Hej
Ja od samego rana na nogach, przez przypadek zobaczyłam, że miałam sobie zrobić badanie HBS, a jak w piątek byłam na badaniach ogólnych to nie zrobiłam, a dzisiaj wizyta u lekarza.. więc z samego rana na badania i wynik będę miała popołudniu - wgląd przez internet, a wizyta o 15:30
już się doczekać nie mogę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze tym bardziej, że do końca tygodnia musimy się wyprowadzić. Szalony tydzień nas czeka... już część rzeczy zostało zawiezione, ale na samą myśl o tym, że będę musiała to wszystko ogarnąć to aż mi się słabo robi, ale dam radę, muszę.
Madzia - szczerze? to współczuje naprawdę, wokół mnie same dzieci rodziny, czy znajomych i każdy narzeka na wychodzące ząbki.. i próbują sobie radzić żelami itp... ale jesteś dzielna to sobie na pewno dasz radę, oby Twoja Martusia była tylko grzecznym dzieciątkiem, a na pewno będzie dobrze
. Tylko musisz z tego co widzę uważać na siebie, pisałaś kiedyś że Twoja siostra może Ci pomóc przy synku, nawet jakbyś była w szpitalu (poród), to może warto poprosić ją o tą pomoc i żebyś przed samym porodem trochę odpoczęła, bo przecież będziesz musiała dojść do siebie po cc, a jeszcze będąc tak wyczerpana będzie Ci trudniej..
Klaudia - no to widzę, że u Ciebie do przodu.. to super, sama chciałabym być bliżej niż dalej a tu jeszcze ponad 30 dni według terminu. Jak tylko się przeprowadzimy to mogę już rodzić hehehe, chociaż oczywiście dla dziecka najlepiej jest być w brzuszku do terminu.. ale to czekanie mnie wkurza... chociaż dalej, nie do końca jestem w stanie uwierzyć, że w połowie marca będę już tulić swoją córeczkę do serduszka.. masakra jakaś!
Ewunia - a jak Ty się tam czujesz?
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]