rss wpisy: 338 komentarze: 190

Nie koniecznie o moich dzieciach...

Możesz nauczyć się od swoich dziecio wiele więcej,aniżeli one nauczą się od ciebie.Poprzez ciebie poznają świat,który już przeminął,ty w nich natomiast odkrywasz świat,który właśnie się rodzi.
  • Utworzono: 2010-10-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Mama po wychowawczym....

    Moja historia nie jest zapewne inna niż historia innych matek.matek,ktore postanowily po macierzynskim pozostać na jakis czas na wychowawczym...

    Pracowalam mozna by rzec w powaznej firmie na powaznym stanowisku,na głowie majac tysiace spraw ,tysiace złotych dzienie w rece..odowiedzialna za towar ,faktury,reklamacje i inne pierdoly...6 lat zero urlopu,zero choroowego...

    Nie powaznie zachowałam sie idąc na wychowawczy,bo szef upierał se na dwóch miesiacach macierzynskiego i powrocie do pracy...a ja jednak zdecydowalam sie na wychowawczy jeszcze..i tak o to juz wiedziałam,ze tam nie mam powrotu...Ale co tam...Jeszcze na poczatku wychowawczego zaczelam intensywnie szukac pracy-tym razem wiedziałam czego szukam...

    Wiec gdy na rozmowie slyszalam,ze oczekuja  pelnej dyspzycji,pytaja o urlopy i choroby-wiedziałam,ze znowu latem gdy rodzny beda wyjezdzac na urlopy -ja bede czekala na niedziele,zeby z dziecmi na basen pojść.

    Nic z tego,nie tym razem...Tym razem ma byc inaczej...Maja byc urlopy,nie pieniadze za nie wykorzystany urlop..i jak najmniej odpowiedzialnosci,zeby siwe wlosy nie pojawiały sie przedwczesnie!

    W czasie wychowawczego odwiedziłam trzy zaklady, ale wszedzie nie czułam sie dobrze...Zlozyłam setki podan ,ale tylko tam gdzie chcialam..nie szukajac czegos jak najszybciej...Wypytywalam praowników o atmosfere w pracy ,o urlopy,chorobowe.Wczoraj dostalam wiadomosc,ze od listopada zaczynam prace w firmie w ktorej jako pracownik nie bede obarczana wszystkim na raz ,a wykonywac bede jedno okreslone zadanie.. dzis dzwonil pan z firmy,ktora wlasnie sie u nas buduje..od marca moge zaczac tam prace ..wiec od listopada ide do pierwszej w marcu pojde tam...

    Moze i zarobki mniejsze ,ale wyzysk pracownika znikomy...A do tego urlopy przyznawane bez problemu...

    Dziewczyny nie martwcie sie praca jest i  wcale nie musicie brac pierwszej lepszej ,a ci z bylych prac niech płacza ,ze stracili was-pelnowartosciowych pracownikow...

     

  • Utworzono: 2010-10-21

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    O tym jak Piotruńcia śledzili:)

    He-co sie wczoraj uśmiałam....:)

    Wczoraj poszliśmy na zakupy do pobliskiego supermarketu,z racji tego,że przez tydzien w nim nie byliśmy  nie wiedzielismy o tym,że ochrona sie zmieniła;)

    No ale po kolei...

     przy wejściu rzucil nam się w oczy nowy ochroniarz-mlody,w pelni uzbrojony z czujnym wzrokiem...Zmierzył nas-autentycznie strach było wejść...;)

    Piotruńcio pofrunął na herbaty,ja cos ogladałam-patrzę a ten ochroniarz za moim slubnym idzie...Piotrunio poszedl na jogurty-on za nim...Piotrus na owoce,on tez...I tak ganiał za moja małżowiną po calym sklepie,jak cień ..choc wcale sie z tym nie krył....a ja szlam za nim i nie mogłam się powstrzymać od smiechu...:)No myslał pewnie,że mój ukochany chce cos buchnąć...;)

    Podeszłam do Piotrunia i mówię "Ta to przez to,że ubierasz sie w te szerokie ciuchy,kaptury i golisz glwe na łyso-a i przez twoja mase tez-patrz on mysli,że chcesz cos ukraśc..:)"

    No i oboje wybuchnelismy smiechem...

