imię dziecka - czym się kierujecie, wybierając je

Mahtalena - to kciuki za realizację drugiej części planu

u nas z imionami było tak: pierwsza Paulina, bo nam sie podobała, chociaż babcie chciały Anię... wtedy Paulina spodobała nam się jeszcze bardziej potem druga córa [nie było usg] dopiero kiedy okazało się, ze mamy w domu druga pannice trzeba było się zdecydowac... starsza zawyrokował - Ola albo Karolina [po moich kuzynkach, które wówczas uwielbiała] więc stanęło na Karolinie......... teraz, kiedy technika medyczna zrobiła spory postep i już od 13 tc było niemal pewne, ze kolejnym członkiem rodziny będzie mały facet... się zaczęło... każdy chciał miec coś do powiedzenia, powstawały kolejne listy, kolejne wykleślanie i wreszcie ja z córkami stanęłyśmy na imieniu Aleksander.... potrzebna była jeszcze akceptacje tatusia....... przyszła pewnego dnia podczas wyjzdu, esemesem....... no to od jakiegoś 33 tc miałam w sobie Olusia i tak zostało




Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić

Ja chciałam, żeby imiona były klasyczne i ciepłe (w moim odbiorze). Pierwszy był Mateusz (dobrze mi brzmiał a poza tym kojarzył mi się z Mateuszem z Ani z Zielonego Wzgórza), drugi był Mackiem zanim się urodził, bo imię to kojarzyło mi się z wesołym fecetem. No i na oba zgadzał się mąż, co nie było bez znaczenia)

U mnie bylo tak:
Pierwszy mial byc albo Michal albo Krzysztof (dawno to bylo wiec nie pamietam jakie byly opcje co do dziewczynki) a,ze urodzil sie 10 kwietnia w imieniny Michala wiec uznalismy,ze dziecko samo wybralo (zeby nie bylo watpliwosci,imieniny obchodzi we wrzesniu). Wiec jak sie urodzil drugi to automatycznie zostal Krzysiem.
Z Maciusiem bylo trudniej - mieszkamy w Danii wiec imie nie dosc,ze mialo nam sie podobac to jeszcze byc wymawialne przez dunczykow.Dyskusje trwaly dlugo (prawo glosu ograniczylismy do moich i malza chlopakow+nas),sytuacje komplikowal fakt,ze brat malza tez ma dwoch chlopakow o imionach spelniajacych te warunki ale noszacych to samo nazwisko wiec nie chcielismy komplikowac sytuacji (w urodziny mlodszego-Marcina urodzil sie zreszta Macius).Wzgledna zgodnosc osiagnelismy jedynie przy Maciusiu - wiekszosc glosow na tak - po sparwdzeniu,ze imie potrafia prawidlowo przeczytac zapadla decyzja (malz optowal mocno za Filipem wiec jest Maciej Filip)


[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Życie nie powinno być podróżą do grobu. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy dupy, krzycząc... "ALE TO BYŁA JAZDA..."

U mnie też jakoś zawsze podobało mi się imię Emilia.
Myślałam jeszcze nad Julią, Amelką, Tosią, ale stanęło na Emilce
Gdyby był chłopak to upierałabym się przy imieniu Kuba.
Na początku ciąży wszyscy nastawili się, że w brzuchu mieszka Kuba.
Gdy się okazało, że to dziewczynka to przepłakałam pare nocy z głupimi myślami, że jak będzie dziewczynka to nikt jej nie będzie kochać...
Ale urodziła się Emilka i nie wyobrażam sobie, żeby mogła nazywać się inaczej

U nas imię ostaniej naszej kruszynki wybrał mąż a to dlatego jak sam powiada, że przy wyborze imion wcześniejszej dwójki nie za wiele miał do powiedzenia wiec teraz on podejmie decyzje co wcale nie oznacza, że tak łatwo mu poszło bo starszaki też chciały mieć udział w wyborze toteż stanęło na Oliwii ,Weronice


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]

"Kto wygrywa z innymi jest wielki,
kto wygrywa z samym sobą jest niezwyciężony".

Życie jest sceną ,Bóg reżyserem ,
Człowiek aktorem ,Diabeł suflerem

a moj synek mial miec na imię...Michał.Ale poniewaz jego Tata nawet nie zadzwonil,nie napisal i nie pokazal się w szpitalu to... pod wplywem żalu,hormonow i poczucia samotnosci sama nadałam mu imię.Popatrzylam na jego buzię. brązowe oczy. poczulam to co pewnie znacie-_morze miłości.. Pomyslalam-nie ,Ty nie jestes Michalem,kochanie.(intuicja?)
Wojtuś. Moj synek .Dziś jego tata zlosci się kiedy mówię mój. Pozdrawiam.

