Październikóweczki smiling smiley 2012

Wysłane przez noela84 

sandra1987 (offline)

07-01-2013 20:00:47

Bytom/Dublin
Hej dziewczyny. Ja tylko na sekunde. U nas od dwoch dni placze i wrzaski... nie wiem czy to moze zeby zaczynaja wycgodzic czy jak? Kupa tez nie za ciekawa, ale zwalam to na pomidorowke:/ Piore piore piore prasuje i ukladam. Tak wygladaja moje dni ostatnio. Jak nie robie tego to dziecko trzymam a ono mi sie wyrywasad smiley Nie wiem... rzuca sie tak i placze... Poobserwuje to jeszcze jeden dzien jakbedzie bez zmian to do lekarza idziemy. W nocy za to ladnie spismiling smiley ostatniej nocy dokladnie 5h w swoim lozeczkusmiling smiley Bylam tak szczesliwa, ze go wzielam do siebie, zeby go wyprzytulacgrinning smiley w dzien spanie tez jakos zaczyna byc bardziej ustatkowanesmiling smiley Robi sobie ladne dlugie drzemki no i wcale nie musze go usypiac. Klade do kojca, daje zabawki i on sobie spismiling smiley W nocy to samo... nakarmie, poloze w lozeczku i zasypia samsmiling smiley Przynajmniej tyle dobrzesmiling smiley
Co mialam jeszcze pisacsmiling smiley
Ahhh... dostalismy nagrode w konkursie gwiazdkowym, wiec jezeli ktos glosowal dziekujemy bardzo za glosikismiling smiley
Ok, lece cos zjescsmiling smiley

Ahhh Agul super znowu Cie widziecsmiling smiley Odzywaj sie czesciejsmiling smiley Daj znac jak po szczepieniu i tym badaniem sluchusmiling smiley buuuziasmiling smiley

Reszcie postaram sie odpisac jezeli jutro bede miala minutesmiling smiley buuuzka:*


Prosimy o glosiki:
Beniu na tropie wiosnysmiling smiley
[ebobas.pl]


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

basiasz (offline)

07-01-2013 21:42:06

Cieszyn
Dziewczyny ale mój Sz. wyjechał na dwa tygodnie i owszem wróci ale na weekend i potem z powrotem na dwa tygodnie do pracy i tak cały czas,no chyba że się nam poszczęści i znajdzie się jakaś dobrze płatna praca na miejscu to wtedy jego okropne wyjazdy dobiegną nareszcie końca,jestem już nimi wykończona!!!

Sandra jak czytam twojego powyższego posta o Beniu to tak jakbym czytała o moim Olim,tak samo od trzech dni płaczliwy,nerwowy,wyrywa się,wije się na rękach nie wiem co on tak nerwów a ślina to potokiem leci mu z buzi i non stop łapy w buzi i to tak nerwowo je ssie jakby chciał je zjeść.Jak jutro będzie tak nerwowy znowu to też dzwonię do lekarza bo zaczynam się martwić bo on mało płaczliwym dzieckiem jest ,płakał tylko jak był głodny albo jak mieliśmy problemy z brzuszkiem.a tak to złote dziecko(tfu tfu żeby nie przechwalić!) .

Aha i moje dziecko na siłę dźwiga się do siadania wariat małysmiling smiley nawet jak autem jedziemy to on w foteliku na siłę głowę dźwiga i tak ją trzymasmiling smiley a wygląda to komicznie bo przy tym nogi do góry podnosi i wygląda jak mały pijak co chce wstać a grawitacja mu nie służysmiling smiley

Dziewczyny trzymajcie kciuki za pracę Sz. na miejscu!!! bo jest szansa!!! jutro się okaże czy się udało.

Mój nastrój nadal podły już nawet zastanawiam się czy jakaś deprecha mnie nie nachodzisad smileyalbo miesiączka się zbliża,jedno z dwóch.oby to drugie.

Gosiu zdróweczka dla Madzi!!!

