Euphoria - spoko, spoko - macie dużo czasu, co pozwoli waszej rodzinie na dłuugie lobbowanie.
U mnie to nawet nie tyle był lobbing, ile przeszmuglowywanie w rozmowie pewnych sugestii. I tak, mama mówiła, że ma "pościel dla Mikołajka", babcia modliła się "żeby tylko Pawełek był zdrowy" - każdy coś próbował zasugerować
A my, jak na złość, długo nie mieliśmy uzgodnionego stanowiska, bo każdy miał z każdym imieniem jakieś głupie skojarzenia.
Koniec końców stanęło na Mateuszu Mikołaju - ale gdyby to tylko ode mnie zależało, to bez dwóch zdań zostałby Tadziem
[link widoczny po zalogowaniu]