Malgorzata

Gosia75 (offline)

Województwo: zagranica

Zarejestrowana(y): 2011-02-24

napisz wiadomość

mój blog

odwiedziny: 941

Kliknij w ikonkę i zaczep osobę

Moje dzieci

więcej

Perelkowaty (Alexander Jan)

Urodziny:
15.06.2012

Imieniny:
10.07

Ostatnie wypowiedzi na forum:

• 19-09-2012 13:55:17

  hejka kochane i ja juz wrocilam z wojazy ... powrot do rzeczywistosci...hmm...pozniej wpadne , bo musze sie ogarnac ... fluidki i buziole

  

  cały wątek

• 03-09-2012 18:26:08

  ASTRE GRATULUJEMY Z CALEGO SERCA czesc dziewczyny ja tylko tak goscinnie na chwilke -jak pisalam jestem w PL , pierwszy dzien bez L jest super .... , i znow nie przeczytalam postow---- FLUIDKI

  

  cały wątek

• 29-08-2012 19:27:55

  czesc Kochane -melduje sie , aby zadna mi tu :whipping: nie dawala Donia -mnie nie czesto mozna rozbawic kawalem , ale Tobie sie udalo..hehe Bidonek dobrze , ze powiedzialas tesciowej , niech wie , ze to jej synalek sie "miga" , kurcze co z tymi chlopami jest nie tak Miniuszek tez ma problem ze swoim , Ty takze , choc calkiem inne to w takim samym celu .Moj L dzieku Bogu nie zachowywal sie w zaden z tych sposobow-powiedzial i na in-vitro i na leczenie w razie czego ok-, ale ja wiedzialam , ze "wina" lezy po mojej stronie ...wiec moze dlatego ...a jakby sie okazalo , ze jego zolnierzyki sa kiepskie, lub jakis inny problem z jego strony pojawilby sie -to moze byloby to samo...nie wiem....za to ja mam inne problemy z nim ...ech....Bidonek ja czasami chcialabym , aby moj mial taka prace , w ktorej raz na jakis czas wyjezdzalby....czy jest w domu czy nie i tak zadnego prawie pozytku z niego nie mam-ostatnio mu to wykrzyczalam jak siedzial w domu , bo "zrobil§ " sobie wolne i awantura byla taka , ze hej....czy ja tak wiele wymagam , aby pomagal mi wiecej przy ????. on twierdzi , ze pracuje i przynosi kase do domu , a ja sobie siedze w domu , na spacerki , zakupy chodze ...moja praca w domu sie nie liczy , bo gotowki nie przynosze ... JUTRO JADE PO RAZ PIERWSZY OD 6 LAT SAMA DO POLSKI tz nie sama , ale z Alusiem ....jejku , ile musialam o to walczyc... Maly dzis dostal pierwsza szczepionke, biedactwo znioslo to dzielnie , poplakal tylko triszke , ale jak wzielam go na rece to sie uspokoil...dzis bede miala ciezka przeprawe w nocy...moze pojawic sie temperatura nawet 39 stopni po tym szczepieniu...i pewnie bede musiala sobie z tym radzic sama , bo L bedzie sobie w najlepsze spal...ech...szkoda gadac...co z facetami sie dzieje...Donia dobrze napisala....przydalby sie taki "wynalazek" hehe... ok Kochane koncze i do zobaczenia po powrocie z PL tak ok 7-10 wrzesnia...chyba , ze zabiore lapka ze soba to bede od czasu do czasu zagladac..., fluidki rozdaje wiec lapcie

  

  cały wątek