Co do diety to jak podziękuję,bo mnie to nie bawi żeby się głodzić a chcę tylko pozbyć się brzucha,reszta mi się podoba taka grubsza niż przed ciążąsmiling smileybo j to szkielet byłam więc od dziś zaczęłam 6 Weiderasmiling smiley [link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

gosia_rojek (offline)

07-01-2013 22:31:45

Kraków
Basiu trzymam kciuki mocno i za pracę dla SZ i za twoje ćwiczenia, ja podchodziłam do tego zestawu wiele razy ale ani razu nie dotrwałam do końca, a odnośnie jego wyjazdu chciałam tylko powiedzieć że łatwiej sobie mówić "przyjedzie już za 2 tyg" niż "przyjedzie dopiero za 2tyg" przerabiałam to przez 2lata i nie zazdroszczę Ci teraz a sama cały czas sie boje że m wróci któregośdnia i powie że ma budowę gdzieś daleko i znowu wyjeżdża. Oby Sz sie z tą praca udało. Daj znać jak juz cos będziesz wiedzieć.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

majuniag (offline)

07-01-2013 22:42:23

Gdańsk
Coś tam nadrobiłam przez dzień - jeszcze z 5 str mi zostało- więc spieszę z odpisywaniem, co by już więcej opeerów nie dostać.

Gosiu dlaczego mam nadrabiać ze 30 str - za karę za moją nieobecność ? fakt należy mi się
bo naprawdę mam tylko 15 - zaczęłam tam, gdzie był mój ostatni post

To się trochę wytłumacz- Adaś w grudniu prawie wcale nie chodził do żłobka. Najpierw jakiś kaszel, potem biegunka, potem wyjazd do rodziców, święta, sylwester - a ja jak nie dam do żłobka, to na niczyją pomoc w domu w Gdańsku liczyć nie mogę - no chyba, że na męża, jak już wróci z pracy, ale to dopiero wieczorem, bo obiad, jakieś wspólne zabawy z dziećmi i tak czas leci, a z dwójką samemu to nie ma szans na neta - Adaś ma ostatnio takie pomysły, że głowa mała...

Agnes - jak czytam Twojego posta, co wyrabia Dawidek, to taj jak Gosia mogę Ci napisać, że u nas podobnie. Jednego dnia jest w miare ok, a drugiego masakra, że aż mi ręcę opadają i widzę też, że nadmiar prezentów nes posłużył mu, no ale chce się jak najlepiej dla dziecka i chciałoby mu się gwiazdkę z nieba podarować...
Jak on tak psoci, to ja się niestety czasami też nakręcam, bez przerwy go stawiam do kąta, żeby go trochę utemperować a dobrze wiem, że trzeba na spokojnie, ale bywają dni, że tak mnie wyprowadzi z równowagi, że wymiękam bo np. krzyczy jakby go obdzierali ze skóry - mówię, że ma tak nie robić on przytakuje, po czym odwraca się na pięcie i dalej wrzeszczy...
Chyba ze żłobka to przytargał, bo prędzej tak nie robił!

Misiak - pytałaś dawno temu jak długo kolki trwały u Adasia. Nie pamiętam dokładnie, ale u niego zaczęły się nietypowo, bo miał je od urodzenia a nie po 2 tyg (z reguły wtedy się zaczynają) i trwały do skończenia ok 3-go m-ca. Pamiętam, że na święta jeszcze miał atak (a jest z 1 września, więc miał prawie 4 m-ce wtedy) ale to był już jednorazowy atak, bo do tego 3-go m-ca miał raczej codziennie i to cały dzień, a nie tylko wieczorem.
A próbowałaś dawać ten delicol? Pisałaś, że lekarz Wam przepisał. U nas przy Tymku to chyba rzeczywiście pomogło. Teraz widzę tylko, ze jest problem, jak zjem naprawdę coś "zabronionego". Przy Adasiu miałam drastyczną dietę karmiącej, a on i tak darł się - teraz czasami tak myślę, czy to moje mleko nie było wtedy za słabe. On niby przybierał bardzo dobrze, ale skoro ja tak jadłam kiepsko to może było mało treściwe, eh ciężkie to karmienie piersią - robi się to dla dobra dzieciaczka, a nigdy się nie wie, czy jest ok.
Teraz widzę przy Tymonie, że jak mu leci mleko tak w środku karmienia, to ono jest bardzo białe i takie gęste - z Adasiem chyba takiego nie miałam, albo już nie pamiętam.