    Nagle moj mąz popatrzł na tego 'słózbistę'i glosno mówi-TAK BO JA BLUZA Z KAPTUREM ,LYSA GŁOWA T JUZ ZŁODZIEJ ZARAZ...ZERO TOLERANCJI:)" Mlody sie zmieszał ,ale nadal szedl za nami....az przestalo sie to robic smieszne,a głupie...No to do kasy...

    Jak wyszlismy to znowu buchnelismy smiechem...

    Tak sobie myslę,że choc powiedzenie "nie oceniaj ksiązki po okladce "kazdy zna niekażdy bierze do serca-moj maz choc wyglada jak oprych(chyba by mnie zabił-łysa głowa,duzo ciała,bluzy z kapturami-o.blokers powiedzmy)to w zyciu nikogo nie uderzył,nic nie ukradł jest wrazliwym facetem...

  • Utworzono: 2010-10-20

    Kocham Cię Potruńciu:***********

    Zapomniałabym na smierć dzisiaj 3 rocznica ślubu kościelnego,a ja???Ja w pidżamce sobie biegam..:)

    Lecę do slepu kupić coś mojej "lepszej polowie" :)

    Heheh wiem ,wiem jakbym go wtedy zabiła to dzis wyszłabym za dobre sprawowanie;)

     

     

  • Utworzono: 2010-10-20

    Ból bólem goniony...

    Cześć.Dawno nie pisałam,nie z lenistwa czy braku tematu ,ale z bólu.Od 20 roku zycia zmagam się z migreną.Od roku mam środki,które osłabiają ból,ale jest zawsze nawet mały..

    Dziś mija tydzień odkąd zaczeła boleć tak niemiłosiernie,że nawet mysli sprawiały ból...O pracy nie było mowy,mąz wziął też urlop,bo nie miałam sił siedzieć z dziećmi.Moge smiało powiedziec cały tydzień przeleżalam w łózku czasem bojąc sie otworzyć oczy ,bo to tez wzmagało ból...W pewnych momentach szczypałam sie za reke ,zeby tylko oderwac sie od bólu głowy i poczuć inny ból...Ale nie pomagało...

    Moje dziewczyny przez tydzień byly tak cicho,ze na prawdę jestem dumna z tego,ze zrozumiały,że mame cos boli..jest mi tez przykro ,że przez tydzien miały ze mna tak malo kontaktu.

    Dzis pokuckałam do neurloga-dostałam mocniejsze krople i skierowanie na kolejne EEEG ,żeby sprawdzic dlaczgo bol trwał az tydzień .P nowych kroplach niby przestało,tzn.boli ale na tyle,że mogłam wstać ,posprzatać,zrobić obiad,pobawic sie z malutką,bo starsza w szkole...

    Zawsze zastanawiałam się skąd te bóle moze przez to,że odkąd skonczylam podstawówke nigdy na mojej glowie nie pojawiła sie czapka???

    Na pewno. Neurolog jak rok temu powiedzialam,żetak silne bole głowy mam od 10 lat powiedział,ze jest w szoku,ze dawalam sobie radę z tego typu bólem...I pocieszyl mnie -nie ma na migrenę cudownego specyfiku sa tylko srodki oslabiajace bol.

    A te bóle glowy tak wpisaly sie w moja codzienność,że kładąc się spać modlę się o to,żeby rano nie bolala mnie głowa:(

  • Utworzono: 2010-10-17

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Tupię ,krzyczę -czyli bunt dwulatka:)

    Od tygodnia jestem w jakimś takim bojowniczym nastroju...Jak się zdenerwuję to krzyczę i tupię nóżkami.Czasem denerwuje mnie coś i płaczę i choć mama i tato pytają co się stało to tylko płaczę i nawet im nie odpowiadam..w wielu przypadkach sama nie wiem o co mi chodziło.mama teraz znalazła sposób zostawia mnie ,żebym się wypłakała i wykrzyczała..ja wiem,że to dla nich ciężki okres,ale uwierzcie dla mnie też:(
  • Utworzono: 2010-10-12

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Prządkowo:)

    Zima tuż tuż....Czuję to w kościach;)

    Wczoraj zabrałam sie za porzadki w szafie Wiktorii. Letnie ciuszki poszły w odstawkę-ehh;( ,zreszta połowajej ciuchów czeka na wyjazd na wieś...Uznalismy z mezem ,że niema sensu,zeby wszystkie te bluzeczki,tuniczki,spodnie,koszulki lezały w szafie skoro ona ma jakies tam swoje ulubine ciuchy i szukajac ich robi taki syf w szafie,ze potem do ładu dchodze przez cały dzień...Mowie Wam masakra....

