-
Utworzono: 2011-05-23
Ospa - ciąg dalszy.
Nie wiem czy wyszła na życzenie, czy taka kolej rzeczy i tylko po prostu dała sobie trochę czasu na wyjście, ale jest! W końcu ospa wyszła u Patryka. Ja się z tego powodu cieszę, bo już jak Ksawek przechodził ospę, to chciałam, zeby i Patryka ona złapała. Jakby nie było, będą mieli już na przyszłość spokój z tą chorobą.
I właśnie w niedzielę coski koło południa zauważyłam pierwszą kropkę na ciele Patrysia na brzuszku. Ale była tylko ta jedna. Wieczorem jak przebierałam synusia w piżamkę, to miał już kilka tych kropeczek na brzuszku i kilka na pleckach. A już dziś rano jak wstał, zauważyłam, że ma na twarzy chyba z 10 krostek. A jak rozebrałam go, to miał ich już znów więcej niż dnia poprzedniego wieczorkiem. Jemu nawet powychodziły w uszach, na stopach, a we włosach to Ksawek miał chyba z 5-6 krostek, za to Patryk ma całe place krostkowe! I na dodatek mam z nim jeszcze malutki problem. Bo jak go smaruję pudrem w płynie, to wierc się i nie chce stać spokojnie. Ale damy jakoś z tym sobie radę. A jutro pojadę z nim do naszej pani doktor, bo jak dziś do niej dzwoniłam, to powiedziała, że on może mieć powikłania i ona chce mu przepisać coś na wzmocnienie odporności. Nie wiem dokładnie o co chodzi. Jutro z nią pogadam i dopytam.
-
Utworzono: 2011-05-19
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Czy to już koniec?
Byłam we wtorek na kontroli u lekarza z Ksawkiem. Pani doktor powiedziała, że niby od wyjścia kropek liczy się 9-10 dni siedzenia w domku. Dziś mija 10 dzień. Czy to oznacza, że od jutra możemy swobodnie wychodzić na dwór i kręcić się wśród ludzi małych i tych dużych??? Czyżbyśmy mogli wrócić do normalności??? Koniec siedzenia w domku!!!! Już prawie wszystkie strupki poodpadały synkowi i jeszcze trochę i zapomnimy, że mieliśmy do czynienia z ospą. Tylko teraz jest jeszcze pytanko - czy Patrynia wysypie też??? Hmmm... Mama by chciała, żeby młodszego synka też od razu wysypało, ale przecież nie rozkażę kropkom wyskoczyć na ciele Patrynia! Bo i tak mnie nie usłuchają, ha, ha, ha. No cóż. Obserwuję codziennie młodszą pociechę i na razie nic nie widzę.
-
Utworzono: 2011-05-14
Małe ciałko w kropkach!
Niedawno chłopcy mieli chore gardła. I w ubiegły wtorek pojechałam z nimi do lekarza na kontrolę. Kiedy rozebrałam Ksawka do badania zauważyłam razem z panią doktor 3 kropki na plecach synka. A rano jak go ubierałam to ich tam nie było! Pani doktor zaśmiała się, że "szedł sobie jakiś robaczek i ugryzł Ksawcia 1, 2, 3". Wtedy było to śmieszne. Na kontroli wyszło, że jest już ok z chłopcami, ale jeszcze przez tydzień mam im podawać witaminy. Na drugi dzień podczas ubierania Ksawka zauważyłam kilka podobnych kropek do tych z dnia poprzedniego. Miał je na plecach. W czwartek już kropki były na brzuszku. Ale jeszcze łudziłam się, że to pogryzienie przez jakieś owady. W końcu ostatnio całe dnie na dworze siedzieli chłopcy. Jednak w piątek kropki były nie tylko wysypane na brzuszku i na plecach, ale też na dupce, nogach, głowie i twarzy. Jedno co ma wolne lub prawie wolne od kropek, to ręce. Bo na rękach ma chyba tylko po 1 czy 2 kropkach. Więcej nic, tylko zadzwoniłam do naszej pani doktor czy nas dziś przyjmie? Okazało się, że ona zaraz kończy pracę i nie może za nami poczekać, ale