Ania

ania_stefcia (offline)

Województwo: śląskie

Miasto: Jaworzno

Zarejestrowana(y): 2011-06-30

 

napisz wiadomość

mój blog

odwiedziny: 2224

Kliknij w ikonkę i zaczep osobę

Ostatnie wypowiedzi na forum:

• 15-05-2014 12:18:04

  Hej Mamuśki Ja jak zwykle teraz po dłuższej przerwie ale to tylko dlatego że jak tylko nie pada to po drugim śniadaniu biorę chłopaków i idziemy do moich rodziców i tam siedzimy na ogrodzie wracamy do domu dopiero na obiad czyli tak jak mężyk wraca z pracy a popołudniami też przeważnie wychodzimy z dzieciakami na spacer, wieczorami różnie to bywa a w weekendy wiadomo jakieś większe zakupy a tu się z kimś widzimy a to gdzieś jedziemy itd... no i nie ukrywam że szybciej i łatwiej teraz mi pisać posty na fb tym bardziej że mam tam też moje forumowe mamuśki Lutówki_2012 Ale nie powiem bo stęskniłam się za Tobą CarAllowa (z resztą aktywnych naszych forumowych mamusiek piszę na bieżąco na fb) i kurczę jakoś brakuję mi Ciebie tam ale rozumiem zże nie masz i nie chcesz mieć konta na fb więc od czasu do czasu wchodzę na forum i podczytuję co u Ciebie kochana Wykorzystując "wolny" czas bo Kacper śpi po jedzeniu a Krystian pojechał z moim tatą do sklepu to postanowiłam na szybkiego zajrzeć i napisać co u nas ... Kacper ogólnie jest spokojny i bardzo wesoły ale od pewnego momentu mieliśmy z nim problemy przy jedzeniu a mianowicie mały coraz częściej nie chciał jeść jak już jadł to prężył się płakał krztusił mlekiem (zmieniliśmy mleko, butelki, smoczki i dalej było to samo) nasza dr po zważeniu go stwierdziła że za mało przybiera więc kazała nam zrobić badania mocz morfologię byliśmy u laryngologa i tak badania wyszły dobrze laryngolog nic złego nie widział w uszach gardełku więc nasza dr stwierdziła że najprawdopodobniej może to być alergia albo po prostu taki wrażliwy brzuszek...refluks wykluczyła bo mały nie ulewa skaza białkowa też nie bo nic na skórze nie widać niepokojącego ale może być to od laktozy albo mały po prostu rzeczywiście ma wrażliwy brzusio (dostaniemy skierowanie do alergologa i chyba gastrologa) i tak zapisała nam mleko lekkostrawne hipoalergiczne na receptę Nutramigen (które śmierdzi niesamowicie i jest wstrętne w smaku) na początku małemu nie podchodziło ale chyba musiał się do niego przyzwyczaić bo teraz jest okej chodź ogólnie nie pije nie wiadomo jakich ilość porównując z tabelką z opakowania ile niby powinno pić dziecko w jego wieku ale najważniejsze że ładnie przybiera a tak po za tym to już zrobił się bardziej aktywniejszy i mamy już ustalony rytm dnia zawsze po jedzeniu śpi ok 1-1,5 h potem trochę poleży w łóżeczku na brzuszku, czy na leżaczku jak jesteśmy na polu to ogląda świat z wózka albo z moich rąk i po 3 góra 4 godzinach znów jedzonko, w nocy ładnie śpi budzi się 2 razy (ten drugi raz to jest już w zasadzie nad ranem) i zawsze nad ranem mamy kupsztala Jesteśmy właśnie w trakcie załatwiania chrzcin które będziemy mieli 15 czerwca pozostaje nam rozdać oficjalne zaproszenia i ustalić menu w restauracji A tak po za tym mój starszy syn łobuzuje dalej ... bunt dwulatka w połączeniu z jakby nie było zazdrością o brata i brakiem snu w dzień (bo zazwyczaj już bardzo rzadko ma drzemkę) to mieszanka wybuchowa próbuje za wszelką cenę rządzić i zwracać na siebie naszą uwagę - piskom i krzykom nie ma końca i świętą prawdą jest że jak tylko dziecko robi coś "złego" nie zwracać na to uwagi olewać to my popełniliśmy błąd najpierw jak próbował coś wymusić uderzając głową a potem jak zaczął krzyczeć piszczeć (specjalnie przy małym) to też zwracaliśmy mu uwagę żeby tak nie robił bo małego obudzi a zadziałało to na niego jak płachta na byka a po prostu trzeba było to olać i po pewnym czasie przestałby, jedyny duży plus że jak jesteśmy na polu to tam szaleje wybawi się i ja mam przysłowiowy spokój a wieczorami odpada w sekundę bo jak pada w domu idzie z nim naprawdę zwariować ehhh mąż mu teraz ma kupić trampolinę śmiejemy się że zamkniemy go tam na cały dzień niech skacze ino picie i jedzenie mu będziemy podawać A tak po za tym wszystko okej dni lecą pierońsko ehhh CarAllowa widać że Synek zadowolony z urodzin tort superaśny no i Twoja księżniczka śliczna i jaka już duża boże najbardziej po dzieciakach widać jak ten czas leci a dopiero co rodziłyśmy a to kilka fotek mojego Kacperka http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/76879/22253_76879_14001449127015_f304c20238557c04b07d1dc57ff5a7ab0a17b746-w602.jpg http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/76879/22253_76879_14001449986843_09970efc87223f8c80c0a64c6865b73506c9ffc5-w602.jpg http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/76879/22253_76879_14001451795573_70376bcf0da93176a5de877fb4098fc80cdd9fe2-w602.jpg http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/76879/22253_76879_14001451899001_acfb891ced2c3a4a2607510b6d41cbdf98900ed4-w602.jpg http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/76879/22253_76879_1400145194429_faa7cd8c0ceafc525705661ca17fa210696e83ed-w602.jpg

