Planujące ciążę/bycie mamą 2019

Wysłane przez kajva 

Klaudia9212 (offline)

22-03-2021 00:06:45

Biedronka przytulam cie mocno.

Tez miałam takie tygodnie. Myślałam sobie ze po co mam walczyć jak i tak nic z tego nie będzie. Przecież są kobiety, które nic nie robią, nie badają się, nie biorą suplementów, nie zważają na nic i maja dzieci, a ja muszę wydawać milion monet na badania, leki, suplementy, dietetyków, wizyty u specjalistów a efektów brak. Takie odczucia mam najczęściej zaraz po owulacji. Później przechodzi. Nigdy wcześniej nie czułam się tak bezsilna, dopiero po biochemię.

Także nie jesteś w tym sama i myśle, ze każda tak ma w pewnym etapie bezowocnych starań. sad smiley

Martula92 (offline)

22-03-2021 06:50:31

Łazy
Biedronko ja też ostatnio mam gorszy czas...Dobrze, że jest takie forum i można szczerze napisać o swoich uczuciach podczas starań, bo najbliżsi często nie rozumieją, nie wiedzą co powiedzieć albo czego nie powinni mówić...
Ja ostatnio się stałam dzikim człowiekiem grinning smiley Unikam ludzi jak tylko mogę. Mam dosyć pytań o dziecko i ostatnio sobie z nimi nie radzę. Teraz aby Wielkanoc przeżyć jakoś winking smiley a może nas zamkną i będziemy sami z mężem jak w zeszłym roku winking smiley

Pogodna_Aga (offline)

22-03-2021 10:52:02

Łódź
Cytuj
Biedronka87
Aga a skąd wiesz ze nie ma szału? Miałaś wizytę?
U mnie 4dpo. Od wczoraj znowu jestem na letrozolu a za tydzień wizyta. Jestem ciekawa czy po stymulacji mam więcej niż jeden pęcherzyk.
Chociaż dzisiaj złapałam jakiegoś takiego doła, że mam już wszystkiego dosyć. Mam wrażenie że nie jest mi dane być matka i w ogóle myślę że już mnie nic dobrego w życiu nie spotka. Wiem że jutro będę walczyć dalej, ale dzisiaj jest mi źle. Może dlatego że coraz więcej kobiet dookoła mnie jest w ciąży.

Kochana u mnie nigdy nie będzie szału, bo mam słabą wydolność jajników i kiepsko reaguje na te zastrzyki winking smiley

Tak miałam w sobotę wizytę i były dwa pęcherzyki po lewej i dwa po prawej. Niby jeszcze jeden lub dwa jakieś mniejsze było widać, ale nie wiadomo czy dziady urosną... Generalnie dla niewtajemniczonych to koło 10 powinno być tongue sticking out smiley

Dziś też idę na wizytę i albo zdecydują o punkcji w tym tygodniu albo nie.

Biedronka dołki to raczej normalka przy tej niesprawiedliwej walce. Trzymaj się i odgoń te natrętne myśli! W końcu musi się pokazać jakieś światełko w tunelu i pamiętaj, że koleżanka rozwiała nam tu burzowe chmury swoją ciążą smiling smiley Teraz miusi być wreszcie wysyp tych dobrych!






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-03-22 10:54 przez Pogodna_Aga.

minka170 (offline)

22-03-2021 11:04:31

Wrocław
Aga, kurcze jak to został Ci lek? Gonadotropiny? Może dlatego te pęcherzyki słabiej rosną, bo został lek?
Widzisz, ja wyhodowałam 15 i co z tego, jak z 6 zapłodnionych żaden nie przeżył. Także głowa do góry, może będzie ich kilka, ale będą dobrej jakości :*
A myślałaś o dawczyni? Ja pomyślę, jakby po 3 transferze dalej nic. Mąż póki co nie pozwala mi o tym myśleć, ale mi już wszystko jedno w sumie ;p Nie mam przywiązania, że to musi być z mojej komórki grinning smiley Skoro nie mamy teoretycznie żadnego problemu, jesteśmy zdrowi, a dziecka nie ma, to może problem mamy przez moje słabej jakości pęcherzyki. Ładnie tu kiedyś napisałaś, że może ktoś produkować dużo i mogą być słabej jakości niestety.

Biedronka, każdy ma niestety złe i dobre dni. Ja to sobie myślę, że moi rodzice już są w okolicach 70 lat i chciałabym, żeby jak najdłużej moje dziecko znali. To dla mnie taki bodziec.
U mnie najgorszy dzień to 2 dzień okresu. Mam wtedy taką burzę hormonów, że szok !

A co do niedoczynności to mój gin mówi ,że kobiety zachodzą nawet przy TSH równym 10 i że nie jest to powód dla niego. Ale oczywiście jak najbardziej trzeba je uregulować. Ważne, żeby zrobili Ci usg i sprawdzili, czy nie ma tam zmian pod kątem choroby autoimmunologicznej. Albo zbadaj antytpo i antytg. Uwaga, to się bada podobno raz, bo skoro przeciwciała są to wiadomo, że nie znikną , bo to choroba autoimmunologiczna. Tak piszę, bo ja zbadałam kiedyś znów i endo mówi, że bez sensu smiling smiley

Soniaa25 (offline)

22-03-2021 11:17:38

Wrocław
Aga to ja trzymam kciukasy za jak najlepszej jakości pęcherze!!! Będzie dobrze, proszę mi tutaj zmienić nastawienie i w to zacząć wierzyć!!

