Marzec 2014 !!! :-)

magmal23, szczerze mówiąc to czuje się całkiem dobrze, w nocy wstaje tylko 2x, kręgosłup nie dokucza, najgorzej, że tyle rzeczy chciałby człowiek zrobić a tu dopada go zmęczenie okropne, córka daje popalić ale nie jest to bolesne

Hej Mamuśki

Piszę ze szpitala i z tableta którego nie znoszę więc nie będę się tak bardzo rozpisywać i przepraszam ze nie będę odp każdej z osobna ale trwało by to z całą noc chyba

U nas wszystko dobrze, skurcze minęły uffff bo były REGULARNE i trochę bolesne jak tu przyjechaliśmy ...podają mi antybiotyk bo crp podwyższone mam nadzieję że po jutrzejszych badaniach wynik będzie już w normie i nas szybko wypuszczą no i potwierdzili mi tu w szpitalu na 100% idę do ponownego cięcia jak będą mnie wypisywali do domu to dokładnie powiedzą kiedy będę miała robiona cc a że Kacperek wielkoludem nie jest bo teraz waży ok 2400 to chca zrobić cc ok 38 tc i 4 d także bardzo możliwe że moje chłopaki bedą razem świętowali urodziny


Link do tabelki LUTÓWKI_2012 --->[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Kacperek przyszedł na świat 4 marca 2014 roku o godzinie 13:19 dając nam 2940g szczęścia i 53 cm radości

[link widoczny po zalogowaniu]

ahaaa ma zakaz masowania głaskania brzusia za to dużo leżeć na lewym boku

Tęskni mi się za małym ehhh a i on odczuwa że mnie nie ma bo jak tylko wchodzą do mieszkania to mnie szuka i mówi "mamy nie ma" ale co zrobić jak trzeba to trzeba... mężyk mu tlumaczy gdzie jest mama ...mam nadzieję że szybko wypuszczą nas do domu
Dziś Krystian był u mojej przyjaciółki bo mężyk musiał jechać do pracy ale był bardzo grzeczny (bo bez nas ) a jutro będzie u moich rodziców (bo mama moja wzięła sobie wolne) na czas jak jeszcze mężyk musi pozałatwiać trochę swoich spraw w pracy

Dziewczyny lepiej pakujcie torby bo nigdy nic nie wiadomo nie żebym Was straszyła broń boże... ale wiadmo lepiej mieć wszystko ogarnięte i spać spokojnie niż potem na szybkiego sie pakowac i stresowac

Trzymajcie się cieplutko i jeszcze w dwupaczkach Pozdrawiamy Was z Kacperkiem BUZIAKI :* Odezwę się jutro po obchodzie


Link do tabelki LUTÓWKI_2012 --->[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Kacperek przyszedł na świat 4 marca 2014 roku o godzinie 13:19 dając nam 2940g szczęścia i 53 cm radości

[link widoczny po zalogowaniu]

magmal moja droga, prawidłowo rozwijające sie dziecko przybiera na wadze ok 200g tygodniowo wiec mysle ze jesli rzeczywiscie teraz ma te 3kg to do porodu (o ile urodze w terminie) bedzie miała z 4kg
wydaje mi sie ze to dobry pomysł powoli myslec o torbie do szpitala nigdy nic nie wiadomo...

ania_stefcia ciesze sie ze skurcze ustapiły! to najwazniejsze jeszcze nich mały chwile posiedzi w brzuszku. A czemu na 100% cc? czemu nie dadzą Ci sprobowac rodzic samej?
U mnie skurcze te ktore bolały praktycznie nie pisały sie na KTG a te co były całkiem ok, wychodziły mega duze:|
Twoj synek przezywa ze mamy nie ma;/ na szczescie moj nie jest taką przylepą ale widze ze obrazalski sie stał i chyba bedzie jednak kłopot jak sie mała urodzi..

inexprimable fajnie ze mimo braku "wylewności" napisałas znowu na fo szkoda tylko ze napisałas jednak tak mało o ciązy i ogolnie o tym jak sie czujesz swietnie ze zmieniłas nastawienie! to bardzo wazne- to prawda dziecko wywraca swiat do gory nogami, ale wydaje mi sie ze na lepsze u mnie z usg tez termin sie przesunał na wczesniej ale i tak ja sie tym nie sugeruje bo liczy sie termin z OM.
mam nadzieje ze po porodzie czesciej sie bedziesz do nas odzywac!!



