rss wpisy: 207 komentarze: 232

"O wszystkim i o niczym"

Nasze radości i smutki :-)
  • Utworzono: 2010-03-20

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    100lat 100lat!!!!!

                                                          Szybko miną pierwszy roczek

                                                     Coraz pewniej stawiasz kroczek

                                                           Wypowiadasz różne słowa

                                                      Mama, Tata i od nowa

                                                           Umiesz władać juz łyzeczką

                                                       I pobawić się ksiązeczką

                                                            Rośnij śmiało, szybko , zdrowo

                                                       Patrz na wszystko kolorowo

                                                             Niech Ci życie w szczęściu płynie

                                                       A co dobre nie ominie!!!!!

                                                                                                                Mama Basia i córeczka Agatka

  • Utworzono: 2010-03-19

    Witaj wiosno :-)

     Wiosna już do nas zawitała, ta astronomiczna ,no i prawie ta kalendarzowa :-)

    Jutro pierwszy dzień tej kalendarzowej, a za razem Agatka kończy już 15 miesięcy.

    Jutro oczywiście także Wielki Dzień eBobaska, bo Pierwsze Urodzinki !!!! Pamiętamy o Twoim święcie, nasz kochany przyjacielu :-)


    My właśnie wracamy z wiosennego spacerku :-) Nie byłyśmy za długo, bo choć jest cieplutko, to jednak bardzo u nas wieje...

    Mam mały problem z Agatką, a mianowicie, córcia na podwórku wszystko bierze do ust. Nie wiem juz co robić, mówię jej ze to jest be, i ze nie wolno tak robić. Ale cóz, jak za chwilkę robi to samo. Nieważne czy to jest błoto, piasek, kamień, czy liście, wszystko ląduje w jej buzi.... 

    Martwię się, aby  nie rozchorowała z tego....

    Może macie jakieś pomysły, jak do niej dotrzeć, zeby  tak nie robiła? Piszcie, kazda  rada się przyda :--)


    Oczywiście meldujemy się jutro wszystkie z rana, na urodzinkach najwazniejszego  :D

  • Utworzono: 2010-03-17

    Rok 2008 był dla mnie magiczny! Wspomnienia...

         Zauważyłam ostatnio że dodajecie piękne wspomnienia ze swoich porodów, więc postanowiłam też coś naskrobać :-)

        05.04.2008roku zawarłam związek małżeński, z moim "facetem" . Byliśmy parą od 8lat więc należało coś w końcu postanowić.

       2 tygodnie po ślubie nie miałam miesiączki, zrobiłam test i wyszedł pozytywny!!! Byłam bardzo szczęśliwa że zostanę mamą, a mąż że zostanie tatuśiem :-) W 6 tygodniu ciąży podczas pracy bardzo bolał mnie kręgosłup i zaczęłam plamić. Byłam przerażona że coś złego się dzieje! Udałam się do mojego lekarza który po zbadaniu mnie stwierdził że muszę zgłosić się do szpitala na obserwację. Okazało się że jest zagrożenie poronieniem, i że w tym tygodniu serduszko maleństwa powinno już bić, a nie biło! W szpitalu robili mi  różne badania, ale po kilku dniach zostałam wypisana do domu. Wszystko się unormowało, a serduszko zaczęło bić :-)

    Całą ciąże czułam się nie najlepiej, wymioty i opuchlizna do samego końca.... W trzecim trymestrze dołączyło jeszcze wysokie ciśnienie!!!! lekarz poinformował mnie że o zaraża życiu dziecka i że jeśli ciśnienie mocno mi podskoczy, to mam od razu udać się do szpitala. W 38 tygodniu ciąży ciśnienie podskoczyło mi do 110/160, od razu dzwoniłam po męża do pracy aby odwiózł mnie do szpitala!!!

    Ze łzami w oczach nie wiedząc co mnie czeka trafiłam do szpitala. Po badaniach dostałam tabletki obniżające ciśnienie. Ciśnienie trochę się obniżyło ale musiałam zostać na obserwacji. Po kilku dniach zostałam wypisana do domu.

     W środę 17.12 rano zauważyłam że odszedł mi czop płodowy. W czwartek 18.12 miałam wizytę u lekarza . Po zbadaniu  powiedział że zaczyna się robić rozwarcie a ze względu na moje wysokie ciśnienie, nie można u mnie wykluczyć cesarskiego cięcia. Dostałam następne skierowanie do szpitala, ale tym razem wiedziałam że to juz ostatni raz.

    Rano 19.12 mąż miał mnie odwieść do szpitala. musieliśmy bardzo wcześnie wstać bo miałam rodzić w szpitalu oddalonym o 50km (mój lekarz był tam ordynatorem na patologi ciąży). Pamiętam doskonale że nie było prądu i nie mogliśmy  się dostać z mężem do samochodu (brama otwierana elektrycznie). Jakoś dojechaliśmy do szpitala, czułam niewielkie bóle, wiedziałam że niedługo urodzę.

