ŻYCIE PO PORONIENIUsad smiley

Wysłane przez karolka86 

Anka517234 (offline)

13-02-2011 15:00:49

BIAŁYSTOK
HEJ ANETTE ,PRZYKRO MI ZE TAK CI SIĘ UŁOŻYŁO , BĄDŹ DOBREJ MYŚLI , JESZCZE WSZYSTKO SIĘ ODWRÓCI I BĘDZIESZ SUPER MAMUSIĄ NIE JEDNEGO SZKRABA::wozek: ;-]]. JA JESTEM PO TRZECH PORONIENIACH I NIE JEST MI LEKKO, CODZIENNIE O TYM MYŚLĘ.WIEM ZE MAM PROBLEMY Z PŁODNOŚCIĄpłacz ,UDRĘCZANIE SIE I SZUKANIE WINNYCH NIC TU NIE DA, TO TYLKO POGŁĘBI MYŚLENIE JAKI TO TEN ŚWIAT JEST NIE SPRAWIEDLIWYuśmiech , A NAS NIE UZDROWI JEDNAK NIE TRACĘ NADZIEJI I WIERZE, ŻE LOS MI BIEDZIE SPRZYJAŁ CZEGO I TOBIE Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ . POZDRAWIAM ;-]dziecko z lizakiem

synke (offline)

15-02-2011 18:30:27

Mysłowice
Cytuj
anette
Powiem tylko,ze strata dziecka to najwieksze nieszczescie i niesprawiedliwosc.
Caly czas jest mi bardzo ciezko,choc czas mija,a ja czuje sie,ze swiat stoi w miejscu.
I nie wyobrazam sobie kolejnej ciazy...Nie chce przezywac od nowa tego strachu i drżeć przed każdym usg.
zgadzam się, śmierć dziecka to najgorsze, co może spotkać człowieka.
anette, piszesz, że czas mija, a jest Ci ciężko. tak mało czasu minęło od Twojej tragedii... pamiętam, że w tym czasie byłam zupełnie nie do życia. i też nie wyobrażałam sobie kolejnej ciąży, wręcz reagowałam agresywnie na wszelakie sugestie. teraz jesteś w głębokiej żałobie, daj sobie czas na tą całą rozpacz, która prawdopobnie Cię ogarnia, na płacz, na wszystkie uczucia, które dziwią, czasem przerażają, oburzają innych ludzi, a które tak naprawdę mają prawo się pojawić i nie powinniśmy z nimi walczyć. daj sobie czas na tą burzę w głowie, na tą część żałoby, której się nie da ominąć, której wręcz nie powinno się próbować ominąć, bo i tak kiedyś wróci w najmniej oczekiwanym momencie.

osoby po stracie różnie podchodzą do kwestii posiadania następnego dziecka. wiele kobiet chce zajść w ciążę od razu, natychmiast, już. na pewno częściowo mają wpływ hormony, przecież nasze organizmy były zaprogramowane jednokierunkowo, często mleko rozsadza piersi, a nie ma komu tego mleka podać. wiele uważa, że tylko żywe dziecko ukoi ten nieznośny ból po stracie i wielu z nich udaje się przejść trudną pod względem psychicznym kolejną ciążę i cieszyć się następnym dzieckiem nie zapominając o zmarłym.
inne znowu nie chcą w ogóle więcej dzieci, przynajmniej na początku. i ja należałam do tej grupy. z mojego podpisu jasno wynika, że mam drugie dziecko i to niewiele młodsze od zmarłego, historia powstania go jest nieco zawiła, ale stało się. w każdym razie z przekonania i teraz już doświadczenia jestem przeciwniczką szybkiego zachodzenia w ciążę. żałoby i tak się nie ominie, a przechodzenie ciąży w trakcie żałoby to był koszmar. opieka nad żywym dzieckiem, kiedy wciąż rozpacza się za zmarłym, też jest trudna i wiele łez spłynęło i wciąż spływa.
u mnie minęło ponad 2 lata, żal i tęsknota za moim synkiem nie mija, ale wielokrotnie czytałam, że tęsknota nie mija nigdy. w każdym razie żałuję, że nie miałam okazji odpocząć, uspokoić się, aby być w pełni sił, kiedy pojawi się następne dziecko... bo to następne dziecko, następna historia, istota, która zasługuje na pełnię naszych władz umysłowych, na pełnię naszych sił rodzicielskich, na cierpliwość, uczucie nie tłumione rozpaczą za jego zmarłym rodzeństwem.

