oj, Małgoś, coś Ci ciśnienie ostatnio w górę poszło widzę. a mężusiowi się najbardziej obrywa hehehe
no tez jestem ciekawa jak tam moja szyjka, czy da radę jeszcze jakieś randki zaliczyć...
ja dziś jestem totalnie wyluzowana..... zupka się gotuje, pachnie świeżym praniem, właśnie rozwiesiłam i kawką, właśnie piję
za okno nie patrzę, raz po raz deszcz pada albo deszcz ze śniegiem, wścieklizny można dostać, a tak miało być od poniedziałku cieplutko, ciekawe którego....
rolety mam na dół żeby nie widzieć co tam się dzieje, hehe
DomiR - może u Ciebie dlatego lekarz nie kazał liczyć bo skąd masz wiedzieć który to synuś teraz nogę wystawia?
po prostu obserwuj i tyle
ja jestem ciekawa czy mi to liczenie dzisiaj zleci lekarka.i pewnie dostanę skierowanie na ostatnie badania.... bo następna wizyta pewnie po świętach, a potem na koniec maja......
i ciekawe ile na wadze dziś haha bedzie. jak wczoraj usiadłam mojemu na kolana hahaha to zajęczał i powiedział, że czuje minimum 70, a ja do niego że dziś się zważę i żeby się nie zdziwił bo do 70 to mi jeszcze kilka brakować będzie (uffff, mam nadzieje bo inaczej będzie się śmiał ze mnie)
[/url]
[/url]
[/url]
[/url]