Witam
aangie - mnie to tylko te informacje z neta pozytywnie nastrajają
No i małe noski u meza w rodzinie hehe
Ja bez wskazań z usg nie robiłabym prenatalnych.. ale ze się pojawiły to zrobiłam ,a ze niepewnosć i brak stabilizacji to cos czego najbardziej nie lubie to idąc za ciosem, zapisałam się na amnio. Chociaz powiem ci ze o ile na poczatku z tego przrazenia byłam przekonana na 100 % ze chce to teraz pojawiają sie wątpliwosci.. no ale ide
Ból przy usg dopochwowym odczuwałam tylko momentami, jak gdzies tam bardziej lekarka chciała zajrzeć i wciskała sie mocniej.. ale to reagowałam na to i strała sie nie męczyć nas za bardzo
ale teraz przez brzuch juz jest super
Batusia - witaj
Fajnie ze dołączyłaśm chyba Cię już kiedys widziałam w jakims watku na ebobasie, fajnie że mamy tu wracają
No i super przyrost u was ... jeszcze przed zajsciem w obecna ciaze juz chciałam mślec o następnej, ale przez ten stres z badanami które teraz mam to chyba się głeboko zastanowie ...
Magda - ja dawo nie myslałam o imionach, jakos nie miałam tego w głowie ostatnio, ale kiedys myślałam ze jak bedzie dziewczynka to nazwę ją Milena a chłopca Aleksander.. tylko maz nie jest jeszcze przekoany :0 ale zobaczymy co on wymysli i będziemy negocjowac
Ja odebrałam dzis wyniki, no i są w sumie takie jak się spodziewałam, ryzyko trisomoii 21 1:376, trisomii 18 1:2573 a triromii 13 ponizej 20000, no i samoistny poród przedwczesny 1;192, wolne bhCG 0,979 MoM a Pappa-a 1,267 MoM, wiec biochemia z tego co czytałam ok, tylko ta kosteczka niewioczna lub malutka .. amniopunkcja 15 lipca w okolicach godziny 11 .. na 10,50 mam się zglosić z wynikami (graupa grwi, Wr, HIV) zeby dopełnic formalnosci. Boje sie coraz bardziej ale nie chce potem żałować ze nie wiedziałam
I to chyba tyle
U was tez tak gorąco.. ja to się roztapiam... zawsze sobie w pracy przeciag chociaz robiłam a teraz wszystko pootwierane a wiaterku ani widu ani słychu ;/ To samo w było w sobote na weselu... od 14 jezdzilismy .. najpierw do młodego, potem do młodej, na 16 slub.. wiec tylko w samochodzie mozna było się ochłodzic.. od razu po mszy zrzuciłam szpili (mimo ze to wygodne buty, we wrzesniu bawiłam się w nich do rana bez zadnego bólu itp) ale teraz nie dałam rady, do końca byłam juz w sandałkach, ale to chyba niekoniecznie przez ciaze bo sporo osób od razu było w sandałkach aa duzo zaraz po mnie zmienialo
Umówilismy się nawet z siostra młodego (zaręczyła się niedawno) ze na zaproszeniach na wesele napisze ze obowiazowo trzeba byc w trampkach
. Zajechalismy na sale a tam nie było pradu.. klima nie działa ;/ ciemno w łazienkach.. woda z bojlerów wyleciała wiec chwilowo nawet wody nie było hahaha .. dwie czy trzy awarie były az w końcu przyjechał agregat i wszystko wróciło do normy, ale tylko połowa klimatyzatorów chodziła ;/ ehh dobrze ze juz około 21 zrobiło sie w miare chłodno to chociaz na podwórku mozna było się ochłodzic, bo wczesniej to 2 pioseki i przymusowy odpoczynek
Ale powiem wam ze wytańczyłam się, wyskakałam jakbym w ciazy nie była, a co najwazniejsze po weselu tez nicn ie bolało, nie ciagnęło
Znowu bede miała dziecko lubiące kołysnie i bujanie
co zrobić
Następne wesele 25 lipca, wiec mysle ze 10 dni po amnio to mozna juz isc
oczywiscie bez podskoków i obrotów, ale przynajmniej sobie pojem i pobujamy się moze do Krawczyka
Kończe, nie zanudzam Was juz swoimi przydlugimi opowieściami
zreszta do pracy trzeba wracac
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]