    Po przyjęciu na oddział i badaniach, mój lekarz stwierdził że może nawet dzisiaj jeszcze zacznie się coś dziać!!! Zaczęłam plamić a bóle raz były a raz nie. Wieczorem bóle zaczęły się nasilać, całą no nie spałam. Około 5 rano wzięłam prysznic bo już wiedziałam że rodzę!!! chodziłam po korytarzu zwijając się z bólu i czekałam na badanie. Po badaniu położna powiedziała "proszę się spakować idziemy rodzić" zaczęłam się trząść ze strachu i szybko dzwoniłam do męża aby przyjechał, mieliśmy mieć poród rodzinny. Położna powiedziała "no nie wiem czy pani mąż zdąży", byłam przerażona. Leżałam na porodówce wykończona (całą noc nie spałam) i z coraz mocniejszymi bólami. Około godziny 7.30 pojawił się mój mąż. Męczyłam się jeszcze dość długo, pęcherz płodowy nie chciał pęknąć, lekarz musiał go przebić. Dostałam 2 zastrzyki na rozwarcie i kroplówkę. W chwili gdy położna powiedziała "zaczynamy rodzić z następnym skurczem" poczułam ulgę... Mąż dzielnie mi pomagał, trzymał mi nogę, bo ja już nie miałam sił aby ją sama podciągnąć....

    O godzinie 10.25 20.12.2008roku przyszła na świat nasza przepiękna córeczka Agatka, mąż się popłakał z radości!!!! Z wielką dumą przeciął pępowinę i bardzo mi dziękował za donie mu tak cudownego daru   :-) .Gdy ja ją zobaczyłam, nic mnie już nie bolało, czułam się niezwykle odprężona i SZCZĘŚLIWA :-).

    Obecnie nasza Agatka ma już prawie 15 miesięcy a ja nadal doskonale wszystko pamiętam. Przyznam się że się troszeczkę popłakałam przy pisaniu :-)

     

  • Utworzono: 2010-03-17

    Nieustraszona....

     Muszę przyznać, ze moja córeczka coraz bardziej mnie zadziwia. Ja gdy byłam mała, zawsze się wszystkiego bałam, nie eksperymentowałam. Więc podejzewam, ze mała odziedziczyła swój charakterek, po tatusiu.

    Moja zwinna myszka, ostatnio wymyśliła sobie świetną zabawę (oczywiście dla niej świetną).

    Wchodzi sobie na fotel, schodzi , wchodzi na drugi, i co dalej ? otóż z drugiego fotela wchodzimy sobie na STÓŁ!!!

    Albo, bawi się dużym stojącym  na ziemi świecznikiem, on się na nią przewraca. Mała płacze, ale po chwili, znowu robi to samo! Nic nie jest w stanie ją zniechęcić.

    Upodobała sobie także, otwieranie zamrazlki  , i wkłada do niej jęzorek!!! Jak powiem jej że nie wolno, od razu ją zamyka i czeka az sobie pójdę i od nowa!

    Jest mnóstwo rzeczy które mogłabym tu powymieniać....


    Agatka zasnęła jakieś 20 minut temu. Miałyśmy dzisiaj cięzką noc. Przed 2.00 w nocy mała zaczęła płakać, wiercić się, gryść smoczka. Dałam jej nawet czopka od bólu. Trwało to do godziny 4.00 rano, ciągłe hulanie, przytulanie, głaskanie, uspokajanie, aż w końcu wykończona zasnęła.

    A wstałyśmy już o godzinie 7.00, o dziwo czuję się wypoczęta, a córeczka od rana była pełna energii .

  • Utworzono: 2010-03-15

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    I znowu nowy tydzień...

     Weekend miną jak szalony, i znowu mamy poniedziałek...

    Znowu zostałyśmy same, ja i Agatka. Tatuś pojechał na delegację, ale nie smucimy się bo w środę wieczorem do nas wraca :-)

    Muszę się wam pochwalić , że dzisiaj jestem wyspana! Córcia spała spokojnie, całą noc! Ale myślę ze to zasługa czopka przeciw bólowego, który dałam jej przed snem. 

    Mam nadzieję ze ząbek wkrótce ,przestanie dokuczać mojemu Aniołkowi. Jak już jestem na temacie zębów, to w piątek mam wizytę u stomatologa :-( dodam ze to jedyny lekarz, którego nie lubię odwiedzać!!!!

           Kolejny miesiąc, w sumie juz 3 mija , jak staramy się o drugie szczęście. Moze tym razem się udało!, a moze nie. Okaze się już niedługo...

    Wybrałam juz nawet imiona !!!! hehe :-) Gdy będzie dziewczynka, nazwiemy ją Patrycja, a chłopaka Michał :-)

    Kończę juz to moje dzisiejsze pisanie, o wszystkim i o niczym :-)

    Mam nadzieję że was nie zanudziłam....

  • Utworzono: 2010-03-15

    Agatka: Ważę już 10,2 kg

    Albo dobrze sobie wieczorem pojadłam , albo przybrałam w tydzień 100gam!!!!
    Ważę już 10,200 jestem już taaaaka duuuuża!!!!!
  • Utworzono: 2010-03-13

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dobry wieczór....