Anima - kolek u Tymonka nie ma mocnych i tylko czasami, ale z ulewaniem tez walczę ciągle.
Też ciągle karmię na siedząco - bo na leżąco, nawet z podwyższeniem główki ciagle się krztusi i ulewa, potem nie może odbić, co chwilę muszę przerywać, więc już wolę posiedzieć i nakarmić go spokojnie. Dopiero od kilku dni udaje mi się czasem nakarmić go na leżąco, ale jedno karmienie mi wyjdzie , a następne już nie bo są problemy jak wyżej.
Dziewczyno droga i żadnych więcej tekstów, że jesteś złą matką, bo nie zauważyłaś kataru, który spływał do gardła!! Tak jak Gosia pisała, jesteś super mamą - zaraz reagujesz, pilnujesz go najlepiej, jak umiesz i dbasz o to swoje małe szczęście i ciesz się , że to "tylko" ten katar, a nie żadne gorsze przypadki z diagnozowanych przez "wspaniałych" lekarzy.
Myślę, że nie jestem w stanie sobie wyobrazić do końca, co przeżyliście....
Dużo zdrówka dla maluszka - oby już się tak nie męczył biedaczek.

Z tym ściąganiem mleka to ja ściągnę ok 60ml z jednej piersi, ale jak są pełne - zaraz przed karmieniem i potem mały jeszcze coś wyciągnie. U mnie problem jest też taki, że z jednej potrafię ściągnąć super a z prawej czasami mam problem - chyba to zależy od tego, że lewą ręką gorzej mi się naciska laktator, bo tez mam ręczny. Ja mam TT i on ma dużą tą przyssawkę do piersi, więc niby powinien stymulować pierś do pracy, ale nie wiem, czy przy ściąganiu laktatorem ta praca hormonów się włącza i produkuje się nadal, czy rzeczywiście ściągnie się tylko to, co jest zgromadzone w piersiach.

Gosiu- my te ok 15 grudnia mieliśmy jakąś drastyczną jelitówkę (Ty pisałaś 17, że Dawidek coś miał w weekend). Adaś chyba coś przytargał ze żłobka. Najpierw myślałam, że to od mleka rozwolnienie, bo on ciągle ma jakąś nietolerancję - mam postanowienie noworoczne, że wreszcie uporam sprawy alergiczne u Adasia smiling smiley
Ale to chyba była jelitówka, bo musiałam w końcu podać nystatynę no i potem wszyscy chorowaliśmy, bo się pozarażaliśmy (ja, trochę Tymon, mój tata, bratowa i mama). Męża akurat minęło, bo zdążyłam wtedy pojechać do rodziców i nie zdążył załapać.
A na m się nie gniewaj za to przepracowanie. Ja go z jednej strony rozumiem, bo wiem jak to jest, że nie ma pracy i ciągle się coś liczy, przeszacowuje, składa oferty, termin nagli, przełożeni ścigają - czasy nie są lekkie i trzeba się cieszyć w naszej branży, że ma się pracę... On też robi to dla Was, żeby Wam byt zapewnić, a nie wygrywając przetargów nie będzie miał pracy, czy dobrej pensji.
Basia piszę, że m jej sporo pomaga, ale ona jak przyjeżdza tak rzadko to musi się maluszkiem nacieszyć - może jakby miał go na co dzień, to nie powiedziane, że też by tak robił (zdarzają się wyjątki od reguły spinning smiley sticking its tongue out) ale dla większości facetów zajmowanie się dzieckiem to obowiązek.
Myślę, że nam kobietom daje to więcej satysfakcji - przynajmniej u nas tak jest - ja kocham małe dzieci i dla mnie przewijanie, karmienie to przyjemność. fakt, czasami chce się usiec od tej szarej rzeczywistości, ale dla mnie przewinąć kupę to normalka, a m jak zostanie czasem z małym i akurat mu się trafi to traktuje to jak pechaMr. Green
Ja też czekałam, aż Adaś pójdzie do żłobka, żeby mieć trochę czasu dla siebie i czasem to sobie nawet myślę, ze jestem wyrodna matka i chce się dziecka z domu pozbyć...

Basiasz - i jak z pracą Sz.? uda mu się przenieść i będzie już z Wami codziennie? życzę z całego serca , bo wiem, jak samotność dobija, a jeszcze ta pogoda taka przygnębiająca

Megutka - wiem coś o świętach w rozjazdach. Tez tak mam - wszyscy daleko i ciągle trzeba jakoś dzielić ten czas. Ale z kolei jak już wybierzemy, gdzie spędzamy to mamy spokój i możemy posiedzieć, a ci co mają wszystkich blisko, to kolędują podczas wigilii zaliczając 2 a czasem nawet 3 kolacje. tego bym tez nie chciała...
Skarby od lasu śliczne grinning smiley

Agnes - co do zdjęć to Tymuś ma prześliczny kolor oczu, taki głęboki.