Ja już synka połozyłam spac.. poszło w miare sprawnie mam nadzieje ze noc bedzie znośna- tak jak poprzednia
Zycze WSzystkim dobrej nocki!










[link widoczny po zalogowaniu]

Hej kochane,
i ja tak szybko - jutro idę do szpitala, lekarz podejrzewa cholestazę (mam nadzieję że nie, chociaż wszystko mnie swędzi) no i mniejsza aktywność małej.
Ech ania-stefcia miałaś rację z tą torbą. Ja dopiero swoją tworzę... To znaczy większość mam, no ale jednak...
I najwiekszym problemem jest mój kochany synek... dzisiaj buczeliśmi ale obiecaliśmy sobie że będziemy dzielni - i trochę głupio bo obiecałam że w poniedziałek wyjdę.

Z dobrych wieści mała ma 2500g i wszystko z nią ok. Większa niż z terminu nadal o cały tydzień i 4 dni.

Trzymajcie się kochane w dwupaku jeszcze jak najdłużej.


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]

Inexprimable to super ze dolegliwosci ciazowe nie dokuczaja byle tak do konca. No I ze corcia taka grzeczna ze nie sprawia mamie bolu

Ania_stefcia milo slyszec ze juz leiej I ze jutro juz bedziesz wiedziec dokladna date Dobrze ze ma sie synkiem kto zajac, to wazne bo przynajmniej tym sie nie musisz przejmowac. Smiesznie ze on grzeczny jak was nie ma. mOja siosstra tez tak miala jak byla mala .

CarAllowa nawet sobie sprawy niezdawalam ze do konca tak beda rosnac, wydawalo mi sie ze zwalniaja maluszki z "tyciem" pod koniec. Ale to fajnie, kluseczka ci sie szykuje . Przynajmniej wiesz juz mniej wiecej jakie ubranka sobie dla niej przygotowac No ja o torbie mysle ale musze pranie zrobic I jakos tak nie moge ogarnac jak to zrobic. Szlafrok mam jeden I uzywam narazie wiec ciezko mi tak go odlozyc I chowac na miesiac. I podobnie z kosmetykami itd. Musze jednorazowki kupic I zapakowac. Na szczescie dla maluszkow maja wszystko wiec tylko ubranko do domu. 
Filipinka , mam nadzieje ze jednak sie okaze dobrze wszytko I szybciutko wyjdziesz.


Ja sie teraz po poludniu tak slabo czulam. I chyba glupia zapomnialam dzis zjesc lunczu I to dlatego , bo zaczelam mezowi przygotowywac obiadek teraz I podjadlam troszke kurczaka I juz sie lepiej czuje wogole dzis glodna nie bylam, jeszcze tak nie mialam zeby zapomniec zjesc :/


[link widoczny po zalogowaniu]

lutóweczki2016=> [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Marcóweczki => [link widoczny po zalogowaniu]

Dzien Dobry

U nas nocka mineła całkiem ok. mały sie nie budził drugą noc przez katar wiec mamy sukces
Dzien tez zaczełam od pakowania toreb- musze jeszcze podjechac po wyniki badan do przychodni, bo jak nie dotrzymam jednak do 21go lutego to mi brakuje kilku rzeczy w karcie przebiegu ciąży- a nie chce zeby znów sie na mnie darli w szpitalu.

magmal to prawda, ja zauwazyłam ze w ostatnich tyg mi kg nie przybywa, ale mała rośnie a ja jednak wole dziecko takie ponad 3,5kg bo to ogromna roznica jak sie wezmie na rece takie 3kg i 4
ja Ciebie rozumiem ze jeszcze nie pakujesz torby tak do konca, ja tez mam jeden szlafrok ( miałam dokupic drugi, ale stwierdziłam ze i tak w tym prawie nie chodze wiec po co?), a kosmetyki.. no własnie ja do torby tez nie włozyłam jeszcze kosmetyków- tak samo mam zamiar kupic małe odpowiedniki. poza tym pod prysznic trzeba wziac cos bezzapachowego- dziecko woli zapach mamy niz np wanilii czy kokosu

ania stefcia mi własnie tez w szpitalu zabronili głaskania brzucha- a to niby jak mam kremem sie smarowac? kaza Ci jak najwiecej lezec na lewym boku, jejuu ja nie wiem jak Ty to biedna wytrzymujesz. Ja dzisiaj miałam gorsza nocke- w ogole miejsca sobie znalezc nie mogłam, wszystko mnie bolało;/ dopiero nad ranem było lepiej- połyzłam sie na pleckach i to było cuudowne uczucie!

