Cześć Majówki
ja wybrałam się na weekend do rodziców ( bo mieszkamy z mężem w innym mieście) i jednak nie ma jak u mamy
Pyszne jedzenie - miód na mój ciażowy apetyt, chyba trochę przesadziłam z tym jedzeniem, muszę chyba powoli odstawić słodycze bo waga idzie w górę szybciutko. Generalnie odżywiam się zdrowo i staram się jeść wartościowe rzeczy ale tego jednego/dwóch batoników dziennie przez ostatnie 2 tygodnie nie mogę sobie odmówić
Wcześniej aż tak bardzo słodycze mnie nie ciągneły, zdecydowanie bardziej owoce a teraz snickers moją zgubą
Ale już mam mocne postanowienie poprawy
Po tej weekendowej podróży nie mogę jeszcze dojść do siebie, już drugi dzień chodzę nieprzytomna i zmęczona, zastanawiam się czy przypadkiem ciśnienie nie jest jakieś niskie bo ja nie mam na nic siły...w dodatku chodzę jeszcze do pracy i nie mogę sie skupić, nie ma m siły pracować, jedną czynność robie 3 razy dłużej...Poza tym mała ostatnio jakby bardziej delikatnie się rusza co trochę mnie martwi, przez dwa dni nie kopie tak intensywnie jak już jej się zdarzało, ale z drugiej strony rusza się, brzuch jest miekki, nie ma żadnej krwi wiec chyba wszystko jest ok, może też jest zmęczona po weekendzie
nie wiem czy czasami nie za bardzo wymyślam i się przejmuje. W piątek mam wizytę u lekarza wiec zobaczymy co powie lekarz na moje zmartwienia.
Soniu my też mamy w czerwcu drugą rocznicę ślubu i strasznie się cieszymy że będziemy mieć taki nasz "mały prezencik" już ze sobą
Ściskam!
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-08 10:01 przez Natka2011.