Planujące ciążę/bycie mamą 2019

Wysłane przez kajva 

minka170 (offline)

26-12-2022 12:37:37

Wrocław
Kochane, widze ,ze mój post się nie dodał z życzeniami. Musialam cos kliknąć sad smiley
Ja Wam życzę zdrówka, samych dobrych dni i pokonywania trudności. Dobrych Świąt spędzonych z najbliższymi. Choć wiem, że co roku był to trudny dla mnie czas , to chciałabym żeby każdej z Was spełniło się to najskrytsze marzenie ! Nieważne czy z pomocą medyczna, czy nie. Ważne żeby się udało. Życzę Wam duzo spokoju i radosnych dni ;*

Ps. U mnie jest już dosyć ciezko... Końcówka mnie mocno meczy. Jak czulam się dobrze w I i II trymestrze, to teraz jest srednio...

Martula92 (offline)

27-12-2022 17:20:57

Łazy
Dziękuję kochane za życzenia. Co prawda już po świętach, ale ja tez zycze Wam duzo zdrowia, tym co się starają wytrwałości i dużo siły a naszym mamusiom jak najwiecej pociechy z dzieci smiling smiley
Minka Ty w styczniu, lutym jakos masz termin? Oby szybko zlecialo smiling smiley

Adz (offline)

27-12-2022 17:34:58

Ja też po świętach może , ale na Nowy Rok życzę wam wszystkim poprostu spełnienia marzeń i dużo uśmiechu oraz miłości smiling smiley Mince spokojnego rozwiązania ;* aż nie mogę uwierzyć że ten czas tak szybko zleciał, dopiero pisałaś że się udalo a tutaj już końcówka grinning smiley

My się trochę przerchorowalismy przez święta a znajomi z którymi mieliśmy spędzić sylwestra zaś się teraz rozchorowali. I chyba drugi rok z rzędu przyjdzie nam spędzić sylwestra we trójkę smiling smiley

Minka a jak się ogólnie czujesz ? I jak się czujesz z brzuszkiem? Ostatnio dwie moje koleżanki rodziły i na końcówce wyglądały naprawde pięknie , a ja zaś okropnie popuchnieta byłam i wyglądałam strasznie xd

minka170 (offline)

27-12-2022 20:31:51

Wrocław
Dziękuję za Wasze życzenia ;*

Ja termin mam na 19.02, ale urodze najprawdopodobniej przez cc około 2 tygodnie wcześniej.
Nie czuje się poki co jakos super. Bolą mnie łopatki, krzyż, żebra, przepona ... ale moja gin mowila, ze od 32 do 36 tc jest ciezki czas, bo dziecko intensywnie rośnie i wszystko uciska. No i też się tak czuje. Przygotowuje się mentalnie do karmienia piersią, chciałabym smiling smiley
No i ja wygladam juz coraz gorzej, wielka glowe mam, no i brzuch tez, haha grinning smiley

Teraz panują jakies takie choroby dziwne...Powracajaca goraczka po kilku dniach, która ciezko zbic. Mega duzo dzieci lapie cos takiego.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2022-12-27 20:32 przez minka170.

Soniaa25 (offline)

28-12-2022 09:56:40

Wrocław
Minka biedna Ty sad smiley ciężka jest końcówka. Wiadomo, że wszystko kobieta zniesie ale męczy to bardzo. Już niedługo będziecie razem, szybko to zleci! A co do KP to fajnie, że chcesz xd w razie problemów są teraz doradczynie laktacyjne. Moja koleżanka korzystała bo położna w szpitalu i ta co przychodziła do dziecka słabo jej doradzały co i jak i wzięła prywatnie doradczynie i mega była zadowolona. Przyjechala do niej do mieszkania, obejrzała całe mieszkanie i mogła jej doradzić gdzie i jak będzie jej najwygodniej karmić heh xd także koleżanka mogła przy niej to robić i od razu mówić o odczuciach i o tym co jej pasuje, co nie, co martwi itd. fajnie, że jest teraz taka pomoc.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2022-12-28 09:57 przez Soniaa25.

Adz (offline)

28-12-2022 21:57:36

No właśnie dużo osób poleca doradcę laktacyjnego. I generalnie to jest naprawdę fajna opcja jak są jakieś problemy przy kp. U mnie na szczęście obeszło się bez , jedynie co to jakby na początku mała nie mogła złapać piersi. Przyszła jedna położna i dała mm. A na następną zmianę przyszła kolejna położna i mówi do mnie "co pani tak trzyma tą pierś jak papierosa" , pokazała mi że łapie się palcem wskazującym i kciukiem i mała od razu złapała no i od tamtego czasu jedyne problemy to te kryzysy laktacyjne - to takie momenty że dziecko rośnie i chce więcej a ty masz wrażenie że w piersiach nie ma pokarmu już albo że słabo leci. Dużo osób odstawia w trakcie takich kryzysów (są co jakiś czas i trwają max kilka dni, u mnie zazwyczaj 2-3) a to błąd bo dziecko im częściej się przystawia tym bardziej stymuluje do produkcji a każda położna mówi że mleka jest tyle że wystarczy napewno i żeby się nie zniechęcać. To tyle ode mnie z doswiadczenia grinning smiley no ale doradca pomaga np. jak dziecko rani sutki albo jak masz wrażenie że karmienie nie jest efektywne więc jeśli zajdzie potrzeba to naprawdę warto. Nie chce mówić ile to oszczędności i spokoju o treści "Boże święta a stary zapomniał kupić mleko", albo że nie wzięło się mleka gdzieś tam. Odstawianie czasami jest trudne, czasami dziecko jak idą ząbki samo odrzuca pierś. Nie namawiam Cię ogólnie bo dużo też zależy od twojego samopoczucia, jak będziesz się fatalnie czuła karmiąc to lepiej chyba dać sobie spokój i poprostu cieszyć się macierzyństwem ;*