  

  cały wątek

• 22-04-2014 20:42:01

  Jak już pojawiłam się na forum to tu cichutko jak makiem zasiał My dziś standardowo pół dnia na powietrzu u moich rodziców na ogródku pogoda jak na razie dopisuję więc trzeba korzystać Podjechałam dziś z mężykiem do mojego ginka i między pacjentkami się wbiłam do gabinetu i co się okazało mojemu mężykowi pomyliły się dni i wizytę miałam 11-go kwietnia a nie 18-stego oczywiście ginek dał mu kartkę z terminem ale ją gdzieś zapodział... powiedziałam ginkowi o tych plamieniach i stwierdził że są one raczej z blizny ale sprawdzi wszystko w ten piątek bo mam do niego podejść o 12:25 Magmal cudna ta Twoja księżniczka A to moje łobuzy dzisiaj http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/76879/22253_76879_13981911263622_838a9ebff2fefafd6d52c0a2b37e82f682efd3d2-w602.jpg http://static.ebobas.pl/img/users/22253/galleries/38862/22253_38862_1398191194296_ec2d03bfb25bac9707b4db87ad5dd81191e260b3-w602.jpg

  

  cały wątek

• 22-04-2014 07:42:48

  Hej Mamuśki Zaglądam z rana póki moje łobuzy śpią Święta święta i po świętach ja nie szalałam w tym roku (standardowo odświeżyłam mieszkanie umyłam okna) ale nie było szału z zakupami ani z jakimś gotowaniem przygotowywaniem itd... bo w niedzielę byliśmy na obiedzie u teściów a w poniedziałek u moich rodziców, wałówki trochę dostaliśmy (ciasta sałatki itd...) także lodówka jeszcze przez parę dni będzie pełna Kacperek grzeczny przez święta u teściów to był jak zaczarowany byliśmy u nich prawie 6 h i cały ten czas spał obudził się tylko na jedzenie i zmianę pieluszki i dalej spał...myśleliśmy że za to da czadu wieczorem ale po kąpieli ładnie zjadł i poszedł grzecznie spać wczoraj cały dzionek na "świeżym" powietrzu (o ile można tak napisać mieszkając na śląsku ) bo pogoda dopisała to na ogrodzie u rodziców siedzieliśmy i też w zasadzie cały dzień przespał ale dziś już wieczorem trochę marudzenia było (ale na szczęście nie trwało długo i po kąpieli odpadł), u nas jest tak że jak za mało jest aktywny w dzień (czyli za dużo śpi nie rusza się) to gazy jednak bardziej się gromadzą i potem brzuszek trochę pobolewa więc dobrze jest go trochę w dzień "pomęczyć" a to na brzuszku a to trochę ponosić pobawić a Krystiana standardowo wszędzie pełno uparty próbuję rządzić wszystkimi dookoła (z dziadkami czasem mu się udaje) tylko my się chyba nie dajemy i staramy się trzymać pewnych zasad i nie odpuszczać mu ale czasem już nerwy puszczają jak robi coś na złość bo jest coś nie po jego myśli...ale jak to mówią bunt 2-latka podobno trwa od 18 do 36 miesięcy więc