Błyskotka - z usypianiem u nas różnie. Staram się, żeby zasypiał sam w łóżeczku i czasem się udaje, czasem trzeba do niego podejść, podnieść ,przytulić , odłożyć i poklepać po pleckach - trzeba dobrze wyczuć moment, kiedy jest śpiący. Niestety zdarza się, że zaśnie na cycku, mimo moich prób budzenia, albo na ręcach - bo ja ciągle po karmieniu biorę do odbijania, ale staram się, żeby sam zasnął - w wózku nie usypiam, chyba, że akurat idę na dwór, ale to po prostu kładę go i jadę, nie bujam jakoś specjalnie.
Myślę, że warto już teraz przemęczyś się jeśli są jakieś złe nawyki, bo im dziecko starsze, tym trudniej odzwyczaić.
Ja mam metodę, że kładę do łóżeczka i jak płacze to podnoszę, ale tylko do momentu uspokojenia się - wtedy odkładam z powrotem i tak do skutku ( to jest metoda z "Języka niemowlat"winking smiley, ale przyznam , ze z Tymonem idzie to lepiej niż z Adasiem - on zdecydowanie bardziej się męczył z brzuszkiem, jak był mały i dużo płakał. Tymek jest bardziej pogodnym i bezproblemowym dzieckiem.

Marciak - witaj po długiej przerwiesmiling smiley
Brakowało mi Twoich postów z odpowiedzią dla każdego he he
Trzeba przyznać, że jesteś "mądrą" mamą - przynajmniej ja mam takie samo podejście do usypiania. Uważam, ze lepiej żeby dziecie usypiało samo. Poprzytulać i poprzebywać można z maluszkiem, jak ma czas aktywny - dla mnie ważne jest, że się rozmawia wtedy z maleństwem, siedzi koło niego. Prawda, że nie każde dzieci są łatwe dla takiego plany - trafił Ci się aniołeczek, a to że zaczęłaś szybko i konsekwentnie stosować wybrane przez Ciebie metody szybko zaowocowało. Gratki, bo mało komu się to udaje, choć ponoć jest to z każdym dzieckiem do zrobienia - kwestia czasu i tej cierpliwości, której , niestety, większości brak - ja niestety przy pierwszym dziecku nią nie grzeszyłam....

Co do piąstek, Tymuś też już pcha - tak od 3 dni i myślałam, że to na głod, ale zdarza się, że robi to zaraz po karmieniu, więc chyba rzeczywiście, jak pisze Megutka zaczyna się poznawanie świata. A potem będzie branie zabawek danych do rączki, potem wszystkich rzeczy, które są w zasięgu ręki - czyli lezą na podłodze a dziecko raczkuje, aż wreszic efajne będa kamienie znalezione na podwórkuthe finger smiley

Dobra kończę, bo ten mój post chyba z km będzie miał i godzina późna się już zrobiła


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]SĄ JAK MIŁOŚĆ, KTÓRA STAŁA SIĘ WIDZIALNA

AnimaVilis (offline)

08-01-2013 00:16:42

Gliwice
Ula1219 dziękuję za radę.. będę Miłoszowi psikać, bo ja mam już tego dość i szkoda mi synka.. sad smiley Dziś oczywiście z całej siły fridą prawie nic nie ściągnęłam, a po kilku minutach synek nie mógł złapać powietrza, znów się powyginał i klepaliśmy go i po wszystkim ustami z niego pełno śliny(?), kataru(?) wyleciało i płacząc uśmiechał się.. ;( Boziu jak mi go szkoda.. sad smiley ;(

Gosiu pilnuj Madzi... to co ja przeżywam to jest jakiś koszmar! Dziecko mi się codziennie dusi, wygina, a fridą nic prawie nie ściągam, bo nic nie leci! sad smiley

moka_86 kochana ja mam to samo.. Miłoszkowi ciągle coś furczy, harczy, gra.. przez to w nocy przestawał oddychać, lub w lepszym przypadku dusił się.. to niby katarek, ale nic nie można odciągnąć! Mleko cofające się? Też mi to kiedyś jakaś mądra lekarka sugerowała.. i dalej nic nie wiemy! Kładź dziecko na boczku-to pomaga-jak ręką odjął, chodź nie zawsze! Byleby nie na wznak! Jakbyś się czegoś więcej dowiedziała-daj znać..