Moja na szczęście bez gorączki tym razem, mieliśmy mega zawalone zatoki wszyscy i bol głowy. Stary jako jedyny miał dodatkowo kaszel i stan podgorączkowy. Lecieliśmy na syropie z cebuli i herbacie z miodem xd oczywiście standard że złapało nas akurat w takim czasie (świeta) gdzie lekarze nie przyjmują. To już tradycja że choruje albo przed świętami albo przed samym weekendem. A po weekendzie już zazwyczaj jest zdrowa na całe szczęście.

Soniaa25 (offline)

29-12-2022 10:43:57

Wrocław
No właśnie Adz, zależy na kogo się trafi w szpitalu przy kp...czy ta osoba będzie pomocna i z jakąś aktualną wiedzą. U mnie np. była jedną doradczyni laktacyjna na oddziale, a kobiet wiadomo... mnóstwo. Czasami jednej trzeba poświęcić więcej czasu, innej mniej...a jak się wraca do domu to jest jeszcze inaczej. Ale wszystko da się ogarnąć winking smiley o tym kryzysie właśnie mi koleżanka mówiła. Często kiedyś właśnie nasze mamy szybko odstawiały nas od piersi po miesiącu/dwóch bo nie miały mleka, a to właśnie mógł być ten kryzys tylko skąd mogły wiedzieć....też kobiety szybko kiedyś odstawiały bo mówiło się że mleko mamy ma mało witamin i żeby szybko dać sztuczne albo dawały wodę z cukrem. Na szczęście coraz więcej badań w tym temacie i inna świadomość. I mm też już więcej i z lepszym składem winking smiley w każdym razie co by nie było to warto prosić o pomoc osób które są wykwalifikowane bo wiadomo jak to bywa z radami teściowej czy mamy. A i tak zawsze znajdzie się ktoś kto powie że coś robimy nie tak heh to mnie zawsze rozwala...

Adz dobrze, że już lepiej u was. Kurde strasznie teraz dużo ludzi choruje...u nas też w rodzinie przed świętami teściowa chora, szwagierka z mężem i dziećmi też na antybiotykach. Na szczęście do świąt każdy wyzdrowiał i nas też nikt nie zaraził. Ale ciągle słyszę, że szpitale pękają w szwach z dziećmi bo ten rsv wstrętny panuje sad smiley

minka170 (offline)

29-12-2022 22:37:21

Wrocław
Dzis noc to jakaś kpina. Od 4:00 do 5:30 w ogóle nie spalam.. ogólnie przewracałam się z boku na bok, bo niewygodnie. Planowałam nawet sama sobie zrobić cesarkę, zeby móc się wyspać w koncu LOL A ojciec dziecka spi w tym czasie, kiedy ja się męczę. Ironia losu.

Nie wiem ,jak jest u Was. Ale u nas są super położne środowiskowe i one mam nadzieję, że pomogą. W dodatku w szkole rodzenia poznałam super babkę, która mega pomaga wlasnie przy laktacji. Że tu raczej nie będę rodziła, to pewnie tak jak Sonia mowi, przy większych szpitalach nie ma aż tyle czasu Pani od laktacji na oddziale. Ale mowila ta babka, ze można zawsze do niej zadzwonic i ona doradzi. Wlasnie Sonia, gdzie rodziłaś? Ja chyba będę na Kamienskiego u mojej lekarki.
Mam zagwostke, czy robic ta cesarkę, skoro te zatoki zanikają... Boje się, że skoro mialam dziwne lozysko, to coś tam się wydarzyło jeszcze, czego nie było widać na usg i że lepiej podejsc do tej cesarki dla bezpieczeństwa. Moja lekarka tez mi doradza cesarkę. I tak mysle juz kilka dni co i jak. Sonia , a dlaczego Ty miałaś cesarskie cięcie?

Adz, teraz jest taka plaga chorób, że sasiad musiał jechać do drugiego miasta po leki, bo u nas zabrakło we wszystkich aptekach... Ale praktycznie same dzieci lapie jakies grypsko okropne. Współczuję chorowania jeszcze w Święta ...

