No więc Pony napisała:
Jesteście kochane, aż mi sie serce kraje, że nieznajomi mi ludzie bardziej myślą o mnie niż... ale cóż takie jest życie, wzruszyłam się że mi chcecie pomóc ale juz zamówiłam na allegro zapłaciłam przelewem, koleżanka ma wyprać i przynieść, Jak dostaje leki daje radę , gorzej jak ból wraca, czekam w sprawie cesarki żeby się nie męczyć. Całuje Was kochane raz jeszcze dziekuję że pamiętacie. PS: kurcze nie przypuszczałam że nerki bolą tak mocno juz swoje wycierpiałam jak bym chciała juz Mikusia
Pozdrawia wszytkie pyta co u Basi i reszty to juz jej napisałam, mam wrażenie że dzis jej lepiej. No i pomoc dla Pony na razie chyba możemy sobie odpuścić, juz sobie poradziła, w razie czego kazałam jej pisać.
Sandra i widzisz dobra teściowa nie jest zła, czasem sie zapominają i daja w kość ale generalnie więcej moze pomóc, oczywiście od reguły zawsze są wyjatki, ale na szczeście ta twoja nie taka zła.
Ciekawa jestem jak tam
Agness i jej teściówka, miejmy nadzieję że nam napisze po wizycie że nie było źle.
Paulinka ty poczekaj z tym olejkiem do terminu a potem pij i zobaczymy czy na Ciebie też podziła jak na sandrę
Patka no twój pomysł też dobry nie wpadłabym na to, będe musiała pomysleć
Miejmy nadzieje że te wasze biegunki dobrze wróżą porodowo, u mnie biegunki jakiejś specjalnej nie ma ale też raczej żadko niż gęsto
więc może cos w tym jest.
Powyższe napisałam ok 15 ale mi internet dzis wywala co chwile wogóle nie wiem kiedy uda mi sie to do was wysłać. Wchodze na chwile przeczytam pare postów i dowidzenia
Agness ciesze się że teściowa odpuściła nieładnie z jej strony że nie przeprosiła, ale moja tez tego nie robi więc rozumiem to boli bo przykre słowa pamieta się czasem do końca zycia, ale w końcu to matka twojego męża i dla niego chociaz warto odpuścic jesli juz sie teraz będzie zachowywać w miarę poprawnie, lubic jej nie musisz wcale przecież.
Dajecie czadu z tym olejkiem jak zaczniecie wszytkie pić to do 10 10 będzie po październikówkach hehe
Anima szkoda męża a Ciebie jeszcze bardziej, ja mojemu mówie i tłumaczę że trzeba się wybrac bo tez go zęby bolą ale na razie tak nie mocno chyba bo odpuszcza ale jak będzie akcja jakaś to go chyba zatłukę. Obiecał że pójdzie teraz jak będzie na wolnym zobaczymy. Co do pony to jej sms na razie wyklucza jakąś pomoc więc odpuścimy chyba, proponowałam jej że podam Twój numer skoro w razie czego Ciebie ma najbliżej ale nie podjeła tematu.
Co do termometru teraz doczytałam ja dezynfekowałam po prostu przecierając spirytusem, a masz jaki elektryczny czy rtęciowy?? Ja nie polecam pod pachą bo paszka malutka, utrzymac trudno a trzeba z 10min żeby dobrze zmierzyć, u takiego maluszka najlepiej w pupie, szybko (jakieś 2min), póki mały to bez problemu utrzymasz i zmierzy Ci wiarygodnie, musisz tylko pamiętać że w pupie tem jest wyższa normalnie chyba o 0,5 albo 1st nie jestem pewna ale sprawdze to Ci napisze a może któras z dziewczyn pamięta, tak od jakiegos pół roku mierzyłam juz dawidowi pod pachą normalnie. Aha no i dobrze przy tym mierzeniu podłożyć porządnie pieluszkę bo może kupka polecieć po takich czynnościach
potem termometr dezynfekujesz zwykłym spirytusem albo nawet tym octaniseptem o którym tu dziewczyny duzo pisały i będzie ok.
Butelki bym porządnie wymyła zwykłym płynem do naczyń (ja myłam w ludwiku bo taki uzywam) porządnie wypłukała pod gorąca bierząca woda i pogotowała z 10min. Tak dla bezpieczeństwa, nieważne czy nowe czy uzywane, dziecko z tego je w końcu.
Myslicie że to
karolina juz po??
Kamilka tez juz dawno sie nie odzywała a termin miała na poczatek października chyba, ale ona to wogóle mało pisała, więc może po prostu nie ma weny albo potrzeby
Moniczka super że Ci czas tak szybko upływa i fajnie, zaraz spróbuje obejrzec twój nowy image jesli mnie tylko nie wywali, super że tyle prezentów dostałaś, dobra próbuję wysłać
Bo napewno czekacie na wieści od Pony.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]