Ja mam duży dylemat z wyborem imion. Zawsze wydawało mi sie, ze to taka prosta sprawa, jednak to powazna decyzja bo dziecko poniesie tego skutki. A do tego mąż mi nic nie pomaga w wyborze.
Od wielu lat podoba mi sie imię MAJA i powiedziałam sobie ze jak bede miec córeczke to bedzie Maja. Jednak teraz kiedy jestem w ciaży Maj jest pełno i maż mi odradza to imię. Podoba mi sie też Marcelina, a od wczoraj myśle o Natalce. A może Maje zastąpić Kają? Mniej popularne imię.
Co do chłopczyka to mysle nad Filipkiem, Marcelem lub Szymonkiem. Choć najbardziej podoba mi sie Florian. Takie rzadkie imię, ale nie jakieś osmieszajace. Przynajmniej co drugi się tak nie nazywa. Ale za to Florian nie podoba się mężowi.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]