Basiasz nie smutaj się.. masz przecież swoje kochane dzieciątko.. Oliwiera.. przytul go i niech Ci smutki odejdą!

Dobranoc..


Prosimy o kliknięcia:
[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

gosia_rojek (offline)

08-01-2013 11:40:30

Kraków
Anima a jaką ty masz tą Fridę?? to jest to co sie swoimi ustami dziecku sciaga?? bo jeśli tak to radze kupic ten katarek do odkurzacza ja tez gruszka i tą fridą nic nie ściągam dopiero tym odciagaczem co sie do odkurzacza podłacza po kilkakrotnym zakropieniu wcześniej wodą morska troche puszcza i tak w kółko cały dzień psikam jej co 10-15 minut i potem sciągam a i tak słyszę jak jej tam charczy a do tego tak strasznie kaszle bidulka moja ale przy tym kaszlu słychac jak jej sie tam ta flegma odrywa, rano mi zwymiotowała po karmieniu trochę to w tych wymiotach było mnóstwo flegmy.
Ale sie te nasze maluchy nameczą.
Aha i moja pediatra poleciła mi nasivin do noska, jest taki od 3 miesiąca ma upłynniać wydzielinę więc psikamy może i miloszkowi by pomogło??
Ide madzia juz płacze


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

staraczkaKLA (offline)

08-01-2013 12:44:55

dziewczyny mam doła
Julitka chora, ja 3 noc prawie nie spie.
łep mi peka
dupe mi rozrywa przez te hemoroidy. masakra
nie moge wyleczyc krost na buzi.
normalnie mam ochote strzelic sobie w łep.

gosia_rojek (offline)

08-01-2013 13:45:33

Kraków
Staraczka a ty cos używasz na te hemoroidy?? ja sobie kupiłam maść AVENOC i znikł dziad na dobre a był taki wielki że nie mogłam chodzic o siedzeniu nawet nie mówiąc. A co jest Julitce?? ma jakies zapalenie czy po prostu przeziebiona?? Biednas Ty jak my wszystkie .

Cos te nasze październikowe dzieciaczki słabe jakieś, wszytkie po kolei chorują biedaczki. Oby nam szybciutko zdrowiały i dawały duzo radości.żartowniś


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

sandra1987 (offline)

08-01-2013 14:11:31

Bytom/Dublin
Blyskotka my oczko przemywalismy sola fizjologiczna i ladnie przestalo lzawicsmiling smiley Niestety przy tej pogodzie to jak nie zawieje, to przymrozi:/ Biedne te nasze dzieciaczki... U nas tez rodzinna grypa panuje... no wlasciwie to juz ladnie przechodzi... ale byla masakra:/ Co do akcji z wozkiem to wiesz co? Jakby takie cos sie u mnie w domu stalo, to ja bym sie po prostu spakowala i wyszlasmiling smiley Ja sie boje nawet wlasnego cieniawinking smiley Ah no i swietnie, ze Twoj maz tak ladnie Ci pomagal w tej trudnej sytuacji... Boze, jak ja tak mysle, ze gdyby mnie cos takiego sie stalo to moj Ed w ogole by sie nie sprawdzil. A tesciowa sie nie przejmuj.

Moka mojemu tak od urodzenia harczy i tez nie wiem co to:/ Bylam u lekarza to po osluchaniu stwierdzila, ze nic dziwnego nie slyszy a ze niemowlaki tak czasem sobie harcza:/ Jak narazie to nic mu sie przez to zlego nie dzialo, wiec mam nadzieje, ze to tylko chrapaniewinking smiley

Majunia no no trzeba przyznac, ze dobry czas sobie wybralas na swoja nieobecnoscwinking smiley W grudniu to chyba nikt nie mial czasu pisac i jak sie tu wchodzilo to jedna i ta sama strona nawet przez 3 dniwinking smiley ale teraz juz nadrabiamywinking smiley

Staraczka wyprobowalismy akcje z termoforem i wiesz co??? maly przespal 5h bez budzeniasmiling smiley Normalnie szoksmiling smiley Na te hemoroidy probowalas czegos?? Ja mialam czopki Hemorol i fajnie sie goilo. Do tego smarowalam Bepanthenem, zeby tam gdzie krwawilo sie ldniej goilo i jak narazie mam spokojsmiling smiley Wiec moze sprobuj tak?? Boze, wiem co przezywasz... Biedna.

