-
Utworzono: 2010-04-19
Już niedługo razem:)
W brzuszkowie skacze sobie mój maluszek i daje znać kopniaczkami halo halo tu jestem:) Mamuśka dotyka i zgaduje czy to stópka , a może rączka....a nie jednak dupką sie wypina, ten mój uparciuszek:) Słucha sobie mój promyczek muzyki i od razu robi się spokojny, ale myśle, że to będzie taki mały urwisek i da nam nieźle popalić:) jak już będzie na świecie. Liczę ruchy malutkiej i zapisuje i jak na razie jestem spokojna. Odpoczywam i czuje się dzieki temu lepiej:)
-
Utworzono: 2010-04-17
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
W brzuszkowie atak na prawą stronę:)
Kochane Brzuszkowe Szczęście:) Dziś świeci piękne słońce, ale zimny wiatr powoduje ,że przestaje być przyjemnie. Zaczyna się 33 tydzień , a ja nie mogę uwierzyć , że czerwiec jest tak blisko:) Nawet do Pani doktor mówiłam ,że nie wiem kiedy zleciały mi te miesiące:) Mam troszkę żalu do siebie, bo jest kilka spraw , które miałam w tym czasie zakończyć, a nie zrobiłam tego:( wiem ,że mając juz maluszka obok siebie będzie mi znacznie trudniej to pozałatwiać, ale cóż może będzie inaczej i jednak się zmoblizuje. W poniedziałek zabieram się za siebie, takie małe domowe spa- od razu będe szczęśliwsza. Muszę też wykonać brzuszkowe zdjęcie do mojej pamiątkowej kolekcji i dopilnować żeby urodzinki mojego ukochanego wyszły super:) Robię kolejną listę z wyprawką, żeby sprawdzić czego mi jeszcze brakuje , jest tego jeszcze dość sporo, a czas goni:) Nie chcę zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, bo okaże się , że wszystko będzie na głowie mojej mamy. Być może jeszcze przed porodem będe się przeprowadzać, więc też czeka nas mała rewolucja w życiu. Moje baby w brzuszkowie obrało sobie prawa stronę do ataku i za nic nie chcę odpuścić mamuśce:) rośnie tam mały uparciuszek:) Mimo, że bardzo boli to kocham sygnały od mojego maleństwa:)
-
Utworzono: 2010-04-16
Brzuszek nadal musi leżeć
Oj mój brzuszku! Niegrzeczna ta Twoja lokatorka...koniecznie chce już ujrzeć ten świat po drugiej stronie brzuszka. MIałeś ją przekonać , że na razie ma tam pozostać, a Ona się nic nie słucha. Jestem już po wizycie, serduszko bije , ale mamusia ma bezwględny zakaz szaleństw, tylko leżenie w łożku i ruch ograniczony do minimum! Oby jakoś jeszcze wytrzymać, noga nadal boli, ale chyba skończy się na strachu. Dziś postanowiłam kupić nareszcie łożeczko:) ale zupelnie nie wiem na jakie się zdecydować- choć jedno miałam już od dawna upatrzone, teraz przeglądam inne i już nie wiem nic:)
-
Utworzono: 2010-04-15
Przemyślenia przyszłej Mamy
Mój Brzuszku:) Czuje jak z każdym dniem robisz się coraz większy i Twoja mała lokatorka rozpycha się, ale tylko na prawą stronę, a jej mamusia jadła by tylko sernik i arbuza:) najnowszy zestaw zachciankowy:) Jutro czeka nas wizyta u lekarza- oby wszystko było dobrze
Dziś jest mi tak jakoś smutno...wczoraj kolejny raz rozmyślałam o o ciąży i porodzie. Uświadomiłam sobie ,ze nie mam z kim porozmawiać o moich wątpliwościach i obawach. Oczywiście jest przy mnie mój kochany mąż , jest mama, ale kiedy z nimi rozmawiam to mam wrażenie , że nie do końca potrafią zrozumieć czemu akurat mam takie obawy. Chyba mają też dość słuchania o sprawach dotyczących połogu i tym podobnych. Mam wiele koleżanek , wśród nich dwie to moje najbliższe przyjaciółki, ale jakiś czas temu urodziły dzieci( wydaje się , że powinny być w tym momencie moją podporą- jednak tak nie jest, bo nie mają dla mnie czasu i kwitują tylko , że skoro ja dałam radę , ty też dasz) koleżanki posiadające dzieci tylko mnie straszą, zobaczysz jakie będziesz miała rozstępy , jak będziesz zmęczona i niewyspana, jakie beznadziejne będzie twoje życie, poczekaj tylko na poród- najpewniej umrę z bólu- po takich rewelacjach nawet nie mam ochoty na kontakty z takimi osobami.....i staje się samotna będąc wśród ludzi. Pociechą stają się moje internetowe znajomości, bo wiele kobiet jest w podobnej sytuacji co ja i dzielenie się swoimi przeżyciami jest łatwiejsze.
p.s. Już tylko 58 dni do naszego wielkiego dnia:)
-
Utworzono: 2010-04-14
Koszmarny początek dnia
Witaj Brzuszku! Dziś dzień rozpoczął sie koszmarnie.....wyszłam z moim kochanym psiakiem na spacer i nagle jak z pod ziemi wyrosł nam samochód wyjeżdzał z garaży które są obok bloku...jechał tak szybko , straciłam równowagę i nim się zorientowałam leżałam na chodniku, myślałam juz że złamałam nogę, ale jakoś się podniosłam...na szczęscie upadłam na nogę , a nie na brzuch.....jak na razie noga puchnie od kolana aż po kostkę i jest nieźle otarta, mam nadzieje,że na tym się skończy. Do tego jestem sama w domu....ach nieciekawy początek dnia... Jeszcze by tego brakowało ,żebym rodziła z noga w gipsie:( aż strach pomyśleć
-
Utworzono: 2010-04-13
Jeszcze tylko 60 dni, a może jeszcze aż...
