Witam się świątecznie.
Śniadanko było u nas, przyjechał mój brat z bratową i Zuzią i była moja mama. A później przyszedł dziadek (teściu) i siostra mojego P z dzieciakami. Dzień minął bardzo szybko, a Natalka bardzo grzeczna była.
Kasiaksi dziękuję. U nas też co chwilę śnieżyce były coś się pomieszało pogodzie to nie te święta!!!!
Dziękuję za miłe komentarze na temat Natalki.
A zdjęcie z koszyczkiem jest do albumu "pierwszy rok życia Natalki" mamy taki specjalny z kalendarzem i naklejkami np.szcepienie, pierszwsze słowo itp.
Jutro wybieramy się do mojej babci jeszcze nie widziała swojej prawnusi.
Katki jaki Robuś duży i podobny do mamy.
Agusia nie daj się weź coś zduś w zarodku to choróbsko.
Muszka no nie fajnie że tak bez R ale i tak napewno miło spędziłaś ten czas. Muszka ja do mojej straty podchodzę ((już teraz) tak, że tak miało być i napewno czegoś mnie to nauczyło, coś mi dało, jakiś wyższy cel tego był. Napewno na zawsze zostanie w moim sercu ślad. Wiem jedno bardzo zbliżyliśmy się do siebie z P, i bardziej uważamy, martwimy się, panikujemy jeśli chodzi o Natalkę.
A to tak rodzinnie, my wszystkie dziewczyny.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]