anette, nie zaprzątaj sobie na razie głowy następną ciążą. jeżeli będziesz gotowa, poczujesz to. może za rok, może za dwa lata, a może już wkrótce, po prostu poczujesz, że chcesz i jesteś w stanie. a na razie polecam serwisy typowo 'postratowe' z forami, gdzie możesz spotkać więcej osób po stracie, to www.dlaczego.org.pl i www.bydalejisc.org.pl

przytulam i pozdrawiam


-------------------------------------------------
Krzyś ur. 29.10.2008 - zm. 30.10.2008
Agnieszka ur. 17.12.2009
Karolek zm. ? - ur. 11.08.2013
Jacuś ur. 14.08.2014

Sympatyczna (offline)

17-02-2011 00:21:23

synke - jaka Ty jesteś w tej tragedii mądra ponad wszystko to podziwiam... podziwiam szczerze... [naprawdę mądrego to aż przyjemnie poczytać]
wróciłam do czytania wątków mam po stracie, bo właśnie mojej bliskiej koleżanki siostra - w walentynki "straciła synka" - urodziła w 6-tym miesiącu, żył 10 dni - wybrał sobie dzień zakochanych na odejście - ciężko im - tym bardziej ciężko, że ona tu, a siostra w UK - przytulić, otrzeć łez nie ma jak... zadzwoniła - co miałam powiedzieć... nie byłam przygotowana - że czas rany leczy? mówiłam, że nie leczy, mam przykłady, że ból jest - no jest i co dalej?? mają syna półtorarocznego - mają dla kogo żyć, a uśmiechu takiemu maluszkowi nie odmówią i żyć będą jakoś....... a że jakoś?? no bo jak niby mieliby żyć?? ciężkie to... ja nigdy tego nie doświadczyłam i dziękuję za to - nie wiem komu - może temu, co te karty rozdaje...





Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić

anette (offline)

17-02-2011 17:31:33

ukryte
A ja myślę,ze upływający czas nic tu nie poradzi, bo to będzie w nas do końca życia.
Mozna nauczyć się z tym żyć...Zapomnieć, pogodzić się?- to niemożliwe.Mozna się tylko mniej zadręczać.
Kazda rocznica bedzie przypomniac o utraconym dziecku,ze teraz miałoby 2 latka, później 7 i mogłoby iść do szkoły.Nawet jako osoba dojrzała, Matka będzie myśleć,ze mogłaby mieć teraz 20letniego Syna i jak by wyglądało teraz jej życie,gdyby tu był.Jaki by był?

I żadne dziecko nie zastąpi dziecka utraconego.
I tez uważam,ze trzeba być gotowym,żeby znów podjąć się roli Matki.Gotowym emocjonalnie.


A przygotowywać się fizycznie można przez cały czas, akurat teraz mam dużo czasu wiec robię wszystkie możliwe badania.


[link widoczny po zalogowaniu]

dorota250992 (offline)

03-03-2011 20:20:38

Czesc moze ktos mi pomoze tydzien temu wyszlo mi na tescie ze jestem w ciazy dzis dostalam krwawiena nie jest to duze tak jak przy zwyklym okresie nie wem co mam o tym myslec ?? Czy ktos moze mi pomuc prosze sad smiley niestety nie mam wsparcia w chlopaku ktory twierdzi ze nie moge byc w ciazy dlatego zwracam sie tu z ogromna prosba sad smiley


inna

dorota250992 (offline)

04-03-2011 21:05:57

Wielkie dzieki wiec sie do niego wybiore


inna

anek84 (offline)

27-03-2011 17:01:02

Gliwice
witam wszystkich, chciałam opowiedziec troszke moja historie, moja pierwsza ciąża byla w czerwcu 2010r, w 10tc dowiedzialam sie ze dzieciatko juz 3 tygodnie nie zyje i musialam szybko jechac do szpitala usunac, nie mialam zadnych krwawien ani boli, strata ogromna, myslalam ze nie zniose tego psychicznie ale jakos sobie poradzilam, kolejna ciaza - styczen 2011, w 3 tygodniu ciazy (potwierdzonej przez bHCG) zaczelam krwawic, trafilam na pare dni do szpiatala gdzie probowali mi jakos pomoc, ale niestety nie udalo sie, lekarze powiedzieli ze to byla tak wczesna ciaza ze zrobil sie z tego poprostu okres i ze moge starac sie dalej, dwa tygodnie po wyjsciu ze szpitala stwierdzilismy z mezem ze sprobojemy, no i sie udalo, wszystko bylo ok do wizyty w 7 tc, mielismy nadzieje ze tym razem bedzie wszystko w porzadku ale lekarz powiedzial ze serduszko nie bije, jutro jade do szpitala znowu usunac, najgorsze jest to ze caly czas wiecej jem, bola mnie piersi i draznia mnie zapachy, rodzice caly czas maja nadzieje ze na badaniu w szPitalu pokaze sie serduszko...
3 razy pod rzad to jest tak niesamowity bol ze nie da sie go opisac i nie wiemy co bedzie dalej .... sad smiley