    Wycagnełam głeboko upchane czapeczki,rekawiczki,szaliczki,kurteczk..ku mojej radosci kazalo sie,że tamtego roczna kurtka Anastazji jest w tym roku na nia idealna( w tamtym roku kupilam jej za duza o dwa numery;)) Więc wydatek typu kurtka zimowa odpada tej zimy-Wiki dostałana urodziny od cioci wymarzona 'puchata kurteczkę" więc kurtki ogolnie odpadaja z tego rocznego budzetu-uff:)

    Ale najwiecej radośc było z czapeczkami-Anastazja ma ogólnie bzika na punkcie czapek....Ona je kocha...Nie zdazylo nam sie,zeby przed wyjsciem nie powiedziała "ciapa"..Wiec wczoraj zakładała kazda z osobna...Stała przed lustrem i zakladała czapy,szaliki i rekawiczki-wygladała komicznie ,bo na golaska po kapieli biegala;)

    No to jako tako zima nas nie zaskoczy;)

     

     

  • Utworzono: 2010-10-10

    Kobiety są z Wenus,a faceci z Marsa;)

    Króciutko:)

     

    Kobiety  z Wenus ,faceci z Marsa...

    mówię rano mężusiowi-popatrz jakiego pieknego smoczkowego pendriva wygrałam....

    A on?A jaka pamięć..???:)

    Boże,typowy facet ...jakies takie "nieistotne "sprawy,parametry...:))Zero estetycznego piękna ,za nic smaku....Ach Ci nasi faceci...:)

     

     

     

  • Utworzono: 2010-10-08

    Polityka prorodzinna-przepraszam,że jak?

    Niż demogaficzny bębnią w wiadomościach....Niż demograficzny bębnią w radiach....I niech bębnią....

    Ja to się wcale nie dziwię,że przyrost naturalny zniżkowy...Bo cóż to państwo robi w stronę rodziców,rodziny ,dzieci....? Nic...Moim skromnym zdaniem polityka prorodzinna w Polsce nie istnieje...

    Okres zasilkowy rozpoczęty,z moich znajomych tylko jedna załapała się na rodzinne ,bo cieżko nie przekroczyć "magicznego"kryterium 530 zł..czy jakoś tam...W tamtym roku pani minister chciala obnizyc próg dochodowy,ale ministerstwo finansów sie nie zgodziło bo..I tu uwaga bo cytuję:

     

    W efekcie z wyższych świadczeń miałoby skorzystać ponad 650 tys. dzieci więcej niż obecnie. Budżet musiałby zapłacić za taką podwyżkę w 2010 roku dodatkowo 3 mld zł.

    Nie,no na takie cos nie mozna pozwolić,bo...Bo co??? Bo zrobią sobie dziurę jeszcze wiekszą...??A gdzies mam ich dziurę,skoro od lat płace podatki ,płaci je cała rodzina-to może rodzinne należałoby się dać i mi?Nasz dochód przekracza o wiele więcej ten ich próg..A wcale nie czujemy sie stabilni finansowo....

    Rachunek za gaz-granice 300 zł.

    Czynsz 500 zł...

    Prąd 150 zł....

    Obiady w szkole -60 zł

    Raty -400 zł...

    to wszystko....a nie przepraszam jeszcze ciuchy ..nadzy chodzic nie bedziemy a i .jeszcze żywność -jeść trzeba....Ile kosztuje chleb....4,70...

    Jakby odjąć te rachunki to chyba nawet 300 na osobe by wyszło..ale nikogo nie obchodza Twoje rachunki...Tylko dochody...dochody,ktore rozchodzą sie w banku w dniu w którym doszły....

    Becikowe 1000 zł-o tak duzo kasy ..ile kosztuje wózek łóżeczko-wyprawka niemowlęca/?Mało tego chcesz je dostac to się spiesz do ginekologa po zaswiadczenie,że niemalże od poczatku byłas pod opieka lekarza,zorientowałaś se,że jestes w stanie blogosławionym sie po 10 tygodniu,oj państwo takim mama nie blogosławi becikowym....Powodzenia nastepnym razem....

