Są dwa serca - ich ciągłe nieustanne bicie zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie. http://www.blogroku.pl/ebobas,gwgqt,blog.html

Za nami kolejna niespokojna noc, ale nadal jesteśmy w dwupaku, czyli stary termin nadal obowiązuje:) A tu noc przyniosła niespodziankę- kolejna czerwcowa mamusia stała się majówką i na świat przyszlo majowe maleństwo:) mam nadzieje, że dziewczyny czują się dobrze i mamusia tuli do siebie swój skarbek. To uświadamia mi jak szybko zleciał ten czas i że kazda z nas ( czerwcowych mamus) może już wkrótce urodzić. Paradoksalnie chcę już mieć córkę przy sobie , a jednocześnie będe tęsknić za tym moim brzuszkiem:) ( mimo tych wszystkich utrudnień jakie niesie ze sobą ostatni miesiąc.)

Do zobaczenia córeczko juz wkrótce:)

Hej Brzuszku! Zaczęło się wielkie odliczanie...bo to już tylko dni dzielą nas od wielkiego finału naszej wspólnej podróży:) Pora sprawdzić czy wszystko jest na swoim miejscu , uzupełnić torbę, zrobic ostatnie badania i można spokojnie( a raczej niespokojnie) czekać. Teraz każdy skurcz może oznaczać początek, więc lepiej być przygotowanym. Miesiące zleciały niczym zaledwie kilka dni ( a cały czas wydawało mi się, że jest tyle czasu na wszystko- niektóre plany się nie udały i cele nie osiągnięte) ale teraz najważniejsza jest moja mała księżniczka. Zatem odliczamy córeczko:)

Witaj Brzuszku:) Twoja Mała lokatorka ostatnio polubiła porę nocną i zdecydowanie mój prawy bok, co powoduje, że siedzieć mogę co najwyżej 10 minut. Potem trzeba wstać , pochodzić lub najlepiej się położyć, wtedy nie bolą już tak plecy. Ostatnie dni wykończyły mnie i nie mam siły juz nawet na zmartwienia( a jest ich nie mało- może jestem przewrazliwona , zbyt poważnie do wszystkiego podchodzę , ale cóż taka już jestem i  inna nie będę) Przestałam już mysleć czy Maluszek zmieni pozycje do porodu, bo jak na razie się na to nie zapowiada, a to już tylko 29 dni , więc postanowiłam będzie co ma być....najważniejsze ,żeby urodziła się zdrowa  i silna - reszta jest już nieważna. Wreszcie dotarło upragnione łóżeczko- to na chwilę poprawiło mi humor( szkoda, że tylko na chwilę). Leki nie pomagają, spanie to prawdziwy wyczyn,brzuszek boli, więc to juz chyba naprawdę końcówka ciązy

Jest źle stop Nie mam na nic ochoty stop Infekcja i leki stop Pije wodę i modlę się o cud stop co prawda do porodu już tylko 32 dni, ale wszystko sie wali stop w głowie tysiąc mysli na minutę stop złych myśli stop jakby wszystko uwzieło się właśnie na mnie stop nie mam na nic siły stop

Hej Brzuszkowe Szczęście! Za nami kolejny tydzień i nadal stanowimy jedność:) Pojawiły się niestety bóle brzuszka i skurcze, ale dajemy jakoś radę. Na poprawę humorku mojej małej brzuszkowej lokatorki bajeczka:) Słuchaj uważnie serduszko moje:

Bajka o zdziczałej gęsi

Idzie sobie gąska,
Pod nią ścieżką grząska.
Po pas w błocie kląska
Niegdyś biały drób.

Nad staw przyczłapała
Dawno już nie biała.
Tak się upaprała,
Że aż po sam dziób.

W wodę – chlup! – jak długa,
Za nią brudu smuga.
Złotym oczkiem mruga
Wychodząc na brzeg.

Drepce czysta cała
Tak jak kiedyś biała,
Bo się wykąpała.
To na brud cud lek!

Wracać chce już gąska,
Ale ścieżka grząska...
„Znów mam w błocie kląskać?
Ani mi się śni!”

Za pas wzięła nóżki,
Zawróciła z dróżki
I do leśnej wróżki
Poleciała w mig.

Ta jej powiedziała:
„Chociaż z wierzchu biała
To z duszy i ciała
Całkiem dzikaś gęś!”

Odtąd jak gęgawy
Zaszyła się w trawy
I tylko przez stawy
Czuła z drobiem więź.

p.s. już niebawem razem:)

Hej Brzuszkowe Szczęście! U nas bez większych zmian, nadal utrzymuje się ten nieznośny ból i psuje mi całą radość z oczekiwania na Ciebie. Jestem bezradna i pozostaje nadal tylko czekać( a do tego stresów dookoła nie brakuje i trudno zachować spokój) wiem,że to odbija się na Tobie, ale pomimo moich starań rzeczywistość mnie przerasta. Chciałabym napisać coś bardziej radosnego, ale nie lubię robić nic na siłę, nawet pogoda odzwierciedla mój podły nastrój. Pocieszeniem jest fakt, że kolejny tydzień zaraz się skończy i to daje nadzieje, że będziesz donoszonym bobaskiem.

p.s. Zostało nam 37 dni do wielkiego wyjścia!

Dziś pomimo słonecznej pogody razem z brzuszkiem mamy gorszy dzień. Bóle i skurcze, skurcze i bóle i tak cały czas. Do tego to chyba jeden  z tych dni, kiedy wszystko się na mnie uwzięło( jak to się mówi złośliwość rzeczy martwych) I jeszcze te plecy , które z każdym dniem bolą coraz mocniej. Na szczęście mogę sobie troszkę ponarzekać, wyżalić, bo jedyne co mi pozostało to przeczekać i mieć nadzieje,że to nie zwiastun zbliżającego się porodu, bo przecież mała brzuszkowa lokatorka obiecała wytrzymać przynajmniej do końca maja. Patrząc na dzisiejszą datę, pocieszam się , że zaraz będzie połowa maja, pójdziemy na wizytę i wszystko stanie się łatwiejsze. Zeby jeszcze inne zmartwienia chciały tak szybko znikać to było by miło, ale nie można mieć wszystkiego...

Kilka liczb na dziś Mój Maluszku

To już  35 tydzień ciąży.                                                                                                                                                  Dziecko waży teraz ponad 2,5 kg, mierzy 33 cm (po rozprostowaniu nóżek aż 45 cm).
Do narodzin zostało 39 dni, czyli 5 tygodni i 4 dni. Mój skarb ma już 227 dni

Przyszła mamusia musi teraz dbać o dietę bogatą w wapń i żelazo i przede wszystkim dużo odpoczywać, bo brzuszek jest juz pokaźnych rozmiarów. 100cm w w obwodzie:) 9kg na plusie od początku ciąży

Wreszcie najprzyjemniejsze czas zacząć szykować wszystko dla Maluszka, by było gotowe na jego przyjście:)

Jeszcze tylko mały obrót w brzuszku do pożądanej pozycji w czasie porodu i możemy spokojnie czekać na czerwiec.

Hej mój Kochany Brzuszku! Zostało nam już tylko 40 dni! Twoja lokatorka grzecznie czeka na swój wielki dzień, więc zaczynam wierzyć ,że uda nam się wytrzymać do wyznaczonego terminu.