No Sonia właśnie o coś takiego mi chodzi
ja już trochę się nasłuchac muszę ale wlasnie o dziwo bardziej od ciotek, bo mama się nie wtrąca - odpowiada kiedy zapytam a tak to raczej złote rady zachowuje dla siebie. No i babcia mnie meczy z tym kąpaniem się w goracej wodzie bo u niej to wywołało poród. No ale przecież doskonale wiem że to nie jest zbyt bezpieczne, a słyszałam o tym już tyle razy że głowa pęka. Ostatnio tak zaczęła jęczeć że mąż przyszedł mi do łazienki z termometrem
a telefonicznie za każdym razem temat musi być poruszony. Jakbym nie zrozumiała za pierwszym a kąpie się w letniej. Masakra.
To jest równie denerwujące co wysłuchiwanie życzeń o bobaskach i pytania "a wy kiedy". Jeszcze jak byłam z eks to też było ciągle a kiedy ślub bla bla bla gdzie było mi przykro że jesteśmy już kilka lat, mieszkamy razem a nawet oświadczyn nie było.
Powiem wam tak kochane, pamiętam te święta tylko rodzice , ja i rodzeństwo - jak mieszkaliśmy na wsi. To były najpiękniejsze święta, nikt nie męczył głupimi pytaniami ani nas ani rodziców. Poprostu święty spokój. A teraz wszyscy mają blisko, wszyscy się gromadzą w jednym miejscu i się zaczyna jazda. I to mnie zastanawia, dlaczego najwięcej niewygodnych pytań leci od dalszej rodziny (przynajmniej u mnie) a nie od najbliższych?
Właśnie Kami kochana, nie przywitałam się
cieszę się że nas odwiedzasz , teraz przed świętami to nie każda ma czas i ochotę się odzywać aktywnie
mam nadzieję że wrócisz do nas aktywnie kochana ;*
Minka no to ino korzystajcie - już wiemy że dzisiaj będziesz w humorku haha ;*
Ja to wstałam narazie i wstawiłam rosół , kicia od samego rana mnie pilnuje
;* jeszcze troszkę czuje ten ból ale już dziś bardziej jak zakwas więc spokojnie mogę chodzić i się ruszać. I nawet dobrze się czuje
Męża nie chciałam budzić, wczoraj do pózna oglądaliśmy film później rozmawialiśmy jeszcze troszkę o przyszłości. Wstałam mega pozytywnie nastawiona. Przez to że ma stresująca pracę nie mecze go na codzien a brakowało mi troszeczkę jego i rozmów z nim