Widziałam to morze... nie wiem o co tyle szumu... po prostu duuużo wody i to w dodatku zimnej... aż mną trzęsło i mama mnie ubierała w bluzę... poza tym nad morzem strasznie wieje... najfajniejsze z tego wszystkiego jest ta kupa piachu zwana plażą... mama i babcia zabrały wiaderko, łopatki i foremki... świetnie się bawiłam przesypując piasek i przelewając wodę konewką...

mama też wspaniale się bawiła i zakopała tatę całego w piasku... ja go nie mogłam znaleźć... usiadłam więc na jakiejś zaspie i jadłam chrupki... nagle tata się podniósł, a ja się śmiałam do rozpuku...

jutro idę zobaczyć PORT... wiecie co to jest? bo ja jeszcze nie... brzmi podobnie jak tort i mam nadzieję, że jest równie pyszne... :)

Podczas wakacji codziennie bawię się z mamą i tatą:))moim ulubionym zajęciem jest łapanie baniek...wiecie jakie to trudne - juz prawie ją mam i bach a ona się rozpływa:O...nie długo kończę roczek i mam nadzieję, że w końcu opanuje sztukę łapania tych baniek:P
Uwielbiam też pływać a raczej uczepić się mamy i czekać aż ze mną popływa...narazie chodzę tylko na basen ale już niebawem wyjeżdżam nad morze wtedy to dopiero poszalajemy!!!

Dziś na niebie pojawiła się piękna tęcza, moja pierwsza w życiu :) Mamusia mówi że ta tęcza przyniesie mi szczęście. Przekonałam się też, że każda pogoda niesie za sobą coś dobrego :) Dzięki temu że popadał deszczyk mogłam zobaczyć na niebie to niezwykłe kolorowe zjawisko :)

W niedziele po obiedzie pojechałem z rodzicami, dziadkami i ciocią Agnieszką (no i z Laylą) na piknik do wujka Jerzyka i cioci Krysi. Przy okazji poznałem mnóstwo ludzi - wujka Tomka i ciocie Gosie, wujka Mateusza, wujka Łukasz, ciocie Anie, wujka Mirka i ich dzieci Leszka i Lenke. Lenka bardzo mi się spodobała :) Oglądałem gęsi, konie, kotki , zrywałem kwiatki dla mamy, jechałem bryczką - to było super, koń mnie uśpił, a na koniec było ognisko. Potem wróciliśmy sobie do domu :)

W końcu mogę powiedzieć ,że rozpocząłem wakacyjny wiraż wydarzeń,których nie zamierzam tak szybko kończyć. Na sam początek powiem wam,że spędzam na razie wakacje z mamą,bo to właśnie ona towarzyszy mi przez wszystkie mijające dni,bawi się ze mną,zwiedza,pokazuje mi różne ciekawe miejsca. A więc,zacznijmy od tego,że byłem wczoraj z mamą w Warszawie u znajomych,u których świetnie się bawiłem - kąpiąc się w basenie,który nie był zbyt duży ale ubaw miałem całkiem spory :)

Wakacje spędzam w tym roku u dziadków :)
Jak widać na załączonym obrazku ciężko pracuje.
Pomagam ile mogę.Mama jest ze mnie dumna najmłodszy pomocnik a jaki pracowity.
Ślę pozdrowienia z Pomidorowa :) Smacznego

Wakacje były cudowne w tym roku:) Trafiliśmy śliczną pogodę.Cały dzień bawiłam się na plaży.Pozdrawiam wszystkich.Spotkajmy się tu za rok :)

W tym roku byłam nad morzem.Cudownie się bawiłam i przywiozłam głowę pełną wspomnień...Za rok wrócę tu znów

W tym roku wakacje spędzam u dziadków na wsi.Bawię się cudownie

Mój kuzyn Przemuś jest u mnie na wakacjach...bardzo się z tego cieszę,zwłaszcza,że mój ukochany kuzyn Łukaszek wyjechał daleko daleko. Także teraz bawię się z Przemusiem...jest dużo starszy ode mnie,bo idzie teraz do piątej klasy,ale bardzo ładnie się ze mną bawi. Bawi się,bo niema innego wyjścia....ciągle za nim biegam i krzyczę- "Pcemuś ćitaj mi....Pcemuś baw się ze mną...Pcemuś huśtaj mnie...Pcemuś buduj mi babki...Pcemuś noś mnie(to ostatnie podoba mi się najbardziej:))))) Także fajnego mam kumpla do zabawy. A dziś całą rodzinką wybraliśmy się na grzybki do lasu...mamusia z Zuzią chodziły drogą przy lasku,a my faceci zbieraliśmy grzybki. Oczywiście na obiad był sos grzybowy którym wszyscy się zachwycali....ja jadłem sam sosik z marchewką,bo mamusia mówi,że na grzybki to ja jestem jeszcze trochę za mały;)