powiedziała, że to pewnie ospa będzie. Nie pozostało mi nic innego jak pojechać do innego lekarza. Odstaliśmy swoje w kolejce i oczywiście pani doktor jakaś tam, bo nawet nie wiem jak się nazywała, potwierdziła ospę! Kazała kupić w aptece puder w płynie, wapno w syropie i witaminę C. No i na razie 10 dni siedzenia w domku. No i mama ma zajęcie, bo smarowanko kropek na ciele synka trochę zajmuje czasu:) Z wrażenia jak poszłam do apteki, to zapomniałam co mam kupić;) Bo niby już liczyłam się z tym, że to ospa, ale jakoś tak dobiła mnie ta wiadomość. Jak bum cyk cyk, za kilka dni wysypie Patryka i czeka nas dalsze siedzenie w domku!!! Fakt, wczoraj padało, dziś pogoda lepsza choć taka sobie, ale jak będzie znów upał, to jak ja tym moim pociechom wytłumaczę, że na dwór nie pójdziemy i musimy siedzieć w domku??? Jedno co mnie w tej ospie pociesza to to, że dobrze iż teraz przejdą tę chorobę niż póxniej mieli by ją przechodzić.
-
Utworzono: 2011-05-02
Fotki od taty!
Mój mąż już od ponad 2 tygodni jest w Afganistanie. Jest już w tej głównej bazie, w której będzie do końca misji. Ale wcześniej odwiedził 3 inne bazy, gdzie przechodził jakieś tam szkolenia. Odkąd wyleciał, to żadko się odzywał, bo jakieś tam problemy mieli. Ale łączność z internetem mieli, więc mężulo nam pisał, że doleciał i że wszystko ok. Jak już udało mu się do nas zadzwonić, to była radość! Usłyszeć jego głos po kilku dniach! Dzieci za bardzo nie odczuły na początku braku taty, bo w sumie od początku roku się z nim widziały. Jednak super było, jak przed wylotem jeszcze z nami posiedział prawie miesiąc. Tak czy owak, dzieci czasem pytają się o tatę, albo jak jesteśmy w sklepie i kupuję np. bułki, to zawsze mówią: mamo dla taty też! Ale od kilku dni jest fajnie, bo już może normalnie codziennie dzownić do nas, choć tylko na 4 minuty. A te 4 minuty jakoś tak szybko się kończą!!! Chłopcy czasem jeszcze nie śpią, bo mężulo dzwoni przeważnie wieczorami, nim on idzie spać. A u nich w ogóle to czas jest o 2 czy 2 i pól godziny do przodu niż czas polski. Jak chłopcy nie śpia, a tata dzowni, to oni też oczywiście chcą coś powiedzieć sami tatusiowi, no i czas nam się jakoś tak szybko kończy:). Ale wtedy i mężulo się lepiej czuje, jak usłyszy głosiki synków:). A dziś normalnie nas tato zaskoczył! Przysłał nam pierwsze swoje fotki z Afganistanu. Chłopcy jak zaczarowani siedzieli ze mną przed monitorem komputera i oglądali zdjęcia! Co zdjęcie to palcami pokazywali i krzyczeli TATA!!! Bardzo ucieszyły nas te fotki i chciałam się z Wami podzielić tak dobrymi wiadomościami:) I wiecie co jeszcze? Bardzo mnie cieszy, jak koledzy z pracy męża dzownią i pytają się: jak tam Rafał? Czy się odzywa często i co tam u niego? I jak ja się czuję, jak dzieci? Miłe z ich strony, bardzo miłe:):):) Od razu lepiej człowiekowi na duszy!
-
Utworzono: 2011-04-22
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Wesołych świąt:)
Już prawie święta i chciałabym razem z moją rodziną złożyć życzenia wszystkim mamusiom, tatusiom, dzieciom z naszego portalu i całej redakcji ebobasowej:)
Kiedy Wielka Noc nastanie
życzę Wam na Zmartwychwstanie
dużo szczęścia i radości,
które niechaj zawsze gości
w dobrym sercu, w jasnej duszy
i niechaj wszystkie żale zagłuszy.Niech Wam mili będzie wiosennie,
słonecznie i świątecznie.