Soniaa25 (offline)

30-12-2022 11:50:20

Wrocław
Minka ja rodziłam na Borowskiej. Wybrałam ten szpital że względu na 3 stopień referencyjności, dobry odział patologii ciąży, erkę noworodkową i ogólnie (moim zdaniem) najlepszych specjalistów jeśli chodzi o CC (choć moje nie było planowane) po prostu Borowska jest od trudnych przypadków, leżałam na patologii ciąży z kobietami które miały dużo problemów z ciążą, aż ciężko było uwierzyć słuchając tych historii... wszystkie chciały leżeć na Borowskiej i mówiły o jakimś profesorze że tylko na niego czekają bo ponoć dobry. Ja miałam cesarkę z powodu nieudanej indukcji. Naturalnie próbowałam 4 dni i niestety nie udało się, a że było dzień przed terminem planowanego porodu a byłam już tam to zgodziłam się na CC. Jeśli chodzi o położne na patologii ciąży to całkiem spoko były. Zespół od CC wspominam super. Anestezjolog bardzo miły i pomocny, ciągle mnie zagadywał. Dwóch ginekologów robiło CC też bardzo fajni, ciągle żartowali więc jakoś tak nawet nie myślałam o tym co się właściwie dzieje hehe. Samo szycie wykonali super, dzięki pracy z fizjo zero zrostów, żadnej przepukliny i innych takich. Po wszystkim na salę przyszła położna która była ze mną na porodówce i głaskała mnie po twarzy mówiąc że jestem dzielna to była naprawdę ważne w tym momencie dla mnie...po CC leżałam jakieś 8h na sali pooperacyjnej, normalnie mogłam ruszać głową. Nie czułam nic od brzucha aż do palców stóp xd synek był na sali obok, przynieśli mi go po pół godzinie może jakoś do piersi i tak leżeliśmy jakiś czas. Tam położne też były pomocne. Później przyszła fizjo i pokazała ćwiczenia na krążenie i takie oddechowe, pomogła wstać itd. no i później po 8h chodziłam i z synkiem przenieśli nas na salę poporodową. Tutaj niestety wspominam gorzej... doradczyni laktacyjna super babka, bardzo miła i empatyczna, nie oceniała niczego. Gorzej położne...jakby były za kare i oczekiwały że powinnam wszystko wiedzieć...myślę, że brak odwiedzin też nie pomagał...teraz nie wiem jak tam jest z odwiedzinami ale myślę że nawet jak trafia się niefajne położne to jak mąż będzie ogląda mógł przychodzić na te kilka godzin to będzie ogromną pomoc i odciążenie fizyczne i psychiczne. Jak się jest tam samej i dodatkowo położne są jakie są to naprawdę nie pomaga sad smiley jeśli bym miała znowu mieć CC to myślę, że ponownie wybrałabym Borowską choć ciężko się chyba tam dostać. Ale na SN bardzo polecany jest Brochów teraz. Na Kamińskiego CC miała moja koleżanka to mogę podpytać jak to ocenia wszystkowinking smiley z tego co pamiętam to po CC jej mąż mógł małą kangurowac w sali obok, niestety chyba na Borowskiej nie jest to możliwe sad smiley

I chyba CC robi lekarz który ma aktualnie dyżur więc nie wiem czy Twoja lekarka Ci akurat zrobi.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2022-12-30 11:52 przez Soniaa25.

Adz (offline)

30-12-2022 12:16:19

Tak właśnie Sonia jakoś wypada pierwszy kryzys jakoś właśnie po ok 2 miesiącach. A swoją drogą po porodzie też różnie to jest na początku bo mleko słabo leci, my myślimy że dziecko głodne a ono potrzebuje na początku naprawdę odrobinkę. A ja jeszcze myślałam że mało leci i stymulowalam laktarem często (za często) to po 3 dniach miałam taką laktację że całe łóżko i wszystkie ubrania były zalane jak tylko wyciągnęłam wkładki LOL

My mieliśmy RSV w sierpniu , 3 dni gorączki a później kaszel. Ale do 2 roku życia jest to niebezpieczny wirus.

Minka jak nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego to możesz spróbować , ale to twój wybór. Ja na oksytocynie urodziłam tak naprawdę w 4h. Ale mam koleżankę która pierwszą ciążę męczyła się prawie dobę aż zrobili cesarkę, chciała cesarkę też przy drugiej ciąży przez to co przeszła przy pierwszym porodzie, lekarz się nie zgodził i przy drugim było dokładnie to samo co po pierwszym. Tutaj jest totalna loteria i nie da się przewidzieć jak będzie wyglądał poród. Są osoby co trafiają na izbę i w 30 min rodzą, są osoby co chodzą z balonikiem całą dobę i nic. No i czasami jedna kobieta , 4 porody i każdy inny. To jest naprawdę chybił trafił i myślę że najważniejsze zebys się czuła komfortowo. Cesarka może nieść za sobą powikłania ale nie oszukujmy się naturalny poród też. Także przemysl to sobie , porozmawiaj z lekarzem, położną, fizjo co oni o tym myslą bo my jedyne co to wiemy tyle co "ktoś tam przeżył" a sama widzisz że każdy ma inne doswiadczenia
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545902, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 368, Posty: 114712.