Biedronka każdej chyba znany jest taki dołek sad smiley też miewałam co miesiąc, pomimo tego, że przez większość czasu udawało mi się naprawdę być pozytywnie nastawioną. Już tyle tutaj każda przeszła, że ja wiem, że się nie poddacie i będziecie mamami :*

Minka właśnie co do TSH to moja szwagierka miała teraz totalnie poniżej normy i udało się zajść w ciążę za pierwszym strzałem, że tak powiem, a była nastawiona na długie próby. Kurde z tym wszystkim tak bardzo nie ma reguły... wszystko to jest takie indywidualne ;/ nie ma jednego, złotego środka niestety. Ale badać się warto i to wszystko mieć pod kontrolą, to na pewno.

Pogodna_Aga (offline)

22-03-2021 11:35:30

Łódź
Nie ma reguły dziewczyny. To wszystko jest mega indywiduwalne...

Ostatnio miałam 6 sztuk. Tylko 1 komórka nadawała się do zapłodnienia i jak dostała plemnik to od razu padła grinning smiley Coś mam głupie te komórki, ale skoro kiedyś była CP to może jeszcze są jakieś komórki co jeszcze coś wykrzesą - nie wiem.

O KD nie myślę, bo nie chce... Moja psychika jest tak skonstruowana, że po prostu siadła by mi psychika.

Chłop już nawet się szykuje na adopcję, ale pewnie tylko tak gada... jak to chłop.

A co do leku było wszystko OK - dobrze podałam grinning smiley Ale zakręcić się można. Teraz to ja już jestem na słoniowej dawce 450 wielkie oczy Podobno żeby te mniejsze ruszyły też.






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-03-22 11:36 przez Pogodna_Aga.

minka170 (offline)

22-03-2021 13:52:52

Wrocław
A ja się zrobiłam taką zimną s...ką pod kątem niepłodności. Straszne to jest. Już mówię o sobie, że chyba coś ze mną jest nie tak. Naprawdę mi wszystko jedno, skąd będzie to dziecko byleby było już w końcu. No ale nie chcę się nacierpieć z kolejnymi procedurami, więc mam nadzieję, że się uda normalnie z moich. Ale nie chce mi się już zbytnio niczego roztrząsać, diety pilnować. No teraz wprowadziłam oleje, żeby się wzmocnić.

Kurczę Aga współczuję Ci tej punkcji. Ja to wspominam bardzo źle. Nawet się nie spodziewałam, że to będzie bolało później tak, a lekarz mówił mi, że on mnie ostrzegał... Chyba nie słuchałam, może i dobrze grinning smiley
Ale będzie dobrze !!!!! Musi być w końcu :*

Tak, niestety to kwestia indywidulana. W szoku jestem, że mój znajomy z pracy z takimi problemami oboje, cukrzyca do tego i inne od razu bach po 3 miesiącach starań. Nigdy nic nie wiadomo smiling smiley

Biedronka87 (offline)

22-03-2021 16:01:24

Konin
Aga trzymam kciuki żeby pęcherzyki urosly smiling smiley
Ja hoduje teraz swoje, zobaczymy za tydzień co z tego wyjdzie.
Taka znieczulica... Może to jest jakiś sposób na sukces też... Może jak się już zupełnie poddamy, przestaniemy myśleć, kontrolować, to wówczas się uda? Sama siebie pocieszam smiling smiley
Ja się czuję zmęczona. Ponad 2 lata walki, monitoringów, stymulacji, badań i tylko jeden pozytyw, który teraz wyszedł, że widocznie mogę zajść ale nie dochodzi do implantacji. Zobaczymy co z tym można zrobić. Bynajmniej czuje już takie wypalenie i mam ochotę wszystko rzucić i żyć bez dziecka, ale wstaje kolejnego dnia i jednak walcze dalej. Poza tym mam teraz taki zapiernicz, że nie wiem w co ręce wkładać. Tyle mam pracy i zleceń.

Natalia_18 (offline)

22-03-2021 16:19:06

:)
Biedronka . . Ja przestałam myśleć, przestałam się starać , latać po lekarzach, nie miałam nawet miesiączki od września 2020 r i udało się. Gdybym nie zrobiła testów pewnie nadal bym nie wiedziała że jestem w ciąży.. też mam niedoczynność tarczycy, pcos, hiperandrogenizm i cukrzycę typu 2. Oo dziwo cukier cały czas w normie .. a za 3 dni będzie 9 tygodni jak jestem w ciąży. To chyba raczej chodzi o naszą glowe,psychikę. Za bardzo chcemy i nie wychodzi. Przestałam chcieć , myśleć i bum smiling smiley

Soniaa25 (offline)

22-03-2021 17:06:07

Wrocław
Nooo z tą psychiką to też nie wiadomo...wydaje mi się, że jednak jak ktoś ma jakiekolwiek zaburzenia to niestety, ale może być trudniej. A ta cała psychika to znowuż kolejna, mocno indywidualna kwestia...jak wiemy, jedni o tym nie myślą i się nie udaje i na odwrót...nie ma reguły. Poza tym...jak się czegoś pragnie to jak o tym całkowicie nie myslec...nie da się. Chore to wszystko...jedno jest pewne i ja to będę powtarzać jak mantrę WIARA CZYNI CUDA! <3 choć dobrze wiem, że czasami ma się ochotę już wszystko rzucić...także wiem o czym mówisz Biedronka. Ja mężowi mówiłam, że po 3 próbach z clo jak się nie uda to robimy przerwę i niech się dzieje wola nieba bo te leki mnie wykańczały też psychicznie...w końcu nie jesteśmy obojętne na te wszystkie hormony ;/
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546310, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 368, Posty: 114712.