Cytuj
Na_TaylaEli to nawet nie jest wtracanie,bo żeby ona udzielala mi jakiś konstruktywnych rad a to siedzi pieprzy pod nosem takie farmazony ze sluchac nie mogę..."na spacery cie matka do pss wyprowadza" (duzy sklep spożywczy),albo "kupie kombnezon i jak przyjdziesz do babci to będziesz ubrany nie będziesz miał zimnych raczek i nie będziesz chorowal",tudzież "zepsuli mi wnuczka i teraz trucizna truja" (ze antybiotykiem...).
Gdyby ktoś mi rok temu ktoś powiedział,ze tak będzie zachowywać się moja mama,inteligentna kobieta to bym powiedziała,zeby się leczyl...
Kochana jak bym moja matke słyszała to nie dość ze krew zalewa to sie jeszcze czlowiekowi przykro robi ze to wlasna matka robi z ciebie niedojde ktora krzywdzi wlasne dziecko
Ale nie martw sie trzeba to starac sie olewać w miare możliwości - nic nie poradzimy
jak świat światem, tak było i będzie, że babcie takie często są...
Moja mama miała jeszcze gorzej ze swoją teściową czyli moją babcią...ja wiem, że się źle nie mówi o zmarłych ale naprawdę, moja mama to miała koszmar
Córka tej babci, moja ciocia urodziła syna niecały miesiąc po tym jak ja sie urodziłam, to było dopiero porównywanie
Ja się urodziłam ponad 5kg, a on 2,5kg...po całym Gorzowie rozpowiadała, że ja jestem upośledzona...i to babcia była!!!
, ale w duchu zazdrosna była i tak tuczyła od urodzenia kaszkami tego mojego kuzyna, że padaczki dostał...i to że głową o podłogę walił to już wam pisałam, bo od tego tuczenia to wszystko było, że głowę miała dużo za dużą
Dużo by opowiadać, moja mama naprawdę przeszłą piekło z teściową, a nie mieszkali przecież razem.....chyba by prędzej z mostu skoczyła niż z teściową zamieszkała...
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu]