• Utworzono: 2010-03-25

    Plany na przyszłość

     

    Mamy kolejny ciepły dzień, widać wiosna rozgościła się na dobre. Zanim się zorientuje to będzie kwiecień, maj i wielki finał w czerwcu:) Brzuszek zrobił się jakis leniwy , a i przyszła  mamusia bardziej humorzasta, chyba wszystko przez przeziebienie, które przyplątało się do mnie.

    Postanowiłam wypunktować sobie plany na najbliższy czas- zobaczymy jak się to wszystko uda:) Trzymajcie kciuki:)

    1. Urodzić zdrowe dziecko

    2. Być dobrą mamą

    3. Poradzić sobie ze zbędnymi kilogramami

    4. Dbać o siebie 

    5. Zapomieć o przykrych sprawach

    6. Przestać się martwić błahostkami

    7. Być szczęśliwą

    8. Cieszyć się każdą chwilą

    9 Przeprowadzić się do nowego mieszkania

    10. Zrobić coś tylko dla siebie

    za jakiś czas zweryfikuje tą listę ( może jeszcze coś dodam)

    p.s Brzuszku Kochany już tylko 79 dni do spotkania:)

  • Utworzono: 2010-03-24

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiosna ach to Ty

    Powitały nas dzisiaj promienie wiosennego słońca! Od razu zrobiło się przyjemnej i człowiek nabiera pozytywnej energii! To prawda , że wiosną wszystko budzi się do życia. Jak poczułam podmuch takiego cieplejszego wiatru na twarzy to od razu dostałam mega zastrzyk radości. Do tego żółte tulipany w wazonie, które cieszą oczy i można zabrać się za planowanie Świąt:) Choć w tym roku odpanie mi coroczne sprzątanie i cała masa innych spraw to chciałabym jakoś pomóc rodzince w przygotowaniach. Wiosna zobowiązuje też do popracowania nad sobą- bo jak wiadomo zadbana i szczęśliwa mama to zadowolony brzuszek. Chyba urządzę sobie małe wiosenne domowe spa. Do tego jakis nowy ciuszek, koniecznie w  radosnym kolorze i efekt murowany. Może wtedy przymusowe odpoczywanie będzie mniej uciążliwe, z resztą aura jest moim sprzymierzeńcem w walce ze złym humorem.

  • Utworzono: 2010-03-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Brzuszkowe dylematy

    Kochane Brzuszkowe Szczęście zostało nam jeszcze 82 dni. Powoli kompletuje wyprawkę dla Ciebie - bardzo przyjemne zajęcie...choć czasami wybró trudny:) Gorzej z miejscem w którym się urodzisz, zupełnie nie wiem który szpital wybrać, a czasu coraz mniej i należałoby przemyśleć kilka spraw. Dopiero co, dowiedziałam się ,że zostanę mamą, a tu proszę brzuszek urósł i pora na planowanie. Czas szybko zleciał, ani się obejrzę, a kruszynka będzie z nami:) W wyobraźni widzę malutki pokój w kolorze zielonym, a w nim drewniane łożeczko, a nad nim śliczne małe księżyce.  Nadal nie mam wybranej bryki dla Tośki- totalny zawrót głowy w sklepach, chyba skończy się na tym ,że mąż wybierze.  Łożeczko już wybrane, kolor ścian też, ale więcej znaków zapytania co do wyprawki niż przypuszczałam. Na szczęście doradców nie brakuje i na pewno pomogą.

  • Utworzono: 2010-03-22

    Urodziny przyszłej mamy

    Witaj Mój Kochany Brzuszku:) Dziś to Twoja mamusia ma święto- swoje kolejne urodzinki, więc dziś będziemy mogły bez wyrzutów sumienia zjeśc sobie torcika- obie lubimy slodkie:) Moim największym prezentem jesteś Ty rosnąca w moim brzuszku i każdy dzień jest dla mnie prawdziwym darem- zebyś doczekała do terminu. Reszta jest nieważna i nie liczy  się nic, prócz Ciebie mój Skarbie.Już niedługo będziemy świętować Twoje urodziny, na które wszyscy czekamy - a zostało juz tylko 82 dni:)

    Suwaczek z babyboom.pl

     

     

     

     

  • Utworzono: 2010-03-21

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Pierwszy dzień wiosny:)

    witaj Mój Promyczku:) Dziś nastał ten upragniony i tak długo wyczekiwany dzień! PIerwszy dzień wiosny....co prawda jest cieplej, ale cały czas pada deszcz, zupełnie jakby pogoda odzwierciedlała mój nastrój. Słonczko nawet na chwilę nie wychodzi...może jutro coś się zmieni, bo z chęcią wyszła bym na mały spacerek, chociaż krótki. Liczę ,że jutro pogoda będzie inna, bo mam urodzinki- czeka mnie dzień przyjemności:) Od wczoraj jest u mnie mój pies( do tej pory mieszkała z rodzicami) , ale skoro ja nie mogę wychodzić ,to przywieźli mi pieska do towarzystwa:) Jak na razie to trwa walka o to która z nas będzie tulić się do ramienia męża( bo mój piesek to suczka) Boli mnie dziś głowa i zupełnie nie mam chęci na nic.....dobrze ,że już wiosna:)

