Wstyd normalnie ale ja chyba jedna z największych gaduł na forum milknę coraz bardziej i teraz tez mam tylko 10 min bo m z pracy wrócił wział madzię i zaraz musi sie zajac dawidem bo juz pora na kapiel a potem spanie.
Więc u nas dobrze nie jest oczywiście nie obyło sie bez problemów,u rodziców byłam od piatku bo musiałam z domu uciekac bo m miał robotę i my mu przeszkadzaliśmy wogóle sie nie oddzywał całą sobotę i doła miałam strasznego z tego powodu, a wczoraj musiałam wracac szybciej bo madzia zaczeła bardzo kaszleć i miała tem i do lekarza musielismy sie wybrać, madzia ma zapalenie krtani, kaszle bardzo a raczej szczeka jak piesek, gąrączke miała przez weekend teraz juz na szczescie nie ma od wczoraj jest na antybiotyku, ma straszny katar do tego i o dziwo ma go tez w nosie więc go widać, nie przeszkadało jej to zupełnie dusić się w nocy myslałam że zawału dostanę oklepywałam, odciagalam odkurzaczem inhalowałam bo mamy nebulizator(pożyczyłam z apteki) ale co chwilę ją zatykało i świszała i nie mogła oddechu złapać, prawie cała noc ja na rękach miałam, martwie się bardzo oby jej przeszło szybko.
Dawid dzis do przedszkola poszedł po 4 tyg przerwy nie obyło sie oczywiście bez płaczu, były tez jasełka w których jako jedyny właściwie nie występował bo nie było o tym mowy, nawet oglądać nie chciał za bardzo bo sie bał chyba że go tam wypchnę, tragedia z nim. Potem oczywiście w trakcie poczęstunku już latał i łobuzował i wszytskie obawy mu mineły, szkoda gadać.
Ja po trzecim dniu rehabilitacji jestem cała obolała i bardziej połamana jak wcześniej jesli ten mój biedny kręgosłup jakos to przeżyje to może cos jeszcze posłuży.
Sandra dostałas nagrodę za zdjęcie??
agness jak ja Ciebie rozumiem, wytrwałości
Basiasz biedaku trzymaj sie tam i nie smutaj, Sz juz niedługo przeciez wraca buziak da ciebie
Agul miło wiedziec że ciagle jesteś faktycznie długo Cie nie było.
Majunia a Ty co?? powinnas conajmniej 30str nadrabiać prosze sie odzywać,
Emilka pani dr mówi że to nie ma ze szczepieniem nic wspólnego, po prostu zachorowała, najprawdopodobniej od Dawida cos złapała i tyle.
I jeszcze do dziewczxyn co sie chca odchudzać prosze Was róbcie to rozsądnie żeby nie było ze szkoda dla Was, na utrate kg jest jeszcze pora my jestesmy dopiero 3 miesiąc po porodzie, zwłaszcza dziewczyny co piersia karmią nie stosujcie głodówek. sama myslę o powaznym wzięciu sie za siebie ale poczekam z tym jeszcze póki karmię, potem jakaś dietę zastosuję.
Ok uciekam czekaja mnie jeszcze 2kapiele inhalacja z pulmikortu podanie madzi leków i karmienie co może potrwać bo jej te syropy wogóle nie smakuja i wrzask jest, a ja już na twarz padam a nie wiadomo co bedzie w nocy a rano o 7.30 juz muszę jechac i do tej pory musze chłopaków wyprwić do przedszkola i pracy, madzie nakarmić, podać jej leki, wyinhalować więc pobudka ok 6 będzie.
Trzymajcie kciuki żeby noc w miare spokojna była.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]