Planujące ciążę/bycie mamą 2019

Wysłane przez kajva 

Paula1671 (offline)

16-02-2023 23:50:09

Warszawa
Minka gratulacje, super że się odezwałaś.
Ja też byłam kpi, przez cztery miesiące i wspominam to całkiem dobrze chociaż mleka nie miałam zbyt dużo i molestowałam cycki byle więcej mleka dawały xd
Po czterech mies udało się przejść na sama pierś co wydawało mi się być niemozliwe.
Super grupa nt kpi jest na Facebooku, jest to ciężko sposób karmienia ale ma też swoje plusy.
Trzymam kciuki

ellevv (offline)

17-02-2023 09:57:04

Też się logowałam prawie codziennie aby sprawdzić czy minka w końcu się odezwała. Gratulacje Minka <3

Tak jak dziewczyny mówią, karm dziecko tak jak tobie wygodnie i nie przejmuj się tym czy to będzie kp czy mm. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko! Super że twój mąż Ciebie w tym wszystkim wspiera smiling smiley i nie przyjmuj do głowy tego że coś jest porażką.. jesteśmy tylko ludźmi i nie wszystko musi być książkowo i perfekcyjnie. Nam ma być dobrze

minka170 (offline)

17-02-2023 10:00:49

Wrocław
Jeszcze raz Was przepraszam. Zaraz wszystko opiszę w długim poscie. Ogolnie dopiero od dziś psychicznie ze mną duzo lepiej. Nie mialam głowy, zeby do kogokolwiek pisac. Mam nadzieję, że zrozumiecie ;*

I dziękuję za gratulacje :*



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2023-02-17 10:01 przez minka170.

Soniaa25 (offline)

17-02-2023 11:23:41

Wrocław
Minka jasne, że rozumiemy. Z niczym się nie śpiesz, na spokojnie:*

minka170 (offline)

17-02-2023 12:29:13

Wrocław
Powiem Wam, że przeżyłam taka szkole życia w tym szpitalu. Czulam się beznadziejnie. Po pierwsze mialam wklęsłe brodawki i Maluch w ogóle nie chciał chwycić piersi. Założyłam te przeklęte kapturki i probowalam go karmic. Nie przynosiło to żadnych efektów. 4h potrafił ssac piers przez te kapturki i był dalej glodny. Pozniej odciagnelam 50 ml mleka, zjadl 30 ml i poszedl spac. Ja bylam psychicznie wykończona tym karmieniem, tym że on nie chwyta samego cyca, mimo juz mocno wyciągniętych brodawek laktatorem. Oczywiście od ludzi milion rad, co mam robić, jak to robić itd. Powiedzialam mamie, że w szpitalu będę mu dawała w nocy mieszankę, bo nie dam rady. Na co moja mama, że mam karmic piersią. Wszystko mnie tak zdolowalo. Jeszcze na koniec zostaliśmy dluzej z powodu żółtaczki. Ja w opłakanym stanie, on w tym inkubatorze, no szok. Na szczęście wtedy już bylam w pokoju sama, bo w dni poprzednie mialam taka laske, co tak chrapala. Nie dało się kompletnie spac, przez to chrapanie wlasnego dziecka nie słyszała, musialam ją budzić, że jej córka płacze. Wczoraj była u nas położna stwierdziła, że tym laktatorem stracę szybko laktacje i ona mi dostawi synka do cycka. A on jej pokazał, że z jednej piersi się napije w tym kapturku, a druga mu nie pasowała i ni cholery. Znajoma natomiast karmiła bliźniaki kpi I poinstruowała mnie co mam robić i właśnie pokazała ta grupę na fb. Póki co ściągam co 2h przez 15 min. Mam laktator na dwie piersi od tej znajomej i kupilam sobie jeszcze specjalny stanik podtrzymujący, także ręce mam wolne. To karmienie psychicznie prawie mnie wykończyło. Położna się zapytała wczoraj, jak moje wyniki krwi, bo jestem bardzo blada.
Co do samego zabiegu okazało się, że był potrzebny. Lozysko było wrosniete, pełno zatok z krwią. Nie urodziłabym naturalnie. Tzn moze bym urodziła, ale skutki byłyby różne. Ja po cesarce czulam się super.
Lepiej niż te popękane Panie na oddziale :p No ale poród porodowi nie równy...

Już dziś jest lepiej ze mną psychicznie. Ściągam co 2h tyle mleka, że mamy mały zapas 120 ml po tych 3 dniach. Nie wiem, czy to jakoś wybitnie duzo, ale jestem szczęśliwa z tego powodu smiling smiley
Paula ,jak Ty to zrobilas, że synek załapał cyca pozniej? grinning smiley

Soniaa25 (offline)

17-02-2023 14:12:34

Wrocław
Minka współczuję takich przeżyć...w szpitalu też jest tak że niby są położne i doradczynie a kobiet tyle że żadnej nie są w stanie poświęcić tyle czasu ile.trzeba by dokładnie pokazać to karmienie i doradzić...jakbyś potrzebowała to mogę wziąć od koleżanki namiary na doradczynie ale jestem pewna że super sobie radzisz! Te emocje po porodzie są ciężkie, a jak jeszcze coś się nie udaje to każda mama się dodatkowo dobija...a to naturalne że coś może nie iść po naszej myśli...nie wszystko przychodzi od razu. Mi moja mama też wmawiała że mam karmić piersią i koniec. Czasami żałuję że też nie wzięłam się za kpi ale ostatecznie wiem że dla mnie i małego wybrałam najlepszą opcję. Każda mama podąża swoją ścieżką macierzyństwa i każda droga jest dobra jeśli oboje z dzieckiem są szczęśliwi o tyle. Trzymaj się! :*