Anka517234 (offline)

28-03-2011 14:43:16

BIAŁYSTOK
HEJ GWIAZDECZKO, MAM PODOBNĄ SYTUACJE I TAK JAK PISAŁAM KOLEŻANCE WYŻEJ TAK I POWTÓRZĘ TOBIE
uśmiechMUSIMY BYĆ TWARDE I NIE PODDAWAĆ SIĘ,,UDRĘCZANIE SIĘ I SZUKANIE WINNYCH NIC TU NIE DA, TO TYLKO POGŁĘBI MYŚLENIE JAKI TO TEN ŚWIAT JEST NIE SPRAWIEDLIWY"" WIEM ŻE JEST TO OGROMNA STRATA I JESZCZE WIĘKSZY BÓL , ALE MUSISZ BYĆ DOBREJ MYŚLI. JESZCZE WSZYSTKO SIĘ ODWRÓCI W DRUGĄ STRONĘ I BĘDZIESZ TULIŁA SWOJE MALEŃSTWO. JA TRZYMAM SIĘ TEJ MYŚLI I TO MI DAJE SIŁĘ ŻEBY TRWAĆ I CODZIENNIE WSTAWAĆ DLA KOLEJNYCH BADAN .TRZYMAJ SIĘ CIEPLUTKO I NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ .smiling smileyPOZDRAWIAM ;-))

emi81 (offline)

16-07-2011 10:16:31

Cześć Dziewczyny! Szukałam miejsca gdzie mogę się wygadać i tutaj je znalazłam. Przykro mi, że tyle cierpienia Was dotknęło. Poroniłam miesiąc temu, był to 6tc i nie umiem sobie z tym poradzić, pół roku staraliśmy się o ten skarb.. Mój mąż uważa, że przecież to był płód, dosyć lekko to przeszedł a mi się serce rozrywa na każdą myśl o moim maleństwie. Mam już synka, 4 latka, ale jest mi tak strasznie ciężko. Codziennie myślę czy była to dziewczynka czy chłopczyk, jak by wyglądali i wylewam potoki łez. Jak jestem w pracy czy z moim synkiem to jeszcze się trzymam,ale jak zostaję sama to łapie straszne doły. Moja przyjaciółka mieszka w innym mieście,ale tylko raz się do mnie odezwała,jak się dowiedziała o wszystkim a teraz cisza. Nie mam nikogo w kim mogłabym mieć oparcie. Moi rodzice i teściowie o niczym nie wiedzą, nie zdążyliśmy im powiedzieć o ciąży,więc o poronieniu też nie ma mają pojęcia. Moje maleństwo urodziłoby się w lutym i już się boję dnia,kiedy nadejdzie termin. Dlaczego tak się dzieje? To tak strasznie boli sad smiley Tak bardzo chciałabym cofnąć czas, żeby moje maleństwo nadal było we mnie, teraz byłby 10tc. Mam żal do mojego męża, że w ogóle go to nie obeszło, nie widzi jak mi jest ciężko, między nami jest coraz gorzej, kłótnie, brak bliskości jaka była kiedyś.
W najbliższych dniach rodzi siostra mojego mężą, w listopadzie moja siostra, a mojej perełki już nie ma sad smiley(((
Jedyną pociechą jest mój synek.


Moja największe szczęście - Kacperek ur.22.03.2007
Aniołek - 14.06.2011 (6tc)

kubi333 (offline)

24-08-2011 14:29:10

Opole
Bezpłatne wsparcie i pomoc po poronieniu w wczesnej stracie ciąży

Poradnia Przedmałżeńska i Rodzinna TRR Opole, ul. Damrota 6 tel. 77/4544845
strona [link widoczny po zalogowaniu] zaprasza na bezpłatne zajęcia dla osób po wczesnej stracie dziecka. Oferujemy bezpłatną pomoc w ramach :

- zajęć psychoedukacyjnych;
- indywidualnej pomocy psychologicznej;
- grupy samopomocowej;
- specjalnej edycji szkoły rodzenia.


Więcej informacji:
sekretariat.trr@o2.pl
opole@trr.org.pl
lub pod numerami telefonów:
77/454 48 45, 77/4410995, 605306168

ZAPRASZAMY!!!!
ZAJĘCIA DOFINASOWANE Z FIO. Bezpłatna pomoc dostępna do końca grudnia 2011.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546280, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 368, Posty: 114712.