Przepis na relaks

wiosenne przygody

Mój syn ma 7 m-cy, jesienią kiedy liście z drzew leciały-spacerowaliśmy prawie dzień cały. Zimą śniegu nie było, 2 razy w tygodniu na basen się chodziło, poza tym były spacery by mały nie zrobił afery. Teraz gdy wiosnę mamy na rowerach dużo czasu spędzamy. Całą rodziną jeździmy wiatru się nie boimy. Zdarzył się wypad do zoo-syn niech poznaje świat a co!! Niedzielne spacery po parku to nasza tradycja niepisana, ruch i świeże powietrze nasza jest wygrana. uczymy się być rodzicami, leniąc się tylko czasami.

martakoscian