Niech cieszą Wasze oczy
kolorowe pisanki i wielkanocne baranki.
Niech się w śmigus-Dyngus woda na Was leje,
A zając przyniesie radość, pokój i nadzieję. -
Utworzono: 2011-04-18
Och, ach, ech... Hura!!!
Weszłam ostatnio na stronkę z listą nagrodzonych osób i zdjęć w konkursie 2-kowym ebobasa i tak jak zwykle nastawiona byłam na znalezienie znanych mi osób w gornie nagrodzonych. I oczywiście znalazłam, ale znalazłam i swoją osobę i zdjątko moich DWÓCH ŚPIĄCYCH SMERFIKÓW:) Wiecie, w pierwszym momencie zszokowałam się, bo jak do tej pory w żadnym konkursie tutaj nie udało mi się nic wygrać. Dlatego nie mogłam uwierzyć i kilka razy wchodziłam w listę nagrodzonych osób i ciągle idziałam tam moją ksywkę Laska. O żesz, przecież to naprawdę ja i moje foto:) I jak w końcu uwierzyłam, to doszukałam się nagrody, którą mamy dostać. Wygląda suuuuuper! No i już jej nie moge się doczekać, a potem miny moich chłopaków. Tym bardziej, że ostatnio im powiedziałam, że na razie nie dostaną ode mnie żadnych zabawek. Będzie frajda:):):)
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY ODDALI CHOĆBY JEDEN MALUTKI GŁOSIK NA NASZE FOTKI:)
I BARDZO DZIĘKUJĘ JURY EBOBASOWEMU ZA NAGRODZENIE NASZEJ FOTKI:) CIESZĘ SIĘ, ŻE NASZE ZDJĄTKO SIĘ WAM SPODOBAŁO:)
-
Utworzono: 2011-04-13
Mądrości Ksawka.
Idę korytarzem a z pokoju wybiega Patryk. Nie zauważył mamy i oczywiście potknął się o moje nogi. Gdy pomagałam mu się podnieść, powiedziałam do niego: PATRYCZKU, PATRZY SIĘ POD NOGI! Na te słowa wybiegł Ksawek z pokoju i powiedział do mnie: MAMO, TO TY POWINNAŚ UBRAĆ OKULARY!
Tak w nawiasie, to przecież ja noszę okulary. To co, mam ubrać jego zdaniem drugie czy może te mam wymienić na mocniejsze?? Oj ten mój synek.
Albo ostatnio siedzieliśmy sobie i ni z gruchy ni z pietruchy Ksawek mnie zapytał: MAMO A KTO PRODUKUJE SAMOCHODY? Nie znam się na tym, ale starałam się wytłumaczyć synkowi, że są takie wielkie fabryki w których ludzie i maszyny produkują różne części, które później się składa do kupy i powstaje samochód. No to potem zapytał się: KTO PRODUKUJE MASZYNY? No więc podobnie mama zaczęła tłumaczyć synusiowi, że są takie fabryki, w których też ludzie i też jakieś tam maszyny produkują czyli robią różne części, które potem składa się do kupy i powstają jakieś tam maszyny. Synek nie dal za wygraną i pyta mamę dalej: MAMO A LUDZI TO KTO PRODUKUJE??? Hmmmm... Dobre pytanie:) Tylko jak tu teraz 4 latkowi to wytłumaczyć? Przypomniałam Ksawkowi czas, kiedy miałam wieeelki brzuszek i miałam w nim jego braciszka Patrysia. No i tłumaczyłam mu, że to kobiety - mamusie nie produkują, tylko rodzą małe dzieciaczki, które potem rosną, dorastają i stają się dorosłymi ludźmi. Całe szczęscie, że synek był usatysfakcjonowany mamy odpowiedziami i zakończył pytania. Bo bałam się, ze zaraz zapyta się o to, jak to się dzieje, że kobieta ma w brzuszku dzidzię, ha, ha, ha...