     ................ ......(♥ ,) 
    ..........).....
    ....._'\ R'_ 
    .........(,)....
    .....♥(" """")♥ 
    ......._'L/'_.•°
    *”˜҈.•°* ”˜҈ 
    .......♥(""""")♥
    ..DOBRY 
    .•*”˜.•*”˜҈.•WIE
    CZÓR:-)! !! 

    Serce już drzemie, 
    dusza już śpi, 
    sen cicho puka, 
    do moich drzwi. 
    ______»(`?´)» _ 
    ___»(`?´)» _. 
    _»(`?´)» _ 

    Więc zanim usnę, 
    by znów wstać rano, 
    wpadam by szepnąć, 
    słowo DOBRANOC. 
    ______»(`?´)» _ 
    ___»(`?´)» _. 
    _»(`?´)» _ 

    Oczy się kleją, 
    wyciszam myśli, 
    niech dzisiaj piękny 
    sen Ci się przyśni. 
    Zaśnij ,zapomnij o świata 
    wadach, bo noc już 
    cichym kroczkiem się skr
    ada... 
    _______?_»(`?´)» _ 
    ______$?$__»(`?´
    )» 
    _____$$?$$____ »(`?´)» 
    ?$$$$$?$$$$$?_»(
    `?´)» 
    __$$$$$?$$$$$___ »(`?´)» 
    ____$$$?$$$_____
    »(`?´)» 
    ___$$$$?$$$$___ »(`?´)» 
    __$?$____ $?$_»(`?´)» 
    __________»(`?´)
    » Kolorowych 
    ______»(`?´)» _Snów 
    ___»(`?´)» 
    ******DOBRANOC**
    ****

  • Utworzono: 2010-03-11

    Moja mała dziewczynka

     Mój kochany aniołku!

    Ostatnio nie czujesz się najlepiej, poznać po Tobie że coś jest nie tak :-(

    Nie dość że w nocy śpisz bardzo niespokojnie, przebudzasz się i szukasz swojego smoczka.

    To jeszcze w dzień, widać że coś cię męczy.

    Masz troszeczkę rozpalone policzki, jak zawsze gdy idą ci kolejne ząbki....

    Kochana moja rybeczko, staram się Ci pomóc jak tylko potrafię.

    Każdym razem wieczorem, widząc jak się męczysz,nie możesz zasnąć, mam ochotę dać ci czopka od bólu, albo jakiś syropek.

    Na szczęście, dotąd udało Ci się jakoś zasnąć, bez podania leku...

    Jesteś moim największym szczęściem, więc gdy Ty cierpisz myszko kochana, ja cierpię razem z Tobą.

    Mam nadzieję, że ząbki które próbują Ci się przebić - w sumie aż 3! Szybko wyjdą i znowu będziemy mogły się cieszyć w pełni, każdym dniem i każdą spokojnie przespaną nocką.

    Kocham Cię mocno szczęście Ty moje

                                                               Twoja mama :-*

  • Utworzono: 2010-03-11

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Ach, te bajki....

     Wczoraj, odwiedziła nas mała Julia ze swoją mamusią .Julia jest o 6miesięcy starsza od Agaty więc dziewczynki ładnie się bawiły, jakiś czas...

    W końcu i tak ich uwagę przykuły bajki..... Dziewczynki tak były zapatrzone w telewizję, że gdy chciałam im zrobić zdjęcie, to nawet moje wołanie i proszenie aby się odwróciły do zdjęcia, nie pomogło!

    Na szczęście, gdy skończyła się bajeczka, o dziwo od ich obu ulubiona! wszystko wróciło do normy, i dziewczynki znowu pięknie się bawiły :-)

    A bajka, była dość ucząca, bo o cyferkach. W bardzo fajny sposób uczy dzieci liczyć do 10 :-)

  • Utworzono: 2010-03-10

    Orany ! tak nie wolno!!!!

    Jeszcze teraz się trzęsę z przerażenia, a jednocześnie chce mi się śmiać!

    Właśnie wracam z małą z podwórka. Agata oczywiście , pierwsze co zrobiła, to pobiegła do naszego pieska. Którego bardzo kocha, zresztą z wzajemnością.

    Niuńka śmiała się w niebogłosy ,gdy piesek wesoło skakał w klatce, na jej widok :-)

    Odwróciłam się dosłownie góra na 5 sekund, a to co zobaczyłam mało co nie zwaliło mnie z nóg!!!!

    Agatka stała z buzią otwartą, wyłożonym jęzorkiem dosłownie przylepiona do klatki pieska!!!! A on lizał ją po buzi! Krzyczałam Agata tak nie wolno, ręką próbowałam jakoś oczyścić jej buzię i język.....

    A co ona na to?

    Jezdziła rączką po brzuszku, śmiała się i wołała mniam mniam!!!!

    Już się boję , co ona jeszcze zdoła zrobić.

     


Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj