marcóweczki 2013

Wysłane przez 1310 

1310 (offline)

02-12-2012 18:27:48

Zabobrze
Dzięki Launica za wsparcie i bycie tu, poczułam się trochę mniej samotna w tym "wychowywaniu"...
Mój syn nie jest synem mojego obecnego męża, często to wykorzystuje bo jak mnie nie ma a mąż o coś go prosi to nie chce tego robić bo on z mamą się inaczej umawiał, a mąż nie chce być nachalny, to jest taki spokojny i dobry człowiek... Normalnie to by przecież zawiózł tego synka na te urodziny i pojechał potem po niego, ale akurat miał spektakl-w sensie-pracę- no i nie mógł.

Udało mi się dogadać, dowieźć go na urodzinki, a potem poprosiłam dziadków solenizanta, którzy niedaleko mieszkają, żeby mi go odwieźli i ci oczywiście bezproblemowo to zrobili, więc siedzę teraz spokojniejsza, odpoczęłam sobie, popisałam trochę tzw "obrachunku moralnego", jednego z 12 kroków, czyli formy terapii dla takich jak ja "holików", porozmyślałam o sobie...

dziś na szczęście bez zgagi bo jakoś nie za dużo jadłam a chleba do tej pory w ogóle, a zaraz na wczesną kolację sobie zjem taki chrupki chlebek z serkiem kozim, bo mam ochotę...
I jest lepiej...

Już grudzień - do świąt bliziutko. Ja to się cieszę na te święta......

Pozdrawiam dziewczynki, Launica udanego leniuchowania, Malwinka jak tam samopoczucie?


Kamcia

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

aligol (offline)

02-12-2012 20:07:31

Chorzów
1310 napewno dobrze wychowujesz syna a takie rozterki mamą toważyszą .Jeju ile razy ja zadawałam sobie pytanie gdzie popełniłam błąd w wychowaniu synów ze czasami postąpią tak a nie inaczej .Niedawno miałam takiego doła że zdecydowałam się na 3 dziecko a czasami nie wiem jak poradzić sobie z synem .
Dobrze że teraz sobie odpoczywasz a syna ci przywiozą .Spokojnego wieczorka .


[link widoczny po zalogowaniu]

launica1 (offline)