  • Utworzono: 2010-03-19

    Smutny dzień

    Dziś jest mi smutno, nijak i żle. Wracają stare kłopoty, zmartwienia o przyszłość i tym podobne. W nocy nie mogłam spać, nie wytrzymałam i poleciały mi łzy. Przytuliłam się do poduszki , ale sen nie chciał przyjść, płacz nie podziałał oczyszczająco na duszę. Jak już zasnęłam to oczywiście zadzwonił budzik i zaczął się nowy dzień. Jeszcze nie wiem czy lepszy od poprzedniego. Najgorsze ,że mój nastrój udziela się otoczeniu i wiszą nad nami ciemne chmury. Jedyne moje pocieszenie to Tośka rosnąca w brzuszku.Reszta przytłacza, to jest jeden z tych gorszych dni, jakie czasem wkradają się niepostrzeżenie i psują każdą chwilę. Dobrze, że to już połowa marca i coraz bliższy jest dzień porodu. Jak już zobaczę malutką, całą i zdrową to będę szczęsliwa. Boję się tylko co będzie później, czy dam sobie radę.

    p.s. Moje Kochane Maleństwo zostało nam już tylko 85 dni do końca naszej wspólnej podróży w brzuszku

  • Utworzono: 2010-03-18

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    ''Kwiat szczęścia najpiękniej rozkwita...

    ...gdy opromienia go światło miłości''

    Moja Mała Księżniczka bryka sobie spokojnie w brzuszku, gdy tymczasem ja martwię się o każdy ból brzucha..oj nastraszyła mnie ta Pani doktor nie na żarty. Dni mijają mi dość szybko, wydaje mi się,ze mam mnóstwo czasu....ale on jakoś dziwnie się kurczy. Dziś będę miała odwiedziny mojej mamy:) Obiecała przywieźć moje ulubione ciasto i zupkę- nie ma jak to mama:) Wczoraj dość mocno bolał mnie brzuch-znowu jakieś skurcze złapały,ale staram sie myśleć pozytywnie i zająć się czymś wesołym- na przykład pisanem bloga:) I mam wreszcie kolejne zdjęcie do kolekcji brzuszkowej:) Jak juz moja kruszynka będzie na świecie to chyba stanę się prawdziwą fotoreporterką i będę chciała uwiecznić każdą chwilę, bo przecież dzieci zmieniają się z dnia na dzień. Będzie prawdziwa pamiątka dla nas i dla Niej. Już się nie mogę doczekać jak będzie z nami. To jest moje wyczekane i tak bardzo kochane od początku maleństwo, że nie potrafię wybobrazić sobie jak można nie chcieć urodzić takiej małej bezbronnej istoty. Brzuszek dość mocno się powiększył, od ostatniego zdjęcia- znaczy ,że malutka rośnie:) teraz powtarzam Jej , że ma jeszcze poczekać z tym wychodzeniem na świat , bo do czerwca jeszcze daleko...mamy dopiero początki wiosny.

    Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie
     

  • Utworzono: 2010-03-17

    Brzuszek musi odpoczywać

    Kochane Moje brzuszkowe szczęście siedzi grzecznie w środku. Ja zaczęłam nerwowo odliczać dni, bo teraz każdy jest na wagę złota. Najgorzej jak jestem sama, bo wtedy kłębi się tysiąc myśli na minutę. Każdy mówi leż, bo za chwilę jak przyjdzie dziecko, będziesz marzyła ,żeby leniuchować:) więc tym razem się słucham, chociaż nie można odpocząc na zapas( niestety) Jak na złość mam w sobie tyle energii, ale muszę uważać, bo zaraz brzuszek boli. Nigdy nie myślałam ,że przejdę obojętnie obok nie umytych naczyń, czy okruchów na dywanie- a tu proszę...jak moje nienarodzone dziecko mnie zmieniło- inne priorytety:)

  • Utworzono: 2010-03-16

    Mój dzień w kolorach szarości

    Witaj Moja Mała Gąsko:) Przestraszyłaś mnie nie na żarty:( Wczorajsza wizyta u lekarza wyszła bardzo źle...koniec gimnastyki, sprzątania i tym podobnych zajęć, bo dzidziuś pcha się już na ten świat.....Od wczoraj chce mi się jedynie płakać , ale trzymam się dla Ciebie, bo muszę  być silna. Cieszę się, że na razie mogę zostać w domu( zdecydowanie własne łożko lepsze od szpitalnego) teraz to nawet moja piłka do ćwiczeń się nie przyda....a za oknem słońce,czyżby wiosna jednak postanowiła nadejść? Pogoda idealna na spacer, ale niestety nie dla mnie. Na dzień dobry mierzenie ciśnienia i ziółka, potem jakieś mleczko do picia i do łóżka. Kruszynko wytrzymaj jeszcze te 88 dni, które nam zostało

  • Utworzono: 2010-03-15

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Mój brzuszek i ja:)

     

    Kochany Mój Promyczku Miłości:) Rozpoczął się kolejny tydzień naszej wspólnej podróży przez ciążę:) Tylko 89 dni zostało do Twoich narodzin( choć Twój tata twierdził ,że urodzisz się nie 12 , a 17-18) zobaczymy jak to będzie naprawdę....tylko Ty jedna wiesz i Ty zdecydujesz ,że juz Ci ciasno w brzuszku i już chcesz oglądać ten nasz świat....Póki co buszuj sobie spokojnie i nie spiesz się z tym wychodzeniem:). Popołudniu idę do lekarza, więc sprawdzimy czy ta Twoja mama aby za duzo nie przytyła i czy wszystko jest dobrze. Dziś pewnie usłyszę Twoje małe serduszko, które pędzi jak szalone.

     


Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj