-
Utworzono: 2010-04-07
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Mój brzuszek:)
Mój brzuszku! Bardzo Cię proszę wpłyń na swoją małą lokatorkę( choć jej kopniaczki już dość solidne) aby zechciała obrócić się i przyjąć najlepszą pozycję do przyjścia na świat. Niech też grzecznie wytrzyma te 66 dni , które pozostalo do porodu i pływa sobie spokojnie w swoim prywatnym basenie. Ty mój brzuszku rośnij sobie pomalutku i już tak nie prowokuj mnie do drapania Ciebie. Proszę Cię też zebyś za często nie twardniał.
p.s. a to zdjęcie brzuszka w 30 tygodniu mojej ciąży
-
Utworzono: 2010-04-06
Brzuszkowo-matrioszkowe zapiski
Witaj mój brzuszku:) Obudziło nas dziś piękne słońce, od razu lepiej:) choć niestety powodów do zmartwień nie brakuje....pije właśnie zieloną herbatę, może ona doda nieco więcej uśmiechu i pobudzi do życia:) Ostatnio przeczytalam , że kobieta w ciązy to taka swego rodzaju matrioszka(pamiętajcie te rosyjskie laleczki) a jeszcze jak przyszła mama nosi pod sercem dziewuszkę to już lepszego określenia nie znajdziesz- hehe:) bardzo spodobało mi się to porównanie:)
Moja mała dziewczynka rośnie sobie grzecznie i czeka na swój termin( który zbliża się do nas wielkimi krokami) zaczynam się bać....
-
Utworzono: 2010-04-03
Wesołych Świąt!
Kochana Kruszynko! Już tylko 70 dni zostało do naszego spotkania! Bardzo się cieszę , że nadal buszujesz sobie w brzuszku i spokojnie czekasz na czerwiec:) Właśnie myśle o tym jak to będzie w przyszłym roku na Święta, jak juz będziesz z nami, to będą cudowne Święta, jak na razie mój brzuszek stał się pisanką - jak za kilka lat zobaczysz co ta Twoja mama wymyślała.....mam nadzieję ,że nasz kurczaczek na brzuszku Ci się spodoba i będziesz miec fajną pamiątkę z okresu przed urodzeniem...ach a za parę lat będziemy razem malować pisanki:) już się nie mogę doczekać.
-
Utworzono: 2010-04-02
Moja Pisanka
-
Utworzono: 2010-04-01
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Brzuszkowe zapiski 2
Dziś przyszła mamuśka szaleje zakupowo:) oczywiście on-line, bo stanie w sklepach jest na razie nie wskazane, ale i tak to sama przyjemnośc kupowac coś dla maluszka:) Do tego za oknem piękne wiosenne słońce, prawdziwy kwietniowy dzień. Popołudniu pewnie wybiorę się na mały spacerek i do mamy na imieniny , więc mój brzuszek czeka też mała uczta. Same przyjemności
-
Utworzono: 2010-03-31
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
brzuszkowe zapiski
Kochany brzucholku! Rośniesz i robisz się okrągły. Twoja lokatorka też rośnie i radośnie podskakuje, ale jakoś nie ma ochoty się obrócić główką w dół. Ostatnio czuje się bardziej zmęczona i niewyspana, staram się dużo wypoczywać i jak tylko czuje, że coś jest nie tak to zwalniam tempo. Wczoraj był miły dzień, ale bardzo męczący. Wyszłam na troszkę z domu i nawet byłam na małym ciachu w kawiarni- nie ma to jak kontakt z ludzmi:) od razu lepiej
-
Utworzono: 2010-03-30
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Jeszcze tylko 2 miesiące:)
Witaj Moje Brzuszkowe Szczęście:) Wczoraj na wizycie serduszko biło Ci szybciutko i Twoja mama przekonała sie ,że wszystko jest dobrze:) Jak na razie maluszku leżysz sobie w poprzek....no cóż masz jeszcze chwilę na obrót do właściwej pozycji. Na szczęście moje oszczędzanie się daje rezultaty i jest juz lepiej, ale nadal musze uważać na siebie, bo jeszcze 2 miesiące nam zostały. Niestety nie mogę chodzic na ćwiczenia dla ciężarnych,ani do szkoły rodzenia:( Mogę pozwolić sobie na delikatne spacerki ( dobrze, że pogoda coraz lepsza) Ty też rozpychasz sie w moim brzuszku i od razu jestem spokojniesza, więc jest szansa , że dotrzymamy razem do terminu.