03-12-2012 08:27:18

Słupsk
1310 no widzisz, jakie z nas podobne mamuski? smiling smiley Jak wspominałam, Paweł też nie jest biologicznym ojcem Cypriana. Znam to, znam smiling smiley my też mieliśmy początkowo kłopoty, bo Paweł nie chciał się angażować- i nie wynikało to z żadnej zwykłej niechęci, tylko najzwyczajniej w świecie, ja- przyzwyczajona do dotychczas samotnego wychowywania, przy każdej okazji stawałam "w obronie" dziecka, bo wszędzie widziałam, że "cierpi" i Paweł uznał, że nie ma sensu generowac konfliktów. A synuś, oczywiście, wykorzystywał to, ile wlezie. Musiałam sama dojrzeć do tego, że wręcz chcę, aby Paweł też działał.
Wiesz, u nas pomogła rozmowa, którą z reszta zaproponowała Pani psycholog. Usiadłam sama z synem i powiedziałam, ze : "Teraz jesteśmy rodziną. Dla mnie Paweł jest jak mąż, a dla Ciebie spelnia rolę taty, którego przy Tobie nie ma. Każdy w tym domu ma równe prawa- prawa doroslych i prawa dzieci. Paweł opiekuje się mną i opiekuje się Tobą. Ja ufam Pawłowi i pozwalam mu na decydowanie w ważnych sprawach, które mnie dotyczą, bo wiem, że kocha mnie i chce dla mnie dobrze. Czy Ty chciałbyś, aby Paweł opiekował się także Tobą i decydował o ważnych dla Ciebie rzeczach? Zastanów sie i powiedz mi teraz. Bo tak jest w rodzinie- dorośli podejmują decyzje, i często omawiają je z dziećmi, jeśli decyzje tych dzieci dotyczą". I co na to moje dziecko?? "Tak, chciałbym". smiling smiley I kochana, od tej pory, umówiliśmy się, że jak mamy nie ma, decyduje Paweł, i że mama Pawłowi ufa, więc nie trzeba konsultować z mamą tego, co mówi Paweł i należy go słuchać. Tyle. Jakby młody miał pretensje, zawsze możesz mu przypomnieć, że sam świadomie zadecydował, że chce, aby mąż decydował także i za niego (uwierz mi, na tę gadkę o rodzinie, tacie itp. jestem w 90% przekonana, że się zgodzi). I tyle. Potem siądźcie wspólnie we trojkę i przy dziecku powiedz mężowi, ze właśnie odbyliście ważną rozmowę, w której syn zdecydował tak i tak, i że do tej pory Ty i mąż macie takie samo prawo decydować, a syn wie, ze należy słuchać każdego z Was tak samo. Wiesz, takie oficjalne, "poważne" spotkania i debaty mają czasem zbawienny skutek.
W wariancie, kiedy syn nie zgodziłby się, zawsze mozesz krótko wyjaśnić, ze w takim razie Ty powierzasz swoje decyzje mężowi i syn musi je respektować . Zawsze. Tyle. I nawet jeśli nadejdzie chwila, ze się nie będziecie z mężem w czymś , co dotyczy syna zgadzać, trzeba zacisnąć zęby i nie mówić tego przy dziecku. Wyjaśnianie tylko na osobności. Zawsze mozesz powiedzieć synowi : Ustalę to i omówię z .. (mężem) i wtedy porozmawiamy/odpowiem Ci. Dzieciak musi po prostu wiedzieć, ze Ty i mąż działacie na jednym froncie. Nie przeciwko dziecku, ale dla dziecka.
Eh, jak zwykle sie rozbazgrolilam smiling smiley
Dziewczyny, mam kupę prasowania- moze się wreszcie zmobilizuję ? wielkie oczy strzelę zaraz kawusię i mam nadzieję, ze się ruszę. Najchętniej poszłabym spać...


[link widoczny po zalogowaniu]

30.03.2013: 100kg OBECNIE: 66 kg CEL: 62 kg (na minusie 34 kg grinning smiley )

launica1 (offline)

03-12-2012 08:30:04

Słupsk
Jeny, oglądam na tvn reportaż o tym przypadku bliźniaczki Bonka- jak to musi dojśc do tragedii, żeby ktoś się zainteresował sytuacją, jaka panuje na oddziale położniczym... I weź tu idź rodzić...


[link widoczny po zalogowaniu]

30.03.2013: 100kg OBECNIE: 66 kg CEL: 62 kg (na minusie 34 kg grinning smiley )

Holly82 (offline)

03-12-2012 10:57:44

Bydgoszcz/Birmingham
launica mądra z ciebie kobieta, ja lubię czytać Twoje posty, zresztą każda tu da coś mądrego z własnego doświadczenia. smiling smiley Ja mam tyle kurzu, że chyba sobie maskę kupię, żeby to ogarnąć. Zamienię się na prasowanie winking smiley

Dziewczyny, siadłam, żeby Was doczytać ale muszę lecieć...mam nadzieję, że później Was ogarnę, bo mi już Was brakuje. Ja chcę koniec remontu !!!!!!!! sad smiley Remont całej chaty na raz jest ciężko znieść :/ To się pożaliłam. Mam nadzieję, że u Was lepszy humor niż u mnie.