Marciak mam nadzieje, ze Aurelka juz sie lepiej czuje. Pomysl co zjadlas ostatnio albo czy nie dalas jej czegos innego do jedzenia? Moze to tak na nia podzialalo? U nas zazwyczaj po moich szalenstwach sa takie akcje:/

Paulinka ja tez kilka razy w aucie jechalam z malym przy cyckugrinning smiley Lepiej, zeby tak jechal niz mi sie prawie duzil od placzu. Balam sie tylko, zeby ktos w nas nie stuknal...ale na szczescie, kierowca doswiadczony jechal ladniesmiling smiley A Olisia strasznie szkoda, ze tak plakalsad smiley My za miesiac mamy kolejne szczepienie i az mi sie serce kraje, ze musimy tam iscsad smiley

Mary hehe ja mialam jednego dodatkowego sutkasmiling smiley I wiem, ze jeszcze pare lat bylo go troszeczke widac, ale teraz juz nie masmiling smiley Nawet nie wiem kiedy zniknalsmiling smiley I zupelnie o tym zapomnialamsmiling smiley To podobno jesczcze pozostalosc po zyciu plodowym, gdzie dzieci maja wiecej sutkowsmiling smiley Na szczescie tak jak piszesz jest malo widoczne i nic nie szkodzi w zyciusmiling smiley

Emilka u nas znowu na odwrot... Beniu zaczyna akceptowac smoczeksmiling smiley Mam nadzieje, ze Lenka tez jakos sie przelamiesmiling smiley

Basia biedulko, trzymam kciuki za nowa prasce Twojego Sz. Na pewno bylo by latwiej i dla Ciebie i dla niego. Wczoraj czytalam o zabkowaniu, ze objawy moga zaczynac sie nawet 2 miesiace przed wyjsciem zabka, wiec ja to zwalam na te nieszczesne zebiska:/ Mam nadzieje, ze mu przejdzie.. bo wczoraj sie nachwalilam, ze zaczal ladnie spac i ostatniej nocy budzil sie co godzine:/

Agul ta dieta mnie zainteresowalagrinning smiley a mozna jesc co sie chce i ile sie chce??? Ciekawe, chyba tez tego sprobujesmiling smiley ten pierwszy tydzien by mi wystarczylsmiling smiley

Agness mam nadzieje, ze znajdziesz troszke czasu dla siebiesmiling smiley wyobrazam sobie jak ciezko musi byc z dwoma lobuzami...

Gosia mam nadzieje, ze Madzi szybko przejdzie. U nas na szczescie bylo male przeziebienie ale sie skonczylo szybko. Tez spac nie moglam bo od razu myslalam co sie u Animy i Basi dzialo. I biedny Dawidek znowu do przedszkola nie chce iscsad smiley i jeszcze Ty obolala... no rzeczywiscie nie moglo juz wiecej Ci na glowe spascsad smiley 3mamy kciuki, zeby szybko wszystko sie unormowalo:* O i widze, ze Ty tez hemoroida mialas... moj wygladal jakbym piesc w dupie mialasmiling smiley Na szczescie juz poszedlsmiling smiley ah no i tak, dostalam nagrode za zdjeciesmiling smiley nie wiem cosmiling smiley ale nie waznesmiling smiley

Ok, Beniu spi juz 52 minity to znaczy, ze zostalo mi 8 minut wolnegosmiling smiley Sniadanie zjedzone, formum odpisane... teraz tylko na szybciocha herbe wypije i jestem gotowa na zabawianie mojego lobuzasmiling smiley
Ooo... placzesmiling smiley


Prosimy o glosiki:
Beniu na tropie wiosnysmiling smiley
[ebobas.pl]


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

sandra1987 (offline)

08-01-2013 14:17:16

Bytom/Dublin
Ahhhh no i ostatniej nocy minela pierwsza rocznica zrobienia Beniasmiling smiley heheeej!


Prosimy o glosiki:
Beniu na tropie wiosnysmiling smiley
[ebobas.pl]


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1547220, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.