A u mnie jest tak, że jak będzie dziewczynka to będzie Nikola a jak chłopak to Kuba albo Daniel oczywiście mąż wybrał dla chłopca imiona a ja oczywiście nie jestem do końca przekonana nie za bardzo mi odpowiadają, ale zobaczymy jak się urodzi do tego momentu mam jeszcze trochę czasu żeby się zastanowić..

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

u mnie przy pierwszym dzieckudlugo szukalam imienia,dla dziewczynki mialam paulina ale okazalo sie ze chlopiec wiec szukalam czegos orginalnego i ladnego wybralismy krystian 11 lat temu to jeszcze bylo imie orginalne
przy drugim synu tez mialo byc na k
szukalam mialam duzo opcji,podobal mi sie kondrat ale juz w rodzinie wiec wybralismy kamil
przy trzecim synu powiedzielismy ze juz niebedziemy szukali imienia na k bo nic ciekawego nie ma,szukalam imienia orginalnego modnego
wybralismy oliwier ale mialam opcje dla dziewczynki laura
no i zaszlam znowu w ciaze i okazalo sie ze to corcia,szukalam mnostwo imion sara,klaudia,amanda,ale caly czas chodzila mi ta laura na glowie
i mowie damy laura i zostala laura


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Hmmm...ja mam spory problem z wyborem imienia . Powinno sie podobac nam obojgu to rzecz jasna tak jak i to , ze musi pasowac do nazwiska ...tyle , ze w naszym przypadku nie jest to takie proste . Nie wiemy jeszcze czyje nazwisko bedzie nosic Fasolka , choc chyba bardziej sklaniam sie do nazwiska partnera - jest krotkie , proste i wydaje mi sie , ze niestety pasuje do niego wiecej imion niz do mojego (niestety , bo uwielbiam swoje nazwisko ).
Nawet pomijajac sprawe nazwiska i tak nie bedzie prosto .Imie powinno (a wlasciwie dwa , poniewaz chce nadac dziecku 2 imiona):
-byc niezbyt dlugie ( sama mam dosc rzadkie , dlugie imie wiec znam z autopsji problemy idace za tego typu imionami )
-niezbyt pospolite ale tez niezbyt wymyslne
-mozliwe do poprawnego wymowienia zarowno przez Polaka jak i Anglika
-miec jakies fajne znaczenie
-powinno byc imieniem polskim , pakistanskim lub arabskim
Wlasciwie zeby pogodzic dwie kultury (religie) moglabym sie odwolac do imion biblijnych , tyle , ze niespecjalnie mi sie podobaja
Jest cala masa slicznych imion arabskich , problem w tym , ze ani Polakom ani Anglikom nie bedzie sie chcialo stosowac poprawnej wymowy takiego imienia , przez co imie straci caly swoj urok
Wlasciwie nie mam az takiego problemu z imieniem dla dziewczynki , moze dlatego , ze zawsze chcialam miec corke
Podoba mi sie Mia , Pola ale na dzwiek tych imion S. lekko sie skrzywil i wyszlo , ze obydwoje sklaniamy sie do imion :Layla i Maia (Maya, Maja) w jasno jeszcze nie ustalonej kolejnosci Layla Maia lub Maia Layla ( tyle , ze Layla czasem wydaje mi sie zbyt popyularne - jeju jaka ja marudna jestem ! to ja czy hormony ? hihihi)
Natomiast z chlopcem dramat nic mi sie nie podoba , jak juz podoba to nie pasuje do nazwiska ...masakra , wrrr.
Na koniec mojego marudzenia link , clakiem fajna strona z imionami chyba ze wszystkich stron swiata
[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

A u nas było tak, że jeśli będzie dziewczynka to imię wybiera mąż a jeśli chłopczyk to ja. I skoro mamy córeczkę to jest Wiktoria. Nie do końca byłam zachwycona, ale umowa to umowa. Teraz mała jest moja Wiktorynką i już. A jeśli będzie jeszcze chłopczyk to będzie Michał. Zawsze mi się to imię podobało i pasuje i do dziecka i do dorosłego.


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]