[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

kp0018 (offline)

03-12-2012 11:09:15

Gorzów Wlkp.
a ja na trzy godziny lekcyjne miałam już dwa zastępstwa... i szykuje się jeszcze co najmniej jedno;/;/ głowa już mi pęka;/;/ masakrasad smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

launica1 (offline)

03-12-2012 12:06:11

Słupsk
Karolcia, a mówiłam L4?? żartowniś mi wystarczy, jak muszę na chwilę do syna do gimnazjum na przerwie wejść- wrzaski takie, że aż się boję, jak się wtedy ten maluch w moim brzuchu musi czuć, a co dopiero Ty, tak po kilka godzin dziennie. Oszczędzaj się kobietko!
Holly zamienię się! smiling smiley Poprasowałam z 10-15 koszulek i mam juz dosc. Nie lubię prasować sad smiley tym bardziej dziś, kiedy tak mi się spać chce.


[link widoczny po zalogowaniu]

30.03.2013: 100kg OBECNIE: 66 kg CEL: 62 kg (na minusie 34 kg grinning smiley )

mpuchala27 (offline)

03-12-2012 12:19:29

ostrzeszow
Czesc dziewczyny , z mezem juz lepiej w sumie zaczelismy rozmawiac dopiero po 22.00 , bo jak tylko przyjechal z pracy i widzialam jego naburmuszona mine stwierdziłam ze wychodze do kolezanki i caly dzien mnie nie bylo . Ale na cale szczescie jak na razie jest ok , dzisiaj woził mnie do laboratorium bo mialam ta glukoze .....Reke mialam kluta 3 razy i to w ta sama zyle , masakra . Najpierw pobrali mi na morfologie , po wypiciu glukozy (ktora musialam sobie sama kupic ) musialam odczekac godzine i znowu bylam kłuta , a pozniej znowu godzine czekania i ponowne kłucie . Wyniki beda juz dzisiaj ale pojde jutro , nie chce juz dzisiaj ogladac tego laboratorium . Miałam do wypicia dwa kubeczki bleeee , ale jakos dałam rade , machnełam je na raz i woda zapiłam . Wszystko bylo dobrze dopoki nie wrociłam do domu . W domu oblały mnie jakies poty , rece zaczeły mi latac , T zrobil mi kawe bo sama myslałam ze zaraz zemdleje , tak mi sie slabo zrobilo , ale po zjedzeniu 4 kawałkow ciasta wrociłam do łask smiling smiley Teraz chyba spróbuje sie zdrzemnac , bo wstałam juz o 5 :/ a pozniej zrobie nalesniki z pieczarkami jakos naszła mnie ochota ....

dziewczyny ja jeszcze nie mam dzieci ale mysle ze wychowanie to wcale nie jest łatwa sprawa , chyba duzo zalezy tez od samego dziecka , czasami rodzice sie staraja , wypluwaja flaki a dziecko i tak swoje ....no coz nikt nie powiedzial ze bedzie łatwo


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

kp0018 (offline)

03-12-2012 12:21:26

Gorzów Wlkp.
No w czwartek biorę na 100%smiling smiley zobacze jak sytuacje będzie wyglądała jutro i w środę i zdecyduję czy iść w czwartek do pracy, czy dać sobie spokójwinking smiley a dziś muszę zostać pół godziny dłużej, bo zastępstwo... Ale jutro to sobie odbiorę...


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

kp0018 (offline)

03-12-2012 12:25:01

Gorzów Wlkp.
mpuchala a ja myślałam, że tą glukozę to z palca będą pobierać, tak jak cukier!!! Boże to jeszcze problem z moimi ukrytymi żyłami mnie czekasad smiley A to jak tak źle się czułaś, to chyba będę musiała taksówką wracać, żeby po drodze nie paśćwinking smiley bo niby 20min spacerkiem, ale wiele po drodze może się zdażyćwinking smiley a Bartek na pewno w pracy będziesad smiley

Dobrze, że z mężem już lepiejsmiling smiley

Naleśniki z pieczarkamigrinning smileygrinning smiley Mniam mniamgrinning smileygrinning smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1546032, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.