. Czasem to mowie do niego, ze ja to dziecko juz jedno w domu mam!
straszny nerwus ze mnie ogolnie, byle co mnie potrafi wyprowadzic z rownowagi, a to nie pomaga w zajsciu w ciaze, stres jest wrogiem no ale co ja zrobie, ze ze mnie taka zlosnica
Tym ktore dostaly @ wspolczuje, a tym, ktore jeszcze nie zycze, zeby przez nastepne kilka miesiecy nie nadeszla.

witajci dziewuszki no pogoda dzisiaj rewelacja rowniez lenie sie od samego ranka no ale tak wlasnie wygladac powinna niedziela Doniu bidulko na pewno odbijesz sobie dzisiejszy dzien nie dlugo. Jesli chodzio adopcje to jeszcze o tym ani razu nie myslalam no ale nie wiem co bym zrobila gdybym stanowczo nie mogla miec dzieci pewnie bym sie nad tym zastanowila z moim mezem ale miejmy nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby. U mnie rowniez staranka az wiory lece haha miejmy nadzieje ze ustrygamy cos pieknego Powodzenia dla wszystkich

No!Zamówienie w niebie złożone-czekamy na efekty:play_with_child: Niunieczka , z facetami to tak już jest Moja brzydsza połowa potrafi nieraz zrobić obiad,deserek itd-no cud, miód i orzeszki.Apotem wchodzę do kuchni ,a tam aby brakuje!!!Wszystkie garnki,jakie mamy były mu potrzebne!!!Ale żeby je umyć to już nie



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-20 19:41 przez Fiolka79.

Fiolka skąd ja to znam..... he he gdzie stoi tam na....a , masakra, chociaz powiem ze jak sie postawie i juz nie ma ani jednej lyzeczki to wtedy sie bierze za sprzatanie i to tak, ze ja bym tak nie zrobila, prawie wszystkie szafki by chcial odsuwać, ale to dobrze raz na jakis czas :cleanning:, ale podłogi juz są beee, ja musze umyc

Powiem ze dzis dzien sie zaczal super . Udało mi sie załatwic skierowanie na hsg ( po wielkich znajomosciach ), teraz tylko cytologia i czystośc pochwy i na hsg, chyba maj - czerwiec he he masakra tyle czasu....
Miłego dzionka kochane , dzis mam wolne


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

To odpoczywaj ,Doniaodpoczywaj Tak o sprzątaniu mi się przypomniało:W listopadzie musiałam pojechać do Pl do chorej Mamy,przed świętami:choinka: mój S wziął się sam za porządki...stłukł 3 komplety kieliszków,4 półki szklane i zepsuł krzesło(bo było takie"słomiane"-a on na nim klęknął)...Na ten bajzel wszedł właściciel mieszkania,które wynajmujemy nie chcę wiedzieć,co sobie pomyślał...S chciał dobrze, a wyszło jak zwykle



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-21 11:10 przez Fiolka79.

Oj kobietki, jak ja chciałabym mieć takie problemy jak Wy Ja bym bardzo chętnie coś posprzątała gdyby tylko było po kim. Fiolka mam nadzieję, że modlisz się żarliwie i masz tam u góry jakieś znajomości bo mnie jakoś nie chcą tam słuchać w żadnej sprawie.
Doniu Żeby Ci tak bardzo żal nie było to ja wczoraj też prawie cały dzionek byłam w pracy i dziś też mam wolne.

no to dziś mamy labe hi hi.....
Irka ja mam znojomości tam na górze cos wymodle dla ciebie
Fiolka he he no to u mnie az tak zle to nie jest he he ale sie usmiałam....


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

HEJKA w ten pierwszy i jak ciepluski dzien Wiosny, ja caly dzionek w drodze, hi,hi. Bylam w szpitalu na rezonansie magn.na ta moj nieszczesny kregoslup,pol godziny w tunelu, woow, ale pan doktor powiedziel,ze grzeczna ze mnie dziewczynka, a co , nie ruszylam sie ani razu, chociaz to takie dziwne uczucie byc w zamknietym "tunelu". Umowilam sie rowniez na przyszly wtorek na IUI, wiec czekam z niecierpliwoscia na ten dzien no i na rezultat. A tak poza tym to nie zazdroszcze tym z Was, ktore pracuja w niedziele, ale coz jak trzeba to nie ma wyjscia, prawda Doniu78??? Z tego co piszesz to ty chyba rzadzisz w domu, a ja wiem, ze taka juz nasza natura, bo musi ktos trzymac w ryzach caly dom, Fiolka nie stresuj sie nie warto, ja tez taka sama jestem,chociaz kontroluje sie i nauczylam sie rowniez, ze faceci to niestety sa z Marsa i nigdy nam nie dorownaja,hmtakie dzieciaki tylko troche wyrosniete, niestety.
Moj maz juz sie nauczyl,i w miare "swoich" mozliwosci stara sie robic wszystko tak jak lubie, hi,hi ,a najbardziej przytulanki, lool. Teraz bede miala prawdziwy Post, bo wyjezdza na 2 tyg. A ja taka przytulankowa jestem, :jemiola: oj, rozmarzylam sie...
Irka1979 a z twoim bylym nie ma juz szans, definitywnie koniec??? Odpoczywaj wiec od meskiej obecnosci ile dasz rade, a potem zasuwaj na poszukiwania , wiosna, coraz cieplej, coraz dluzsze dzionki, jestem pewna, ze trafisz na swoje przeznaczenie, tak ma byc, glowa do gory


LASECZKI TRZYMAJCIE SIE CIEPLUTKO I STARANEK NIE ZANIECHAJCIE

BUZIOLE

O Boże!!! Miniuchte maszyny do rezonansu ,tomografii itd. to katastrofa,jakby człowieka żywcem w trumnie zamknęli no nie? Gratuluję cierpliwości w "wychowaniu" faceta:whipping: A słyszałam, że oni rozwijają się tylko do 10 roku życia-potem już tylko rosną...Ale aż tak źle to ich w sumie nie oceniam.Facet to jednak taki fajny gadżet w domu Irka popłacz parę dni,inaczej się udusisz. Potem zrób coś dla siebie, widocznie ten facet to nie był prawdziwy książę...Ja wiem,że czas ucieka -z każdym miesiącem czuję się o 5 lat starsza, ale mam nadzieję, że niedługo spotkasz,nie królewicza, tylko porządnego faceta. No to trzymajcie się ,stosunkowo udanej nocki życzę



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-21 21:42 przez Fiolka79.