A ja leżę w łóżku i tak was podczytuje
dzisiaj czuje się lepiej, ale jeszcze po pracy wpakowalam się do łóżka by wyleżeć dobrze choróbsko. W weekend @ więc nie chce chorowac podwójnie.
Ja brałam clo przez dwa cykle ale wysuszył mi śluz. Była owu, było ciałko żółte, ale nie było w ogóle śluzu. Zmienil mi więc na letrozol zamiast clo plus ovestin na śluz i po tym było wszystko super. No ale ciąży nadal nie ma. Mysle że to też głowa bo przez cały rok bardzo skupiałam się na leczeniu i na staraniach a teraz pogodziłam się z sytuacja. Mam zajęcie, szukam wydawcy, muszę pomyśleć o promocji książki i jakoś starania poszły trochę na bok. Kochamy się itd, ale przestałam śledzić śluz, szyjkę, nawet temperatury nie mierze systemsrycznie. Co ma być to będzie.
W moim przypadku ovarin i inofem bardzo wyrównały cykl. I przywróciły naturalna owulacje. Już nie muszę brać leków na stymulacje.
Co do braku pęcherzyka. Miałam taki przypadek, że pęcherzyka nie było a za 4 dni miał juz 12 mm. Przyrastał szybciej niż normalnie i byla z niego owu ale nie wiem czy była z niego komórka czy też był pusty przez taki nagły wzrost.
Maraska trzymam kciuki
nawet jeśli test negatyw to zrób betę. Nie u każdej test tak szybko wychodzi, a beta da pewny wynik