Mój Maluch nie chce czekać tych 60 dni, które zostały....a ja jestem pełna obaw, bo nie jestem jeszcze na to wszystko w pełni przygotowana i czuje strach. Do tego jestem sama w domu i w razie czego zupełnie nie wiem co zrobię. Mam tylko nadzieję, że na strachu się skończy i jednak nie urodzę za szybko. Niby tyle rozmów, czytania gazet o ciąży , słuchania dobrych rad, a ja jakoś czuje się zielona jak nigdy. Nie wiem może zamartwiam się na zapas, ale mam takie mieszane uczucia. Miałam wszystko zaplanowane, a teraz moje myśli krążą wokół tego ,że nie wszystko będzie tak jak planowałam. Chyba wypije gorące mleko i kłade się do łóżka, może odgonię jakoś złe myśli. Może uda się wytrwać te 60 dni...
-
Utworzono: 2010-04-12
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Jakże kruche jest nasze życie
Mój Kochany Maluszku do naszego wielkiego dnia zostało równo 2 miesiące. Jest to jednocześnie jeszcze strasznie długo, a zarazem juz tak blisko. Masz coraz mniej miejsca i dajesz się mocno we znaki moim zebrom. Przestałam się bać przedwczesnego porodu, cały czas mam w głowie , że Ty musisz urodzić się jak nadejdze na to czas i chyba to pozytywne myślenie działa- bo nie dzieje się nic złego z brzuszkiem. Co prawda oceniam to tylko przez moje samopoczucie, ale chyba to też jest ważne. Pod koniec tygodnia czeka nas wizyta kontrolna i wtedy będe miała już większą pewność. Wszystko to co dzieje sie teraz w naszym kraju tłumi moją radość, nie mogę zebrać myśli, wciąz nie wierzę- bo przecież to niemożliwe....taka tragedia uświadamia po raz kolejny jak kruche jest ludzkie życie , jak szybko iskra życia gaśnie, jak łatwo znikamy z tego świata. Nosząc pod sercem moje kochane dzieciątko mam w głowie tylko jedną myśl...jaka niewyobrażalna tragedia ma teraz miejsce w domach ludzi , którzy zginęli. Pozostały przede wszystkim dzieci, żony , mężowie i rodzice oraz pozostali bliscy. Żadne słowa nie są w stanie opisać żalu i smutku po takiej stracie. Myślę , że najlepsza jest teraz cisza i głęboka refleksja nad sensem życia. Zatrzymajmy się choć na krótką chwilę w tym naszym pędzie. Doceńmy nasze życie i naszych bliskich , bo wszystko traci sens w obliczu tragedii jaką jest śmierć
-
Utworzono: 2010-04-12
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Smutek w sercach Polaków
,,Krótki wiersz o przemijaniu
A czas płynie...
płynie jak wody wielka rzeka,
milionami kropli,
co spłynęły łzą spod oka.Smutku i radości łzy
pienią się i kłębią.
W górze niebo błękitem marzeń lśni.
Na dnie cierpień czarna wstęga.''
-
Utworzono: 2010-04-09
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
III trymestr
To juz trzeci trymestr, zaraz koniec 31 tygodnia, a ja czuję sie dziwnie. Z jednej strony szczęśliwa, a z drugiej pełna obaw. Do tego przy schylaniu odczuwam spory dyskomfort, duzo odpoczywam, bo jak za bardzo rozpiera mnie energia to brzuszek się buntuje i zaczyna boleć. Mój maluch ma coraz mniej miejsca i jego fikołki przerodziły się w kopniaki i rozciąganie oraz przeciąganie. Teraz ważne jest dla mnie żelazo, wapń i witaminy:) a ja najlepiej jadłabym lody i wafelki:) ostatnio to moja główna zachcianka i może jeszcze zupa pomidorowa. Do tego przyjaciółka zgaga daje się mi ostro we znaki- zwłaszcza po tych słodkościach.
A to mój brzuszek z 08 kwietnia, 31 tydzień ciąży
,,Życie rodziców jest księgą, którą czytują dzieci. ''
-
Utworzono: 2010-04-08
Czytamy razem bajki:)
Mój Maluszek siedzi sobie w brzuszku i wszystko doskonale slyszy:) Głos mamy i taty i inne wszystkie dźwięki. Przyszła mama postanowiła , więc czytać swojemu brzuszkowi bajki:) wybrałam kilka( swoich ulubionych) i teraz urządzamy sobie naszą małą prywatną czytelnie. Brzuszek lubi bardzo muzykę i chyba głos mamy też mu się podoba...zwłaszcza jak mama nudzi piosenki-heheh dobrze , że słyszy to tylko brzuszek:)
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...