Mamusie lipcowe 2010

pauliee jak wstawal ok 14 to dzien dla nas, a dzis poszedl spac o 11..bo rano zakupy..

maly terrorysta juz wstal..jem obiad z nim na rekach..ech..




[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Mamusska SMACZNEGO@



[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]


"Po nieprzespanej nocy i po ciężkim dniu tylko Twój uśmiech i radosne spojrzenie
sprawia, że chce mi się dalej żyć, a zmęczenie i złość przechodzi jak ręką odjął.
Dziękuję, że jesteś!!"

ewelxxprzykro mi, ze Damian ma temperaturę. Laura ma 37stC i cały dzień śpi lub marudzi. a jak śpi to charczy, chyba ma katarrus, ale taki zalegający ;/

mamusska Da sobie Aleks świetnie radę w żłobku



[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

DZIEKUJEMY WSZYSTKIM CIOCIOM ZA ŻYCZENIA DLA REMIGIUSZKA!Zdrowie najważniejsze
tyle sie napisalam ale rozlaczyl sie net i wszystko się skasowalo..
caly dzien stracilysmy na tą wizyte lekarska w sieradzu,w sumie to bylismy u mojej chrzestnej kora ma znajomą lekarkę.czekalismy na nią godzinę.smarowac mamy dalej ta sama mascia i syrop rowniez dawac wg potrzeb(jak sie drapie)
musimy uwazac z dieta a w szczegolnosci na owoce ze sloiczka w stylu banana,truskawki czy brzoskiwnki.dużo natluszczac skore kapac nawet w oliwie z oliwek.(tyle co oilatum (2-3nakretki)jakby sie pogorszylo to dac znac.ale ma jeszcze na prawej raczce,testow nie robic do 1 roku zycia.Remek ma faze na wylaczne jedzenie lyzeczka-smoczek go odrzucanawet 30ml nie chce pic z butli..patologia a to od 3 dni juz tak,a nawet chce pomagac w tym jedzeniu -zabiera lyzeczke i miske,chyba kubek niekapek pojdzie w ruch..a i podejmuje proby stania a jak ma przy czym(przy misiu edusiu lub innym brzeszczocie to ojej no ale trzeba go trzymac
marta2009 jak tam szelki do nauki chodzenia-mi jeszcze nie doszly.
arletka piekny kojec
monia piekna corcia
marusia saranie boskie z tymi urzedami powinni chociaz zwracac za koszta podroży


[link widoczny po zalogowaniu]

Rodako 37 stopni u dziecka nie jest gorączką!Norma to od 36 do 37 stopni. O gorączce mówimy dopiero gdy dziecko ma powyżej 38 stopni C.Mój ma cały czas w okolicach 37.2 - od zawsze.Mierze mu na czółku elektronicznym termometrem.Ale cofnełam sie do Twojego posta i Ty chyba wcale nie napisałas ze to gorączkaUps
Beatrix a ta masc co wam wczesniej zapisano przyniosła jakies spektakularne efekty czy srednie???Najezdzicie sie po tych lekarzach bidulki



[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-01-11 19:08 przez AarletaA.

beatrix hehe to masz co robić z Remkiem



[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Ja chyba będę musiała poczekać, aż on sam do tego dojdzie. Moje prośby nie pomagają, wręcz kończy się krzykiem. No i wolę się dużo nie odzywać.
Żeby była jasność, nie jesteśmy małżeństwem. Piszę "M" bo tak łatwiej. A teściowa,hmm, nie życzę takiej nikomu.
Doprowadziła do tego, że M ze swoim ojcem nie rozmawiali przez 16 lat. Poza tym robi wszystko przeciwko mnie. A swojemu wnukowi od czasu urodzenia dała czapkę( której ani razu nie założyłam) i paczkę pampersów na święta. Powiedziała, że na prezenty dla małego jest jeszcze czas.

Marusia nie idę na studia. Muszę zrobić średnią szkołę. Wyjeżdżając do Irlandii rzuciłam szkołę, czego z resztą teraz bardzo żałuję.

Mały zasnął, więc mam chwilkę dla siebie..


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

tak Arletko nie uwazam, ze to gorączka, ale znam Laurę i wiem, ze dla niej to nie jest norma, tylko jak coś się dzieje w organizmie



[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Machta to niezła z Ciebie byłą buntowniczka Nie chce Cie załamywać ale faceci sami się nie reflektują!!!Trzeba im jasno powiedzieć czego sie od nich oczekuje. Jesli nie powiesz to bedzie myślal ze tak jest dobrze, czyli ze nie przeszkadza Ci to ze musisz zajmowac sie Maciusiem zupelnie sama, a on tylko w wybranym przez siebie momencie jest gotowy do zabawy z dzieckiem.Kazdy by tak chciał ale lekko nie ma.A przyszywana tesciowa bardzo "hojna"!



[link widoczny po zalogowaniu]

arletka spektakularnie srednie (niedawno dostal wysypki po deserku z truskawkami i bananami) ale ogolnie jest swietnie,o niebo lepiej niz bylo bo sie nie drapie do krwi i nie ma skorupy na twarzy.niestety poki co leczy sie objawy trudno znaleźć przyczyne(a na tym najbardziej mi zalezy)poki co uwazam na to co mu daje i czym myje.mysle ze kleikiem ryzowym z jablkami czy kl.kukurydzianym go nie zatruje..ciesze sie ze dobrze spi w nocy a z jedzeniem tez dojdziemy do ladu...


[link widoczny po zalogowaniu]