I ja witam sobotnio
Miczka- tak, jak napisała Tynka, widać, że im wygodnie-> rzeczywiście może być Ci ciężko "wyrzucić" maluchy w przyszłości z łóżka... Swoja drogą to ja nie mogę się doczekać jak Ula świadomie, przytulona zaśnie z nami w łóżku. a odzwyczajaniem zajmiemy się później hehe. Koleżanka do tej pory odzwyczaja swoją pięciolatkę
Wagus- gratuluję powrotu do formy. Ja nie wchodzę w nic sprzed ciąży, także nie mam w czym chodzić, bo garderoby nie wymieniam, tylko się łudzę...
Tusia- a jak w końcu z tą anemią u Marianki, bo pytam i pytam i mi nie odpowiadasz
Może te szmery właśnie przez anemię i nie ma co się martwić...
U nas też upały. Wczoraj popołudniu poszliśmy sobie nad jezioro. Parę zdjęć z "wycieczki"
Tu widać moją spacerówkę obudowaną na gondolę
I odkryłam jedną wspaniałą funkcję mojego crossowego wózka (jednak go nie sprzedaję, bo funkcja cieszy i mnie i Uleńkę):
A dziś raczej nici ze spaceru, chyba że późnym popołudniem. Mąż w pracy do 16, my z Ulą miałyśmy jechać do koleżanki i pluskać się w basenie na ogrodzie, a jak na złość o 4:50 dopadł mnie bół żołądka i tak do tej pory zdycham
No i nigdzie w związku z tym się nie ruszamy
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-27 10:50 przez regnum.