filipinka to trzymam kciuki zeby to nie było to co podejrzewają! a z ta torboą to prawda.. ja sie tez nie mogłam zebrac, az do teraz!
To ja Ci powiem że sporą masz corcie ale tak jak mowisz, skoro wychodzi wieksza o ponad tydzien to ma prawo byc kluseczka










[link widoczny po zalogowaniu]

Witam, u mnie 3:40 nad ranem. Obudzilam sie na siku a tu teraz zasnac nie moge. Juz mi sie dawno nie zdarzalo. A wszsytko przez to ze zaczelam myslec ile mi jeszcze rzeczy barakuje, co musze poprac, popakowac , przygotowac. I koniec spania.

CarAllowa, czyli podobnie mamy z torbami. Dobrze ze piszesz o bezzapachowym zelu pod prysznic, nawet bym nie pomyslala :pNo i pewnie ze masz racje ze im sie wieksze urodzi to bedzie latwiej.

A mi tu katar zaczyna dokuczac I kaszel. Jeszcze mi przeziebienia brakowalo na koncoweczke, a tak ladnie sie trzyalam


[link widoczny po zalogowaniu]

lutóweczki2016=> [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Marcóweczki => [link widoczny po zalogowaniu]

Hej mamusie

Nie odzywałam się, bo okropnie boli mnie to spojenie łonowe, każdy ruch sprawia mi ból , a do doszedł jeszcze nieznośny ból kręgosłupa , więc nie mam siły nawet się przekręcić z boku na bok. Dzisiaj jest trochę lepiej, ale żadna rewelacja. Oby do marca…mam nadzieję, że dotrwam w dwupaku do terminu cc.
Z nowszych wiadomości, to oglądaliśmy z mężem szpital w Szczecinie (Zdroje) i zrobił na nas bardzo dobre wrażenie ( oddział jest odremontowany, w przyjemnych kolorach, z nowoczesną aparaturą, ma pojedyńcze sale z łazienką) - i zdecydowaliśmy się rodzić w polskim szpitalu. Pierwszą przyczyną tego jest to, że może być tak , że Sandra zechce szybciej mamusię i tatusia zobaczyć i wtedy do Niemiec nie będzie można jechać ( natomiast w Polsce nic nie będzie ustalone), bo za daleko, a ja muszę mieć cc, no i …moja siostra też jest w ciąży (!!!) i jest na zwolnieniu , więc tak jak przypuszczałam, jak się planuje , to często nic z tego nie wychodzi . Jak na razie wszystkie moje plany nie będą zrealizowane. Oczywiście …nie zrozumcie mnie źle…cieszę się z jej ciąży i być może taka opcja porodu w Polsce będzie dla mnie i dla Sandry najlepsza. Cieszę się, że już podjęłam decyzję, bo czuję się spokojniejsza

Z pozytywnych wiadomości to, to że będziemy rodzić z położną z Fundacji Zdroje, która będzie ze mną przez okres hospitalizacji , więc pomoże mi w opiece nad Sandrą jak będę leżeć po cc, bo sobie tego inaczej nie wyobrażam, zwłaszcza czytając opinie innych dziewczyn po cc. Mój mąż będzie mógł być ze mną cały czas , ale on w opiece nad dzieckiem jest mega niedoświadczony , więc może lepiej, że będzie położna.

Wczoraj mieliśmy ostatnie zajęcia z położną ze SR. Generalnie mój mąż opanowywał kąpanie, przewijanie, przebieranie oraz masaż noworodka. Miałam ubaw po pachy…bo on taki nieporadny w tym jest. Jednak mimo wszystko jestem z niego dumna, bo widać było jak się przykłada…z miernym efektem co prawda…ale zawsze to coś. Dostaliśmy też trochę materiałów informacyjnych, które dzisiaj od rana przeglądam.

Ciąża to nie choroba, a ja się nigdy taka chora nie czułam.

magmal23:Dobrze, że będziesz miała te dodatkowe badania…w tym Holter, bo czynność 160-177/min to zdecydowanie za dużo. Jak masz przy tym atak duszności , to może to rzeczywiście arytmia ( sprawdź sobie jonogram, bo czasami zaburzenia magnezu i potasu dają takie dolegliwości) no i anemia daje też przyspieszoną akcję serca , ale raczej stale, a nie w formie napadów (poza tym zależy też jak niska jest hemoglobina). Mogę Ci podpowiedzieć , jak samemu można czasami przerwać taki napad…pomaga masaż bocznej powierzchni szyi .

