-
Utworzono: 2008-07-15
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Nareszcie w domu:)
Do domu przyjechałam 15 lipcasmilie1.gif wokoło było wiele nowych twarzy,a ja leżałam sobie i zastanawiałam się jak będzie wyglądało moje życie???smilie1.gifTato bał się brać mnie na rączki,mówił,że jestem taką kruszynką... przełamał sięsmilie1.gif Dziadek Kazik śpiewał mi różne piosenki...wszyscy do okoła staneli na głowie,żebym tylko poczuła się bezpiecznie w nowym,nieznanym świecie....spodobało mi się i w nagrodę za ich trud nie zerwałam im żadnej nocy.. -
Utworzono: 2008-07-12
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Wkońcu po 38 tygodniach oczekiwań:)...
-
Utworzono: 2007-06-13
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Hulajnóżka: Moje pierwsze wystąpienie publiczne;0
-
Utworzono: 2007-06-07
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Hulajnóżka: Sypałam kwiatki w Boże ciało:)
-
Utworzono: 2004-09-09
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Hulajnóżka: Zrobiłam do nocnika kupkę
-
Utworzono: 2004-07-30
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Hulajnóżka: Zrobiłam do nocnika siusiu
-
Utworzono: 2004-07-17
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Hulajnóżka: Postawiłam pierwsze kroczki
-
Utworzono: 2004-05-01
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Hulajnóżka: Wyszedł mi pierwszy ząb
Stuk stuk-mama łyżeczką zahaczyła o mojego zabka,a właściwie o dwa;)Hm-nie marudziłam,nie gorączkowałam-to skad mogła wiedzieć???Tyle się słyszy o bolesnym ząbkowaniu-a ja ,a właściwie nas to omineło;0
Styczeń 2025 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | ||
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
-
Urodziny: 12.07.2008
Imieniny: 17.8
-
Urodziny: 03.10.2003
Imieniny: 23.12
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Dom babci i dziadka to miejsce, gdzie czas płynie wolniej, a wspomnienia przybierają...