-
Utworzono: 2011-04-06
Tato wyjechał:(
Nadszedł w końcu ten nienajweselszy dzionek! Już rano Ksawek głośno oświadczył, że nie wstanie z łóżka i nie będzie się ubierał, a to dlatego, że wtedy tato nie wyjedzie!!! Rozumowanie mojego 4-latka:) Jakby nie było, to pomysł był dobry, bo my samochodem musieliśmy tate zawieźć na dworzec pkp. Miał tyle tych bagaży i pakunków, że nie doczłapał by się pieszo chyba na ten dworzec!
Jednak chcąc nie chcąc tato o 14.17 wsiadł do pociągu, pomachał nam i odjechał:(. Wcześniej oczywiście zdążył uściskać swoją rodzinkę i wycałować nas wszystkich. Niestety takie rozstanie nie należy do najmilszych. Teraz tylko pozostaje nam kontakt telefoniczny z tatą do dnia jego wylotu. Ale na szczęscie jeszcze kilka dni będzie w Polsce, a może będzie miał dość szczęścia i uda mu się jeszcze na weekend przyjechać do nas?! Było by extra!
Teraz muszę jeszcze wpaść w rytm bezmężowski:). Znów wszystko sama!!! I tak będzie prze pół roku! O rany... No ale nic innego mi nie pozostaje, jak wziąć się w garść i dać radę!!!
A tu fotka mężula zapakowanego - wygląda jak wielbłąd dwugarbny:)
-
Utworzono: 2011-04-05
2 URODZINKI PATRYKA
Idzie misio, idzie słonik,
idzie lalka no i konik,
wszyscy razem z balonami,
z najlepszymi życzeniami,
bo to dzień radosny wielce,
masz już jeden roczek więcej :)Patryczku wszystkiego najlepszego w dniu Twoich już 2 urodzin życzą mamunia, tatuś i starszy braciszek:) Kochamy Cię baaaaardzo!!!
Twoje urodzinki wypadają w tygodniu, dlatego też małą imprezkę urodzinową zrobiliśmy Tobie w ubiegłą niedzielę. Nie było wszystkich naszych najbliższych, ale część z nich zjawiła się u nas, by razem z nami świętować. Chciałam wyprawić Twoje urodzinki trochę później, bo w ten weekend jeszcze nie czułeś się za dobrze, po zapaleniu migdałków, które przeszedłeś razem z bratem i na koniec zaraziliście jeszcze mamę. No ale daliśmy jakoś radę i urodzinki się odbyły. A zadowolona jestem najbardziej z tego, że Twój tatuś załapał się na świętowanie Twoich urodzin. Tata jeszcze dziś świętował Twoje urodzinki z nami ( była to nasza czteroosobowa imprezka). A już jutro tata wyjedzie i nie wiadomo czy zobaczymy się z nim jeszcze przed jego wylotem do Afganistanu.
Skarbeńku, dosłownie w ubiegły piątek oglądałam na komputerze zdjątka z Twojego roczku. Też była wtedy mała imprezka. Byłeś taki mały i wydaje mi się, jakby tamta imprezka była w zeszłym tygodniu, a to było rok temu!!! Jak Ty rośniesz szybko. Kocham Cie i cieszę się bardzo z każdego Twojego nowego postępu, nowej umiejętności i nowego słowa. Wygląda na to, ze będziesz trzecią gadułą w domku: pierwszą jest mama czyli ja;), drugą jest Twój brat Ksawek i Ty chyba też będziesz gadułą:). Oj, wesoło tata ma z nami:)
-
Utworzono: 2011-03-23
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Już po pogrzebie.
W poniedziałek pochowaliśmy wujka, o którym pisałam we wcześniejszym wpisie:(. Na pogrzebie była w sumie najbliższa rodzina i trochę kuzynostwa zmarłego wujka. Ale poza tym przyjechał były pracodawca wujka. Miło z jego strony. Ogólnie pogrzeb był bardzo ładny i pogoda nam dopisała. No i najważniejsze, ze trumna była otwarta w kostnicy, więc zdążyliśmy pożegnać się z wujkiem.
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...