yshkar:: Wczoraj zapytałam się , zachęcona Twoim pytaniem odnośnie tych herbatek laktacyjnych, położnej ze SR
i odpowiedziała, że są niepotrzebne, bo wg. niej nawet jak jest pewien poślizg w laktacji po cc, to w 2-3 dobie jest nawał pokarmu i herbatki nie są potrzebne. Poza tym tj. napisała CarAllowa mają baaardzo dużo cukru

To jest fotka z chorobami , które są wskazaniami do przeszczepu komórek macierzystych- tylko niewielka ich część jest dziedziczna

Powodzenia w wybieraniu porodówki

magan23:Dołączam się do podziwu Marty…jesteś w zaawansowanej ciąży i jeszcze zajmujesz się dwójką dzieci

aniaobn:: Spóźnione 100lat dla Twojego męża!! Widzę, że spędziliście romantyczne chwile. Miło, że tak o siebie dbacie
Propo kawalerki, to w podobnej mieszkałam na studiach i wiesz co…przynajmniej sprzątania masz mniej, a przy dziecku to tylko się z tego cieszyć
Mam nadzieję, że szybko naprawicie samochód…złośliwość rzeczy martwych .

ania_stefcia:: Kurcze , dobrze, że skurcze minęły, bo to trochę za wcześnie na poród. Chociaż i tak pewnie nic by się nie stało, bo dziecko już jest dojrzałe , ale lepiej niech jeszcze posiedzi w brzuszkuAniu, daj znać , czy wszystko ok.

Brzuszek już pokaźny…i rzeczywiście, w porównaniu do poprzedniego , to lekko obniżony

CarAllowa:Dobrze, że mała tak super przybiera na wadze. Pamiętam jak się bałam na początku, bo Moja Sandra ważyła poniżej normy, a teraz tez mam małą kluskę
Zdjęcie w super jakości…bardzo dobrze widać twarzyczkę….śliczna

Martusia26d:Bardzo podoba mi się imię Twojego synka. Dobrze, że zdecydowałaś się na takie skoro zostaniesz w Holandii. Wiadomo , dzieci są okrutne i jakby miał polskie, to różnie mogłyby na nie reagować. Nie przejmuj się opiniami w Polsce…jesteśmy po prostu bardzo konserwatywnym krajem

Ja na razie z urządzaniem pokoju to w proszku jestem. Kupiłam to czarne łóżeczko i jak już wszystko będzie gotowe to zrobię fotkę

Co do siary…to wcześniej miałam jednorazowo odrobinę, a teraz nic. Mam nadzieję, że to nie wpłynie na moje późniejsze karmienie piersią.

Propo zachowania mężczyzn…to mój budzi mnie w nocy całując brzuszek, nazywa nas swoimi szczęściami . A to jest rysunek , który sam zrobił. Martwi mnie tylko, że wyglądam na nim jak wielki misiek

Ja miałam tak , że na początku ciąży piersi urosły mi do monstrualnych rozmiarów , a potem już nie rosły. Pozytywne jest to, że kupiłam na początku 2 duże staniki i mam je do tej pory.

Myśmy się zdecydowali na Polski Bank Komórek Macierzystych ( bo okazuje się, że tych banków jest wiele). Rozmawialiśmy już z przedstawicielem i chcemy pobrać nie tylko komórki z pępowiny , ale też z łożyska . Okazuje się , że większy koszt jest tylko na początku (a i tak mniejszy niż myślałam, poza tym można rozłożyć na raty, no i akurat w lutym są promocje). Wiadomo, że jak to zrobimy , to odczujemy te koszty i będziemy musieli zrezygnować z czegoś dla siebie, ale warto

Rzeczywiście w Holandii może być różnie, ale pewnie też pobierają. Poza tym Ty masz inną sytuację, bo tam zostajesz, a ja gdybym rodziła w Niemczech , nie mogłabym mieć pobranych komórek macierzystych, bo PBKM nie finansuje transportu krwi do Polski (musi być pobrana w Polsce i tyle).

Gratulacje dla koleżanki

filipinka:Powodzenia…mam nadzieję, że to jednak nie jest cholestaza.
Myślę jednak, że będzie dobrzeMoże mała mniej się rusza, bo już ma mniej miejsca

Miłego dnia dziewczyny

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]




A to strój dla Sandry na wyjście ze szpitala Ja i mój mąż jesteśmy kibicami Legii Warszawa, to i Nasza Mała Małpka nie ma wyjścia...też musi


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 12:26 przez youknowho.