rss wpisy: 338 komentarze: 190

Nie koniecznie o moich dzieciach...

Możesz nauczyć się od swoich dziecio wiele więcej,aniżeli one nauczą się od ciebie.Poprzez ciebie poznają świat,który już przeminął,ty w nich natomiast odkrywasz świat,który właśnie się rodzi.
  • Utworzono: 2010-09-01

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Być matką w trudnych czasach...

    Miłość matki jest mostem do wszystkiego, co dobre teraz i w wieczności...

     

    Dziś 1  września-dzieci radośnie rozpoczną szkołę,przdszkole..Rodzice ze łzami w oczach bedą patrzeć na swoje pocieszki...Będzie ich rozsadzała duma ...hmmmmmmmmmm

    Ale 1 września to też inna data ...data kiedy innnych rodziców ,w innych czasach rozsadzało inne uczucie...strachu..

    Bo tak właśnie przed chwilą leżąc w łóżku zastanawiałam się jaka matką bym była w tamtych trudnych czasach..Czy miałabym siłę walczyć o ich życie....Czy chodziły by do szkoły....Czy uznałabym,że edukacja w szkole,ktorą mogłyby przypłacić życiem jest im jednak potrzebna...Jak zachowałabym się w obliczu takiego kataklizmu...Jak starałabym się je ochronić...Nakarmić...Pokazać,że dobro jest i jak wytłumaczyć,że ono jednak wygrywa...Ciężko mi się wyobrazić w takiej sytuacji...Przesiąkłam w miarę spokojną codziennością...

    To miłość jaką darzymy dzieci daje nam siłę do walki o ich dobro i godne życie,ta sama matczyna miłość przyswiecała ówczesnym kobietom ...To ona dawała im siłę w dążeniu do celu...

    A matki w tamtych czasach mialy za cel zachowac przy zyciu swoje dzieci,bywało ze za wszelką cenę.cenę swego życia...zycia blisich,zycia obcych....I jak kolwiek by tego nie roztrzasał ,walczyły o zycie..na wszystkie sposoby,dobre i złe..

    Znacie zapewne opowiadanie Borowskiego "Prosze państwa do gazu"-pamietacie był tam fragment ,przy którym wyję ilekroć czytam..fragment opisujacy matkę ,która wyrzeka się dziecka bojąc zagazowania ,dziecko płacze,woła ją, a ona twierdzi,że nie jej..I bywa,ze rozumię tą matkę,chciała żyć..ale tak bardzo rozumię to dziecko-chciało być z matką...

     

    Dziś w dobie "pokoju","dobrobytu"bycie matką to nie jest juz raczej bohaterski wyczyn...Przyznacie ,że wszyscy rodzice,którzy w czasie wojny walczyli o dobro swoich dzieci,dzieci obcych im ludzi byli i są bohaterami...Wychowali dzieci na dobrych,wyksztalconych ludzi wsród nienawiści,krwi i śmierci.......którym my możemy złożyć dziś hołd ucząc swoje dzieci pokory,dobroci,miłości,szacunku do bliźnich...

     

     

     

  • Utworzono: 2010-08-30

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Chcę być trendy-co to znaczy????

    No tak nie pisalam znów dni kilka...ale to nie  lenistwa kochane,nie wcale ,a wcale....

    Caly tydzień zajeło nam kompletowanie ciuchów do wyprawki szkolnej Wik..bo nagle okazało sie,że jej gardroba jest już staromodna-o bluzka z hanah montana to juz obciach...wszelkie nadruki z kotkami,pieskami sa "obciachowe".Zdcydowanie era dzieciństa mineła ...zwlaszcza jak uslyszelismy z ust siedmiolatki slwa-obciach i "chce byc tendy"...

    W sklepie dwie godziny przymierzała wszelkie bluzki,spodnie,buty..wziela sobie do pomocy kolezankę ,ktora idzie do 3 klasy w j \ej szkole i juz wie co sie nosi tego sezonu w podstawowce...makabra..