Adz (offline)

17-02-2023 21:24:48

Biedronka, mam nadzieję że jesteś szczęśliwa;*

Minka , moja szwagierka karmiła kpi dwie córki. Jedną odstawila od piersi po miesiącu i przeszła na kpi, a druga karmiła piersią tylko w szpitalu a później kpi. Obie do roku kpi, bez jakis większych problemów z przestawieniem na mm (starsza dwa dni pluła km, a później się przyzwyczaila). To nieprawda że od laktatora stracisz laktację, kwestia systematyczności przez pierwsze miesiące. A jeśli chciałabyś spróbować karmić piersią to możesz próbować przystawiać co jakiś czas, najwyzej się nie uda. Najważniejsze żebyś nie fundowała sobie traumy psychicznej robieniem wszystkiego na siłę. Mówisz że zapasy robisz , to można to mrozić też nie wiem czy wiesz. Jak ja się wzięłam za wyrzucanie później tych zapasów z zamrażarki to dosłownie całą torbę mleka wyniosłam LOL później żałowałam trochę że nie dolewalam małej do kąpieli bo podobno działa cuda na skórę te mleko.

P.s też teraz miałam w szpitalu dziewczynę co tak chrapala że budziłam się co pół godziny , nie pamiętam kiedy ostatnio tak źle spałam wielkie oczy

U mnie nie było nacisku na karmienie piersią ze strony rodziny, bo tak naprawdę mało kto karmił piersią. Nikt się nie znał więc żadnych rad nie było ale babcia mnie ciągle męczyla "tego nie możesz jeść bo karmisz" "dalabym Ci ogórki w occie z tego roku, ale Ty nie możesz bo karmisz" . Ale mnie to wkurzało LOL

Lililo (offline)

18-02-2023 20:40:37

Kraków
Minka serdeczne gratulacje dla Ciebie! Dawno nie pisałam ale i ja czytam Was w miarę na bieżąco i śledziłam wątek kiedy się odezwiesz po porodzie. Jeśli chodzi o KPI to nie słuchaj położnej ani nikogo kto przez to nie przeszedł że stracisz pokarm. Ja byłam KPI przez 18 miesięcy, nie powiem że jest to łatwa droga, bo jest cholernie trudna, dużo trudniejsza niż KP (mam porównanie bo teraz się zawzięłam i karmię drugiego synka tylko piersią). Na tą grupę o której piszesz trafiłam praktycznie pod koniec mojej przygody, tam są naprawdę bardzo wartościowe informacje. Ja też różne rzeczy słyszałam od otoczenia na temat KPI ale to było moje dziecko i ja o nim decydowałam, podobnie jak Ciebie wspierał mnie mąż. Zobaczysz jak sobie wszystko pięknie ogarniesz i nie będzie to dla Ciebie jakieś turbo wyzwanie


Lililo (offline)

18-02-2023 20:42:11

Kraków
Widzę że ucięło mi poprzednią wiadomość... Dodam jeszcze że wydaje mi się, że duży wkład w niepowodzenia KP ma brak pomocy ze strony położnych, u mnie tak właśnie było.
Trzymam za Ciebie kciuki!

Pozdrawiam Was wszystkie


Pogodna_Aga (offline)

18-02-2023 21:45:19

Łódź
Hej
Tak żyje, żyje winking smiley Jeszcze winking smiley

Jakby kto pytał... to u mnie się nic nie zmieniło - no ale to się łatwo domyślić.

Z nudnego życia szaraka - dostałam ekstra przyjemne skierowanie na usunięcie ósemek... Usunęłam jedną, bo przy moim niedobrze VII czynnika nie można inaczej... Hematolog obstawił mnie lekami i dzień po usunięciu zębola taka infekcja, że truposz byłam. I pierwszy raz od iks lat gorączka. Co się okazało po paru dniach? Półpasiec winking smiley Dopiero z niego wylazłam... i oczywiście choroba złapała na urlopie, bo jakżeby inaczej.


Minka
I ja się przyłącze do gratulacji. Widzę wspaniałe wieści u Ciebie. Najważniejsze, że maluszek jest z Tobą. Dzięki tej istotce pokonasz wszystkie trudy smiling smiley Ogromne gratulacje



Cytuj
Biedronka87
U mnie nic ciekawego w kwestii macierzyństwa. Porzuciliśmy starania, na adopcję nie jesteśmy gotowi. Skupiam się na budowie domu i rozwijaniu własnej firmy.

Oh! Rozumiem Cie doskonale, chociaż mimo wszystko przykro mi to czytać...

Dobrze, że postawiłaś sobie też inne cele...

Pozdrawiam Cie cieplutko !






Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2023-02-18 21:53 przez Pogodna_Aga.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1561809, Użytkownicy: 73672.
Ostatnio dołączył/a lena566.

Statystyki tego forum
Wątki: 368, Posty: 114716.