-
Utworzono: 2010-03-29
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Wspomnienia przyszłej mamy
Zaczął się 30 tydzień ciąży, a jeszcze pamiętam ten dzień kiedy zrobiłam test.... Odkąd postanowiliśmy powiększyć naszą rodzinkę termin przyjścia miesiączki był bardzo stresujący. Pamiętam ,że w weekend czułam się bardzo źle, całą niedzielę przeleżalam, pojawiły się wymioty( ale przecież nie mogłam przypuszczać ,że to już...w końcu okres spóżniał się tylko jeden dzień.)...w poniedziałek jakoś wytrzymałam w pracy, ale nadal czułam się fatalanie, jakby przeziebiona i rozbita. Popołudniu umówilam się z mama na kawę...co chwila biegałam do toalety( przy okazji sprawdzałam czy okres nie nadszedł)mama stwierdziła,że moze to jednak ciąża i mówiła ,żeby kupić test....ale ja uważalam, że jest za wcześnie. Następnego dnia ledwo wstałam z łozka, nie wiedziałam czy iśc do pracy czy do lekarza....postanowiłam , że kupie test w aptece i jak będzie pozytywny to idę do lekarza. Test zrobiłam w pracy..jak zobaczyłam dwie ciemnorożowe kreseczki poczułam się taka szczęśliwa, zadzwonilam do mamy, ale ona nie mogła uwierzyć ,że to prawda....postanowilam nie informować meża telefonicznie, chciałam też być po wizycie u lekarza. W ciągu pieciu minut ogarnęla mnie jednocześnie radośc i przerażenie jak to będzie. Czułam sie taka wyjątkowa, bo rośnie we mnie życie..wizyta odbyła sie wieczorem( ja dla pewności zrobiłam jeszcze jeden test- choć przecież robi się je rano) ponownie dwie kreski:) Po badaniu mój świat się rozsypał....podejrzenie ciązy pozamacicznej( nie widać pechęrzyka- dziś myśle, że było po prostu za wcześnie) to zabrzmiało jak wyrok. Wróciłam do domu, choć nie tak wyobrażałam sobie ten moment. Chcialam żeby było niczym w filmie....mama daje tacie mał buciki i mówi Kochanie musze Ci coś powiedzieć....ja nawet nie chciałam mowić nic, chciało mi się jedynie płakać, usiadłam w fotelu i milczalam , a mąż nie rozumiał dlaczego nic mówię i w ogóle czemu u lekarza byłam, zaczęłam mu powoli opowiadać przebieg dnia i wizytę , na co on krzyknął takie radosne ,,Jeteś w ciązy?''To było takie piekne i naturalne, cieszył się jak jak jeszcze kilka godzin temu....potem doszła reszta historii, ale on powiedział tylko ,że będzie dobrze. musi być. Te dwa tygodnie były najgprszymi w życiu, zastanawialam sie co będzie jak okaze się ,że to jednak ciążą pozamaciczna, czy usuną mi wtedy jajnik( tam podbno miał być zarodek) i czy wtedy będę mogła mieć jeszcze dzieci...co będzie:( Na szczęście 14 dni zleciało i kolejna wizyta ukazała mi małą białą plamkę- moje maleństwo. Chyba 3 razy pytałam lekarza czy jest w dobrym miejscu:) Plamka była najcudowniejszą plamką na świecie. Od tej pory moglismy cieszyć się naszym szczęściem. Początek był trudny, ale udało się, a teraz już jest 30 tydzień i do porodu coraz bliżej
-
Utworzono: 2010-03-27
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
,,Patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople''
Dziś dzień można zacząc od słów piosenki ,,Ciągle pada'' Po jednodniowym totalnie letnim dniu, przyszla nasza mokra rzeczywistość- jutro też ma tak być. Kapryśna ta nasza wiosna, ale najważniejsze ,że kozaczki poszły do szafy- bo zakładanie ich bylo już dla mnie męczące. wczoraj wreszcie kupiłam nowe buciki i płaszczyk- tak jak wspominałam w super soczystych wiosennych kolorach:) zakupy co prawda trwały krótko, bo nie są teraz dla mnie wskazane, ale na szczęście obyło sie bez żadnych niepokojacych objawów. Pojutrze kontrola u lekarza, więc zobaczymy co dalej będzie ze mną.
-
Utworzono: 2010-03-26
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Cudowna ciąża
Podobno w trzecim trymestrze ciąża zaczyna ciążyć...jak na razie nie czuję niczego podobnego. Oczywiście najchętniej przytuliłabym już moją Tośkę, ale też lubię swój obecny stan:) Czuje się wyjątkowa i jest mi dobrze z moim brzuszkiem. Pewnie , że szybciej się męcze i mam te wszystkie inne niedogodności ciązy, ale one wszystkie bledną , po tym jak dostaje kopniaczka w brzuch( swoją drogą nie przypuszczałam ,że kiedyś będę odczuwała radość z powodu kopniaka, a nwet , że będę czekać na ten moment) Dziecko w okresie buszowania po brzuszku potrafi dac niesamowitą radość i wielki zastrzyk energii i nawet zmienne nastroje nie potrafią tego przysłonić( ostatnio coraz więcej u mniej tych gorszych dni, podziwiam męża- że jeszcze daje radę wytrzymać ze mną:) ) Najgorsze w tym wszystkim jest to zamartwianie się o wszystko, ale staram się mysleć caly czas pozytywnie( i tu kolejny raz mogę liczyć na mojego męża- bo nawet jeśli ja jestem w dołku , to on zawsze jest w stanie mnie pocieszyć i wystarczy ,ze powie ,, będzie dobrze'' i to naprawdę działa)
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...