    Z kolezanka na zakupach ja byłam pierwszy raz w liceum...a ona juz i jak chichotaly przy tym....Boze ,czy ja zle wychowałam ta dziewczyne,czy to poprostu czas idzie na przód ,a ja wciąz uwazam,ze najbardziej ineresujaca zabawa jest gra w klasy?:)HALO,a moze ja jesem zazdrosna-zazdrosna o ta kolezanke..bo jeszcze trzy miesiące temu ze mna chichotała w sklepie...Czy mam sie przygotowac na to,że teraz juz bede musiala rywalizowac z jej kolezankami o to by nie byc staromodna matka????Mam tez byc trendy...???pozwalac na wszystko,bo to jest w szkole modne,to sie nosi..????

    czy to własnie teraz zaczeła sie moja walka z wiatrakami....Zazdrosna matka,zaborcza matka????Jaka jestem widzac rywalke w dziesieciolatce...a moze to tez zal ,ze teraz tylko czekac jak bedzie za plecami mowila..wiecie moja 'stara" to sie na tym nie zna,kupilami skarpetki w serduszka-ale obciach"

     

     

  • Utworzono: 2010-08-25

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Byłam na placu zabaw-huśtałam się:)

    Dziś na placu zabaw zadziwiłam mamusię okropaśnie-siedziałam na huśtawce,a ona mnie huśtała.Powiedziałam "sama' i odchylałam się do tylu,a raz machałam nóżkami-i o raju...sama zaczęłam się huśtać:):):)Jak na pierwszy "samotny"raz poszło mi..doskonale???:)
    Mama dumna-normalka-co bym"sama" nie zrobiła zaraz duma ja rozpiera;)
    A to huśtanie to od Wiktorii podglądnęłam-heheh...
  • Utworzono: 2010-08-24

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Powiedziałam: Inne

    Dziś kończymy jakiekolwiek wpisywanie-powiedziałam inne-bo ja już mówię wszystko;)Po swojemu niekiedy,ale zdecydowanie można ze mną porozmawiać-oczywiście mama będzie wpisywała tu jakieś trudniejsze wyrazy,ale definitywny koniec z wpisywaniem powiedziała mama ,tata,baba itp...skoro mowie auto,ogolek ,pies.kaluzela,motol,sonko-to juz jesem po prostu rozmowną panienką...:)
    No ,kochane-wkońcu dorosłam:)
  • Utworzono: 2010-08-24

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Ważę już 14,9 kg

    Schudlam-hehehhe
  • Utworzono: 2010-08-24

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: a ja marudzę;)

    Dziś mam bardzo zły humorek-obudziłam się taka zdenerwowana i cały ranek mija mi na marudzeniu-właśnie szykuję się do snu ,może wróci dobry nastrój..
  • Utworzono: 2010-08-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Sport to zdrowie;)

    Dzisiaj wróciliśmy z wakacji -pogoda zaczęła się psuć...więc nie poszliśmy na basenik,ale mama wyciagnęła paletki i zaczeła grac z Wiki ,ja bawiłam się lalkami..ale jak wszyscy to wszyscy-dziecko też:)
    Grałam z Wiki ...w ogole mi nie szło;)
  • Utworzono: 2010-08-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Krótki urlop-dużo radości:)

    Witajcie kochani:)

     

    Nie było mnie dni kilka,zrobilismy sobie krótkie wakacje...Niedaleko domu i niedrogie heheh:)

    Oczywiscie teraz nasz budżet domowy poświęcony jest naszej małej pierwszoklasistce,ale nie wziąśc gdzies ich na wakacje było by grzechem...Więc pojechalisy na camping....Był grill,woda,wielka zjezdzalnia i wszystko c dzieciom do radosci potrzebne.:)

    Wieksza relację zdam jak odpocznę,hehehe ,bo przy moich krasnalach i jeszcz dwóch kuzyna,który jechał z nami cięzko było o relax;)

    Na razie sobie popatrzcie jak uroczo było;)

    P.s.-podgladałam ebobaska zkomórki:***;)

     

     

     

     

  • Utworzono: 2010-08-22

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Na basenie:)

    zis pojechaliśmy na basen-szukać cieplejszej wody-nie znaleźliśmy;)Ale i tak była cieplejsza niż nad zalewem-mama zrobiła nam kanaki.Wujek mówił po co,zjedzą frytki-okazało sie,że mamine kanapeczki super smakują nad woda:)
  • Utworzono: 2010-08-21

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Rowerek wodny:)

    Nad zalewem ,były rowerki wodne-hehehe..siedziałam na srodku i bylam sternkiem-co strasznie denerwowalo moich karatów podrozy,bo kreciłam wajchą raz w ta raz w tamta:)
    Ale co zrobic ,jak pedalowac nie dalam rady...Strasznie denerwowal mnie kapok-ale mama nie pozwolila mi scagnac...

Możesz nauczyć się od swoich dzieci o wiele więcej, aniżeli one nauczą się od ciebie. Poprzez ciebie poznają świat, który już przeminął, ty w nich natomiast odkrywasz świat, który właśnie się rodzi.
Luty 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
          01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj