Pubugola -gratuluje-witaj ponownie wsrod nas
Dzis bylam w Klinice , w ktorej najprawdopodobniej będę rodzic, jest ok -mam mozliwosc "wynajecia" pokoju rodzinnego , i tak chyba zrobie , co prawda wiaze sie to z dodatkowymi kosztami ok 150€ na dzien...ale co tam , normalnie pokoje sa 2 osobowe, i zle nie wygladaja , ale ja mam obawy, np.bede sobie spala z malenstwem moim a to drugie malenstwo bedzie plakalo itd...albo o do porodu to juz postanowilam , porod naturalny
bez udzialu mojego L-nie chce go tam, zamiast jego bede miala przy sobie kuzynke , ktora przyjedzie do nas specjalnie na te okazje...hehe.
Jego mama namawia mnie , aby on byl przy porodzie , wtraca sie nawet w tak intymna sprawe---brrr
po za tym jestem wsciekla na nia i na mojego , ze namawiaja mnie , aby nasza chrzesnica przyjechala do nas na ferie- a bylo juz dawno ustalone , ze ze wzgledu na moj odmienny stan , w tym roku zadnych odwiedzin dzieciakow z naszych rodzin nie bedzie , chyba , ze tylko na weekend i to w towarzystwie rodzicow , jak juz nasze malenstwo bedzie z nami....nikt nie rozumie , ze potrzebuje ciszy i spokoju , mnie nawet juz wlaczone cicho radio przeszkadza-bynajmniej teraz...jak powiedzialam jego mamie , ze nie chce odwiedzin -to uslyszalam....skoro dziecko ci przeszkadza...dobre nie ???
Wogole ostatnie dni po powrocie z krotkiego urlopiku ...jakas taka nerwowa jestem , moj L siedzi w domu i to tez mnie wkurza-siedzi i nic nie robi , mial podlaczyc kino domowe, powbijac tu i owdzie gwozdzie , tu cos podmalowac , itd i ...NIC , siedzi w tym domu i nic nie robi...o nie przepraszam doczekalam sie raz sniadania i raz pomycia naczyn...zmywarke dopiero mi wymienia w piatek
, denerwuje mnie to jego siedzenie i nic nie robienie...kurcze tesknie za tym jak intensywnie pracowal. ale teraz taki sezon
, ma jedna budowe oddalona 600 km od nas , myslalam , ze jak poleci tam to posiedzi pare dni , a on nie ...mam mu zabukowac bilet od razu w te i z powrotem
czyli rano wyleci a wieczorem wroci , lub ewentualnie na drugi dzien....chyba jakas nienormalna jestem , ze chce sie chlopa z domu pozbyc na dluzej...
ok.dosyc zalenia sie....
DZIEKUJE ZA TO ,ZE JESTESCIE
Zamieszczam ostatnie zdjecie USG.
Przepraszam , ze nie pojawiam się zbyt czesto
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
po 4 latach , 9 miesiacach i 16 dniach staran UDALO SIE -JESTESMY RODZICAMI