Carolajna, uszy do góry! Nie ma co panikować przed cc. To, co jest w niej badziewnego, to pierwsze dni PO. Ale jeśli Twój Mąż będzie miał wolne i będzie Ci pomagał w szpitalu, a potem w domu będzie jeszcze mama w ramach wsparcia - dacie radę
Nie daj się zastraszyć, bo naprawdę każda zbiera się po tym inaczej. Sama widziałam na porodówce dziewczyny, co to już dzień po zabiegu miały świeżo umyte włosy (szczyt kozactwa jak dla mnie wówczas) i chodziły wyprostowane (mi się zdawało, że jak się garbię, to mniej mnie boli
). Gdy odłączają kroplówki, zaprzyjaźniasz się z Paracetamolem - i jakoś idzie to wszystko znieść. Będzie dobrze!
Fajnie, że jest coś takiego, jak dni wolne dla faceta z okazji połogu małżonki. Nawet nie wiedziałam
No ale raz, że ja nie żona, a dwa, że Pan Tata prowadzi jednoosobową firmę, od której kondycji zależy stan naszej lodówki :> Więc nawet, gdybyśmy wiedzieli, to chyba niewiele by z tego wyszło...
Pasia - właśnie przybiegłam do domu
Już nie pamiętam, kiedy byłam na lajtowym spacerze, bez sprintu na koniec
Tak że ćwiczę się w biegach po mieście i mam nadzieję, że nie stracę kondycji
[link widoczny po zalogowaniu]