    Zasiłek pielegnacyjny 170 zł-na niepełnosprawne dziecko...No,to juz przchodzi wszystko..jak mi zachoruja dziewczyny to na kazdą  wydaje ok 100 zł na lekarstwa...A ty matko,zapewne jezdzisz po specialistach,kpujeszdrozsze leki,jeździsz na terapie-państwo Cie wspiera tylko próg tez dośc nie ciekawy,,,    583 zł na osobę w rodzinie...Ehhh....

    F.a tu kryterium juz 730 czy jakos tak....ukłon w strone państwa,a i uklon w stronę matek,które je wywalczyły...Mozna 500 zl dostać,tylko Ci co ich nie płaca fruwaja wolni i niewinni,bo choc wiele sie o tym słyszy nie są scigani za to,że niepłacą...Mozna by dzurke zalatac jakby sie za nich wziąść..ale policja miałaby tyle roboty...Nie,niech tak zostanie...

    I tak oto toczy sie nasza polityka prorodzinna ....Ku pokrzepieniu swego serca wmawiam sobie,że państwo jest z nas matek,ojców,dziadków,opiekunow dumne-nic nie pomagają a dzieci rosną,kształcą się,za kilkanascie lat beda placic podatki i praowac na emeryturki.....Śweża krew wychowana na bliznach matek...

    Oj prponuje pewien próg dochodowy,który tak ja progi w polityce rodzinnej,pomoga załatać budzetową dziure-jesli dochod na osobe wyniesie powyzej 4000 tys nie mozna dostac premi,słózbowego auta,a za delegację zapłać sobie sam---ehh....zapomniałam pisze ustawe a onamusi przejśc przez sejm,ministerstwa..nic z tego kochane ona nie przejdzie...

     

     

  • Utworzono: 2010-10-06

    Duma matki:)

    Wczoraj w "zeszycie do kontatow"miałam zapis o wezwaniu do szkoły.Oczywiscie przepytałam Wiki czy oby cos tam nie zbroiła,ale ona nic nie wiedziała ..Dziś z prawie zawałem,pelna obaw  poszłam do jej wychowawczyni..

    Okazalo sie,że Wiktoria jest zdolna(heh-po mamusi;) )i  wychowawczyni zasugerowała,zebyśmy poszli z nia do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej  sprawdzic czy mogłaby miec dodatkowo indywdualny tok nauczania,chodzi o to,ze ona zna juz wszystkie literki ,potrafi pisac je normalnie,kaligafując ,czyta bez skladania literek(powiedziała,ze tu mozna ja zakwalifikowac do poziomu klasy trzeciej jesli chodzi o czytanie i pisanie)Dlatego jak przerabiaja literkę ona sie nudzi doslownie ,więc przydalyby się lekcje dodatkowe na poziomie klasy wyzszej...

    Oczywiśce jestem dumna,ale niech zostanie tak jak jest;) Dodatkowe lekcje nie wchodzą raczej w grę,cięzko byloby to polączyć z dodakowym angielskim,tańcami i zabawą...;)A po za tym zdaje sobie sprawe,że to ,że potrafi o troche wiecej to nasza "wina" to my zaproponowalismy jej nauke literek troszke wczsniej-to ja "wchodze z siebie" ,jak krzywo napisze jakis wyraz...ona wie,że wszystko ma byc idealnie,literki idealnie proste,a program o kartke,dwie do przodu..Więc tak do konca pewności nie ma,czy oby na takim indywidualnym toku sbie jedna poradziła..

    Ale duma dzis nosi mnie ponad chmurami,a szczegolnie mego męża-to on uczył ją pisać i czytać jak miała 4 laka;)

  • Utworzono: 2010-10-05

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dziunia: Ndużywam słowa NO:)

    Dwa tygodnie temu dowiedziałam się,że słowo "Tak" można zamienić słówkiem"No".Bardzo mi się spodobało i weszło mi w krew...Teraz zamiast "Tak" odpowiadam "no".Mamusia od niedawna zaczęła mnie poprawiać i jak o coś spyta odpowiadam "No" to mówi ,
    -a zaczniesz mówić tak zamiast tego no?
    -Tak ,odpowiadam
    -Na pewno ?,pyta
    -No,odpowiadam:)
    Jakoś nie spieszy mi się do powrotu do "tak",słówko "No"jest fajniejsze:)No nie;)

Możesz nauczyć się od swoich dzieci o wiele więcej, aniżeli one nauczą się od ciebie. Poprzez ciebie poznają świat, który już przeminął, ty w nich natomiast odkrywasz świat, który właśnie się rodzi.
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj