Planujące ciążę/bycie mamą 2019

Niezapominajka po to jest to forum by się pytać, pogadać i wypłakać jak trzeba...

Któraś tu raz pisała, że niby dupek nie wpływa na blokade owulacji jeśli jest wzięty przed i nie wpływa na temperaturę. No ja jestem dowodem, że na temp. Jednak wpływa bo mierzyłam biorąc dupka i nie biorąc i były znaczne różnice tym bardziej ,że miałam problemy z progesteronem. A co do tego ,że blokuje owu to co lekarz to inna opinia szczerze mówiąc. W każdym razie nie brałabym temperatury jako jakiś wyznacznik czegokolwiek w momencie brania dupka Biedronka

Sonia no ja właśnie mierze temp by wiedzieć kiedy owu aby móc brać dupka po owu.
Co do jego wpływu na temp... Bez progesteronu temp mi skakała, po luteinie przez cały okres jej brania temp codziennie 37,1 a po dupku też skacze. Chyba będę ją mierzyć tylko do dnia owu...

Biedronka przykro mi bardzo ... to jest wszystko chore naprawdę żeby tyle się męczyć z tym wszystkim ...

Macie jakiś pomysł na dalsze działania ?

Lusii to już ponad rok. Mój gin, który wyprowadził mnie hormonalnie, bezradnie już rozłożył ręce bo wszystkie badania moje i męża ok a efektów nie ma. Kazał zdrowo się odżywiać, intensywnie starać i w lutym przyjść po skierowanie na in vitro. Największym chyba problemem jest moja endometrioza i słabe AMH wskazujące że max 3 lata i wejdę w stan przedmenopauzalny
Ogólnie staramy się teraz zająć głowę innymi sprawami, ale jak przychodzi ten czas przed @ albo dostaje jakieś nagle dziwne krwawienie to odrazu wszystko wraca że coś się w organizmie dzieje. Gdybym nie musiała brać dupka to bym nawet tempki nie mierzyła i nie robiła testów (no chyba że @ by się spóźniała).

Ogólnie mam dzisiaj zły dzień i ostatnio nic się nie układa. Mąż pracuje w strategicznym sektorze i przy wzroście zachorowan, zamkną go w pracy na 14 dni aby ograniczyć kontakt i zakażenia. Pierwszy sygnał że to może być już był w piątek więc siedzimy jak na szpilkach. Z budową domu nie możemy ruszyć bo non stop pada i ekipa ma jakieś zaległe prace. Jeszcze czekałam na autko 3 miesiące z salonu, przyszło i okazało się że nie zamontowali nam jednego pakietu który do niego zamówiliśmy. A dzisiaj jako wisienka na torcie negatywny test ciążowy.
Sorry ze tak się to pisałam, ale mam naprawdę kiepski dzień i musiałam się wypłakać

Niezapominajka ogólnie to faktycznie trochę późno jeśli chodzi o czas od pregnylu to plamienia ale może to wyglądało też tak że pęcherzyki w 10dc nie były gotowe do pęknięcia i pekly dopiero w 14dc tak jakby samoczynnie bo pregnyl już nie działał. Też plamienie jest plamieniem okoloowulacyjnym więc nie musi wystąpić w dokładnym dniu owu a chwilę przed/po oczywiście pisze to na mój rozum bo lekarzem nie jestem a plamienia mogą mieć różna przyczynę. A powiedz mi (to nie ma być uszczypliwe czy coś ) dlaczego już w 10dc był podany pregnyl? Ja przez 4mies na pregnylu miałam monitoringi i najwcześniej pregnyl był podawany w 14dc a raz w 16dc właśnie na podstawie wielkości i gotowości pęcherzyków (cykle równo 28dni) po HSG nie poszłam do lekarza i w ciemno dwa razy podałam sobie sama pregnyl bo wiedziałam jak na mnie działa i robiłam to dla pewności w 14dc. Oczywiście w tedy nic z tego nie wyszło, dopiero po odstawieniu i clo i pregnylu.. Mam nadzieję że u Ciebie to szybko zadziała, wiele dobrego czytałam o takiej formie stymulacji i sporo dziewczyn na tym zaszło w ciążę.

Biedronka bardzo mi przykro że znowu nic chociaż temperatura bardzo obiecująca. :I

Paula u mnie tak szybko Pregnyl jest podawany bo moje cykle mają mniej więcej 23-25dni, więc są bardzo krótkie.


Biedronka- musi być dobrze. Na pocieszenie powiem Ci, że mój kuzyn z żoną leczyli się 4 lata. W styczniu miała ciążę pozamaciczną. W końcu ich ginekolog stwierdziła, że to koniec i nie da rady nic zrobić. Przenieśli się do innego lekarza i efekt był już po 4 miesiącach. Teraz żona kuzyna będzie wchodzić w 4 miesiąc. Myślę, że nie ma rzeczy niemożliwych i każda z nas w końcu zobaczy te II kreseczki

Niezapominajka okej rozumiem to trzymam kciuki żeby coś dobrego z tego było

Wiem, że kiedyś się uda... Tylko same wiecie że to czekanie i oglądanie negatywnych testów boli...
Eh... Poprostu mam kiepski czas...
Niezapominajka w takim razie trzymam mocno kciuki aby u Ciebie to plamienie zwiastowało II krechy na teście

Biedronka doskonale Cię rozumiem. Ja już nawet nie robię testów przed @ żeby niepotrzebnie się nie denerwowac.

Dzisiaj nawet dla odwrócenia uwagi zaczęłam przeglądać procedury adopcyjne. Powiem Wam że trochę dzięki temu mniej się stresuję, bo wiem że tak czy siak będę miała dziecko pytanie czy biologiczne czy nie