Mam nadzieję, że to będą krótkie zapiski z dnia codziennego. O tym jak życie nas zaskakuje i jak my zaskakujemy życie.
  • Utworzono: 2010-09-15

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Buzi, buzi...

    Tak sobie myślę, że chyba o to chodzi ;) Dziś wprawiłam w zachwyt mamę, tatę, dziadka i ciocię bo gdy mama powiedziała "daj mi buzi" to ja buźka w mamy stronę i dawaj usteczka otwierać i "cmok". Teraz wszyscy mnie chcą tak całować i tylko "daj buzi" i "daj buzi" a co to ja niby jestem, od dawania? Szkoda, że jeszcze nie mówię, mogłabym im powiedzieć "daj piątaka za buziaka" :D tak czy inaczej wygląda na to, że sztukę całowania opanowała. Repertuar pożegnalny się rozszerzył bo teraz oprócz "papa" są buziaki. A i na powitanie tez muszą być. Hmm... ciekawe czy jak dorosnę to będą chcieli żebym tak buziaki na lewo i prawo rozdawała ;)
  • Utworzono: 2010-09-10

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Przeszłam z jednej strony na drugą stroną łóżeczka

    Zgodnie z obietnicą zaskakuję mamusię. Dziś zostawiła mnie samą w łóżeczku bo poszła coś zrobię nie lubię jak mi znika z oczu, ale cóż zrobić? Skoro już opanowałam wstawanie to wstałam i zaglądam za mamą. Nie widzę jej to szukam dalej. W tych poszukiwaniach zapędziłam się tak bardzo, że przeszłam trzymając się łóżeczka na drugą stronę. Tę wewnętrzną stronę :) Żeby nikt nie myślał, że wyszłam i poszłam :D Spodobało mi się to wędrowanie, dlatego nawet gdy mama się znalazła to chodziłam tak dalej. Oj, kiedy wreszcie zobaczę co się kryje w tych wszystkich kątach? :D
    Ps. Oczywiście mama cieszyła się jak dziecko ;)
  • Utworzono: 2010-09-08

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Na jesienno...

    Kurczę, nie wiem czy to ta pogoda, czy jakieś ogólne zmęczenie mnie dopadło, ale robię się okropna. Samą siebie za to nie lubię, ale trudno. Muszę ze sobą żyć. Denerwuje mnie wszystko. A do tego mój Małż jakby tego nie zauważając zachowuje się tak, że ta frustracja we mnie narasta. Ja juz nawet podejrzewam go o celowe wkurzanie mnie. Fakt, niby jaki miałby powód? Lubi, gdy na niego "warczę"? Nie sądzę, a w zasadzie to jestem pewna, że nie lubi. Niczego nie mogę się doprosić, a ostatnio to nawet przestałam prosić o cokolwiek bo nie chcę sama sobie robić przykrości. Zwykle zapomnia o co go prosiłam lub zupełnie bez ceregieli odmawia. A może to ja sie znów czepiam? Tak czy inaczej dopada mnie jakiś zły nastrój. Wszystko widzę jakieś poszarzałe, smutne. Jedyny promyk to Wiktowia, choć i czasami ona doprowadza mnie do złości. Potem przez te moje nerwy na nią wyrzuty sumienia mało mnie nie zjedzą. I tak się kręci powoli i toczy ku jesieni i nabiera szarości i ból istnienia dopada.

  • Utworzono: 2010-09-05

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Rysowałam kredkami....

    To chyba za dużo powiedziane, ale siedziałam przy stoliku, przed sobą miałam kartkę papieru a w rękach kredki. To był konkurs plastyczny i byłam najmłodszym uczestnikiem. Tak powiedziała jedna pani, która była w jury. Ciekawe, że nie nagrodzili tego najmłodszego uczestnika.
  • Utworzono: 2010-09-05

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Pierwszy raz jechałam na karuzeli.

    Dziś był Małopolski Piknik Europejski i Dni Miasta Oświęcimia. Po obiedzie poszliśmy na stadion by zobaczyć co ciekawego tam jest. Mama postanowiła, że karuzela jest dla mnie odpowiednią rozrywką. Wybrała dla mnie samochodzik i ruszyłam w okrężna drogę razem z tatą. Na zdjęciu jeszcze bez taty ;)
  • Utworzono: 2010-09-01

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Powiedziałam: Tata

    Tak "tatatata" to ja tatam od pewnego czasu. Za to dziś zatatałam tak krótko "tata". Oj, żebyście widzieli minę tatusia. Taki zdziwiony i uradowany, aż do mojego pokoiku przybiegł. Tylko ciocia jest trochę smutna bo ona mi wciąż "mama" powtarzała a ja jednak pierwsze "tata" powiedziałam. A może jednak nie "tata" tylko "baba" albo "lala". Kto to wie. Załóżmy że najpierw było "tata". Mama mi wybaczy, bo ona kocha mnie bez względu na wszystko a tacie to warto się podlizać :) Hmm... widać dla wszystkich rozpoczął się rok szkolny. Dla nie też. Teraz uczę się coraz więcej i nie ukrywam, że chętnie ;)
  • Utworzono: 2010-08-21

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: I u taty można zaznać ukojenia.

    Od poniedziałku mamusia wróciła po urlopie do pracy a tatuś ma jeszcze ponad tydzień wolnego. Z tego powodu przez tydzień zostawałam z tatusiem w domu sama. Było inaczej, ale chyba nawiązaliśmy więź jaką chciała mama. Ja już przy tatusiu nie płaczę, daję się nosić i tulić. Nawet sama się przytulam gdy mi źle. Jeszcze tylko nad jedzeniem musimy popracować. Tata musi posłuchać mamy i podczas karmienia wyłączać telewizor. Trudno się skupić na jedzeniu gdy tam wciąż coś mruga i kusi by patrzeć ;)
    Tata jest fajny!
  • Utworzono: 2010-08-20

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: I 8 miesiecy minęlo

    Czy wam też tak zleciało? Nawet się nie obejrzałam a tu już 8 miesięcy za mną. Owszem wiele się nauczyłam od dnia narodzin, ale i tak czas pędzi na złamanie karku. Fajnie być taką dużą dziewczynką.
  • Utworzono: 2010-08-19

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Pierwsze ukąszenie komara wrrr...

    Mama zawsze pilnowała by mnie nic nie pogryzło a tu jak na złość dzień przed ukończeniem 8 miesięcy centralnie w czoło ugryzł mnie komar. Hmm.. i niestety z taką kropką będę miała zdjęcia. A do kompletu jeszcze jakieś dziwne zmiany na brodzie od smoczka. Jak pech to pech!
  • Utworzono: 2010-08-16

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Wiktorynka: Gaworzę wymawiając sylaby.

    Wygląda na to, że robię się gaduła jak mamusia ;) Lubię siedzieć sobie w łóżeczku i gaworzyć do siebie. najczęściej to jest "bababa" lub "papapa" a czasami to "lalala" To ostanie gdy mama włączy muzykę ;)

Szczęśliwa żona i matka, umiarkowana kura domowa ;-)
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj