"O wszystkim i o niczym"

 Kolorowych jajeczek, 
wełnianych owieczek, 
kicających króliczków, 
dużo jedzenia w koszyczku 
i mokrych ubranek 
w poniedziałkowy poranek 

Niech Ci jajeczko dobrze smakuje, 
bogaty zajączek uśmiechem czaruje. 
Mały kurczaczek spełni marzenia, 
wiary, radości, miłości, spełnienia. 
............,-., -. 
(`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) 
W E S O Ł E G O 
A L L E L U J A 
(`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) 
◊............(.. (..( 
◊.............\. .)..)._. .-.._ 
◊............__) /.,','.. .....`. 
◊..........,"... ..`..... .,--...` . 
◊........,"...@. ........ '....`.. .\ 
◊.......(Y...... .......( ........ ...;''. 
◊........`--.___ _,.....\ ........ ..,..; 
◊........((_.,-- --'.,--- '......_ ,'_,' 
◊............((( _,-.(((_ _____,-

Życzę wam wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, oraz przyjemnie spędzonego czasu w gronie rodzinnym :-)

 Nie wiem od czego mam zacząć, może zacznę od tego że jest jedna osoba która nie cieszy się z mojej drugiej ciązy.....

Może was tera zaskoczę, ale to moja mama. Moja mama uważa ze na drugie dziecko jest stanowszo za wcześnie. Moze boi się ze będzie musiała mi pomagać z początku? Nie wiem.

Ja zawsze byłam tą gorszą córką, matka zawsze faworyzowała moją starszą siostrę, a ja byłam ta najgorsza. Do siostry nie mam zalu, wręcz przeciwnie mamy świetny kontakt ze sobą i to ona jako pierwsza pogratulowała mi ciązy. Mam zal do mojej mamy, bo nie rozumiem jak mozna dwie córki traktować zupełnie inaczej.... Wszystko co robi moja siostra jest zawsze dobre, a co zrobię ja jest nie przemyślane i nieodpowiedzialne (według mojej mamy).

Żałujcie że nie widziałyście jej miny jak powiedziałam jej o ciąży.... Bardzo mnie to smuci , zwłaszcza że to ja pomogłam jej w najtrudniejszym okresie jej życia i naprawdę dużo mi zawdzięcza. Wcale nie chodzi tutaj o pieniądze, do jasności, tylko o to co w życiu najważniejsze - zdrowie.

Nie ukrywam że jest mi bardzo przykro, ale moje dziecko jest dla mnie ważniejsze od opinii mojej mamy......

 Jestem szczęściarą! Tak sobie myślę gdy juz wiem ze rośnie we mnie mały człowieczek. To moje drugie dzieciątko, więc jestem już troszeczkę inaczej nastawiona, wiem co mnie czeka...

Jednocześnie roi się we mnie cień strachu.Boję się jak to będzie z dwójką małych dzieci, małych ,bo w końcu Agatka nie będzie miała nawet 2 latek jak pojawi się maleństwo. Z drugiej strony, od najmłodszych lat dzieci  będą miały ze sobą dobry kontakt, bo to tylko 2 lata różnicy,

Jestem bardzo szczęśliwa, mąż z resztą też jest w niebo wzięty!!! Oby tylko ciąż przebiegała bez powikłań, i dzieciątko było zdrowe! To są teraz najważniejsze priorytety. Muszę zacząć o siebie bardziej dbać, nie przemęczać się , no i zdrowo się odżywiać!

Następnym priorytetem jest uczenie Agatki samodzielności i posłuszeństwa, (bo to mała łobuziara!)

Ale myślę że wszystko się ułoży jak najlepiej, już ja tego dopilnuję!

A poniżej fotka pt : " Kilka dni przed narodzinami Agatki"

  Jak pisałam już wcześniej, spózniała mi się @. Miałam nadzieję że wytrzymam tydzień i w czwartek zrobię test. Niestety moja ciekawość mnie przerosła, zwłaszcza że od kilku dni czułam się "inaczej".

Kupiłam wczoraj test i od razu wieczorem go zrobiłam. Wynik - pozytywny, dwie piękne kreseczki!

Znowu będę mamą!, co za szczęście!

Gdy zobaczyłam wynik testu , płakałam jak dziecko, łzy spływały mi po policzkach jedna po drugiej.

Oczywiście były to łzy szczęścia!!!

Na fotce poniżej, moja Agatka, kilka chwil po narodzinach.

 Dzisiaj niedziela, dlatego po obiadku pojechałyśmy z Agatką na odwiedziny do dziadka. Przy okazji na spotkanie z ciocią, kuzynką i kuzynem mojej córeczki. Przyjechali oni z Niemiec  na ok. tydzień urlopu.

Myszka dość nie pewnie się zachowywała, nie chciała się przywitać, tylko chowała się za nogą mamusi.

Ale po chwili było już wszystko ok. Agatka się przyzwyczaiła i ślicznie bawiła się z kuzynostwem i ciocią Gabi.

Niestety w związku ze zmianą czasu, kluseczka była trochę  nie wyspana.....

Po dwóch godzinkach zabawy zaczęła marudzić, i musiałyśmy się zebrać do domciu.

Jutro powtórka , jedziemy na grilla do cioci!!! Grill w marcu, trochę wcześnie hehe, no ale cóż,  ktoś musi zacząć grillowanie :-)

 U nas dzisiaj piękna pogoda, cieplutko prawie 20 stopni!!!

We mnie rośnie maleńka nadzieja, nadzieja ze tym razem się udało i zostanę po raz drugi mamusią :-)

Wczoraj miałam dostać @ , nie dostałam. Ale nie nakręcam się, bo kiedyś miałam bardzo nie regularne miesiączki. Testu tez nie zrobiłam, poczekam jeszcze trochę. Jak za tydzień ni dostanę , wtedy zrobię na pewno. Pomimo iz mój mąż jest temu przeciwny, w sumie to nie wiem dlaczego? Może boi sie rozczarowania???

Ja jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Uważam że jeśli jest nam dane mieć drugie dziecko, to pojawi się ono w najodpowiedniejszym momencie naszego życia....