jeszcze trochę przed nami ale stwierdziliśmy że do przedszkola na jesieni na pewno pójdzie chodź by na parę godzin żeby trochę tej energii z siebie upuścił i też to będzie dla niego fajna odskocznia i lekcja A tak po za tym byłam w piątek u gina ale pocałowałam klamkę i teraz nie wiem czy mój mężyk (jak był po opiekę na mnie po cc) źle zapisał termin wizyty czy mnie ginek wystawił muszę do niego próbować się dziś dodzwonić i zapytać co i jak i kiedy mogę przyjść oby jak najszybciej bo te krwawienia co jakiś czas są takie dziwne dla mnie i mam wrażenie że to nie @ tylko pojawiały się wtedy jak coś więcej porobiłam (przemęczyłam się) ale może się mylę, przy Krystianie miałam normalne plamienie połogowe które trwało ok 3-4 tyg i koniec potem za jakiś czas (prawie po 2 miesiącach) dostałam @ a teraz jakieś to takie dziwne CarAllowa mój starszy łobuz też czasem daje strasznie popalić najbardziej mnie wqrza jak specjalnie po złości piszczy (aż włosy stają dęba) a Kacper czasem przez te jego piski się biedny budzi i jest ryk- wtedy to mam takie nerwy na niego ehhh i najgorsze jest to że on dobrze wie że to piszczenie to jest "to" co najbardziej będzie teraz na nas działało ehhh dobrze że robi się ciepło to większość czasu będziemy spędzać na polu będzie miał bynajmniej zajęcie wybawi się wybiega bo w domu idzie z nim oszaleć jeszcze jak jest tylko ze mną to nie jest tak źle ale jak już jest tatuś albo nie daj boże u dziadków wtedy czasem daje popis niezły, a co do relacji z "drugą połówką" mam nadzieję że jednak będzie okej !! i wszystko się między Wami jeszcze dobrze poukłada - trzymam mocno kciuki za Was !! chodź wiem jak musi być Ci ciężko jeszcze tym bardziej przy dwójce dzieciaczków gdzie potrzebujesz pomocy i wsparcia ehhh Nie wiem jak to jest u reszty dziewczyny ale ja na pomoc męża na szczęście nie mogę narzekać za równo przy Krystianie jak i teraz przy Kacprze, mężyk w weekendy i w te dni kiedy nie idzie do pracy wstaje w nocy do małego i go karmi przebiera ( wiem że u nas jest inna sytuacja bo mały jest na butelce) żeby ja mogła sobie odpocząć pospać, ogólnie obowiązki związane z dziećmi i domem są podzielone między nas i meżyk robi i przy dzieciach i w domu to samo co ja i tak w zasadzie zawsze było między nami , i nie mam problemów żeby mężyk został z dziećmi jak chce wyskoczyć sobie sama gdzieś czy na zakupy czy z przyjaciółką na kawę piwo itd... czasem wręcz słyszę od innych że powinnam bardziej doceniać że mężyk tak zajmuje się dziećmi i robi to z przyjemnością

  

  cały wątek

więcej

Najnowsze certyfikaty użytkownika